W gminie Kunów jest wielu utalentowanych poetów! Ich wiersze można było usłyszeć dzięki projektowi „Bliskoteka dla człowieka”! [FOTO]
Biblioteka, to nie tylko miejsce gdzie wypożyczyć można książki, ale także mały ośrodek kultury, w którym rodzą się talenty. Tak jest w przypadku Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Kunowie, w której od kilku już miesięcy realizowany jest projekt „Bliskoteka dla człowieka”, współfinansowany przez Narodowe Centrum Kultury, którego koordynatorem jest Barbara Domagała. W miniony piątek (11 listopada) mieszkańcy gminy Kunów zaprezentować mogli swoje talenty literackie. Okazało się, że poetów nie brakuje.
Barbara Domagała. Fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
– „Bliskoteka dla człowieka”, to wspaniały dwuletni projekt, który realizuje Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna w Kunowie. Tak się złożyło, że jestem jego koordynatorem, a także współpomysłodawcą. Mówię „współ”, ponieważ jestem zwolennikiem „burzy mózgów” i to właśnie dzięki wielu pomysłom i potrzebom, zrodziło się mnóstwo wydarzeń, które w ramach projektu realizowaliśmy, czy realizujemy – wyjaśnia Barbara Domagała.
Wielu przedsięwzięć nie udałoby się jednak zrealizować, gdyby nie wsparcie finansowe z Narodowe Centrum Kultury w ramach projektu „Blisko”, którego głównym celem jest wzmocnienie roli bibliotek publicznych jako „trzeciego miejsca” – lokalnego ośrodka życia społecznego, stanowiącego centrum dostępu do kultury i wiedzy oraz integrującego społeczność.
– Od zawsze powtarzam i moim marzeniem jest, aby nasza kunowska biblioteka była jak najbliżej czytelników. Organizujemy dużo inicjatyw, czy przedsięwzięć jednoczących naszą lokalną społeczność, ale nigdy nie jest tak, aby było za dobrze. W projekcie „Bliskoteka” weszliśmy w partnerstwo z Publiczną Szkołą Podstawową imienia Antoniego Hedy Szarego w Kunowie, Publicznym Przedszkolem w Kunowie, Świetlicą Środowiskową w Kunowie, ochotniczą strażą pożarną, zespołami ludowymi i obrzędowymi, a także Wojewódzkim Domuem Kultury – wylicza Barbara Domagała.
W ramach projektu odbyło się już siedem wydarzeń, jak wspólne czytanie książek z dziećmi ze świetlicy środowiskowej, wizyta w województwie lubelskim w Gminnej Bibliotece Publicznej w Jabłonnej, a także w „Bibliotece – Centrum Spotkań” w Jeziorzanach, czy warsztaty teatralne na podstawie literatury lokalnego twórcy Mariana Ośniałowskiego, które zorganizowane zostały w parku w Chocimowie.
Zakończeniem pierwszego roku realizacji projektu był „Wieczór poezji do szuflady”, który zorganizowany został 11 listopada (piątek) w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Kunowie. To wspólny pomysł Barbary Domagały i Pawła Cieślika.
– Pewnego dnia Paweł mówi do mnie: „Słuchaj Basiu, może zrobilibyśmy taki wieczór dla pasjonatów, piszących wiersze i poematy w naszej gminie. Mają tyle talentów, a chowają je do szuflady, niech przyjdą i je zaprezentują”. Uznałam, że to wspaniały pomysł. W dzień zadumy, ale i radości, 11 listopada spotykamy się przy stoliczkach, przy kawie, aby posłuchać twórczości naszych znajomych, przyjaciół, sąsiadów. Ten wieczór pozwoli nam oderwać się od codzienności. Sama jestem ciekawa jakie to będą wiersze. Chyba każdy z nas je kiedyś pisał. Wiem, że jest wiele osób, które nie są jeszcze gotowe do tego, aby zaprezentować swoje wiersze większej publiczności. Nie szkodzi, takie spotkania, mają im pomóc w przełamaniu tego strachu i niepewności. My tu nikogo nie będziemy oceniać. Po prostu posłuchamy czym zechcą się z nami podzielić lokalni poeci– wyjaśnia Barbara Domagała.
Barbara Domagała zapewnia, że to nie koniec Projektu Blisko. W przyszłym roku na mieszkańców gminy Kunów czekać będa kolejne, nowe i ciekawe atrakcje. Ogłoszony zostanie konkurs na inicjatywy oddolne, „Trzy razy K: kultura, kulinaria i książka”. Udział w nim będą mogły wziąć grupy, stowarzyszenia, czy osoby indywidualne. Zwycięzcy otrzymają środki na realizację przedstawionych przez siebie inicjatyw.
– Myślę, że w Kunowie będzie się działo. Biblioteka to nie jest miejsce, w którym tylko wypożycza się książki i oddaje te, które już się przeczytało. Dla nas to takie małe centrum kultury. Zależy nam na tym, aby przyciągnąć młodzież. Biblioteka powinna być miejscem gdzie można przyjść, napić się herbaty, kawy, porozmawiać, pograć w gry planszówki. To takie miejsce, które ma być atrakcyjne od maluszka, po najstarszego mieszkańca naszej gminy – zapewnia Barbara Domagał.
„Wieczór poezji do szuflady” okazał się trafionym pomysłem. Swoją poezję zaprezentowało wielu mieszkańców gminy Kunów, a poruszała ona tematykę tak różną, jak różni są jej autorzy. Wśród prezentujących swoje wiersze znalazła się Małgorzata Jaszczołt-Szymańska, która należy do Koła Gospodyń Wiejskich z Chocimowa, a także Zespołu „Chocimowianie”.
– Moja przygoda z pisaniem wierszy jest przygodą chwili. Zaczęłam pisać wtedy, gdy miałam trudne przeżycia rodzinne. To były takie przemyślenia, że czas płynie, wszystko przemija, nic się nie powtórzy, nie spotkamy tych samych ludzi, nie znajdę się w tych samych miejscach. Do dzisiaj tworzę pod wpływem chwili. Mogę nie napisać wiersza przez rok, a później przychodzi taki moment, że powstaje seria dwóch, czy pięciu wierszy – wyjaśnia Małgorzata Jaszczołt-Szymańska.
Dodaje, że poezja ma funkcję terapeutyczną.
– Jeżeli jesteśmy zamknięci w sobie, nie mamy z kim porozmawiać, to poezja, taki słuchacz, który nie dość, że cierpliwie wysłucha, to da taką dobrą radą i sugestią, że będzie lepiej – podsumowuje.
Dwa tomiki poezji wydała z kolei Teresa Łucka, należąca do Koła Gospodyń Wiejskich z Nietuliska Małego.
– Kiedy zaczęłam pisać… nie pamiętam. Pisałam chyba od zawsze, odkąd tylko pamiętam. Moją przygodę z pisaniem zaczęłam dosyć wcześnie, bo jako nastoletnia dziewczyna. Burza uczuć, coś trzeba było z nimi zrobić. Nie miałam odwagi, żeby wiele rzeczy powiedzieć, przelewałam je więc na papier. Uczucia mijały, wiersze zostały. Z czasem zaczęłam dostrzegać inne rzeczy, bardziej przyziemne. Były to dosyć długie wiersze rymowane. Zawierały w sobie mnóstwo emocji i uczuć, powiedziałam, że nie zrobię tego słuchaczom i ich nie zaprezentuję – wyjaśnia Teresa Łucka.
Dodaje, że w swoich wierszach porusza różnorodną tematykę. Najpierw pisała o kwiatach w ogrodzie, później wiersze na zamówienie dla koleżanek, następnie zaczęła dostrzegać inne rzeczy.
– Chyba najbardziej to moje pisanie uaktywniło się, gdy przeprowadziłam się z Beskidów do Nietuliska Małego. Tu chyba ogarnęła mnie tęsknota, którą musiałam przelać. Dzięki spotkaniu z dyrektorem mojej byłej szkoły podstawowej i spotkaniu z jego żoną – poetką, zaczęłam poezję traktować na poważnie. Zapisałam się do Klubu Literackiego „Aspekt” w Ostrowcu Św. Klub prowadziła wówczas Zosia Walas, skorzystałam bardzo dużo z tych spotkań. Postawiłam też na białe wiersze – wyjaśnia Teresa Łucka.
Napisała ponad 100 wierszy, choć część z nich czeka wciąż w szufladzie.
– Uważam, że takich spotkań, jak to dzisiejsze, brakuje. Mam nadzieję, że będą odbywać się cyklicznie. Przyznam szczerze, że nie jestem zaskoczona tym, że jest tak wiele osób w naszej gminie, które piszą. Chciałabym, żeby dzieliły się z innymi swoim talentem, przemyśleniami, swoją poezją – podsumowuje Teresa Łucka.