W ostatnim roku w Polsce, w 67 oddziałach chirurgii dziecięcej wykonano ponad 80 tysięcy operacji. Choć polska chirurgia dziecięca jest na wysokim europejskim poziomie, trzeba zwiększać ilość operacji małoinwazyjnych, endoskopowych, które powodują mniejszy uraz operacyjny, zmniejszają dolegliwości dziecka związane z koniecznością operacji oraz skracają pobyt dzieci i rodziców w szpitalu. Potrzebny jest zarówno najnowocześniejszy i bardzo kosztowny sprzęt do operacji endoskopowych jak i edukacja zespołów zabiegowych. Ekspertem medycznym 28 Finału WOŚP będzie profesor dr hab. Janusz Bohosiewicz, konsultant krajowy w dziedzinie chirurgii dziecięcej.
– 27 Finałów WOŚP miało ogromy wpływ na to, jak doskonale wyposażona jest polska medycyna dziecięca. Wiemy jednak, że tak jak cały system opieki zdrowotnej w Polsce, również oddziały dziecięce borykają się dziś z ogromnymi problemami w codziennym funkcjonowaniu. Na niewiele z tych bolączek mamy, jako organizacja pozarządowa, wpływ. Nie zapewnimy środków na pensje dla lekarzy, nie zorganizujemy ich szkoleń, nie sprawimy, że warunki pracy w Polsce staną się konkurencyjne wobec innych krajów Unii Europejskiej. Możemy jednak pomóc w tym, w czym jesteśmy najlepsi. Medycyna na świecie, dzięki postępowi w nauce i stosowaniu nowoczesnych, wręcz kosmicznych technologii, rozwija się nieprawdopodobnie szybko. Widać to zwłaszcza na salach operacyjnych, gdzie lekarze trzymający w rękach najnowsze zdobycze techniki, dokonują rzeczy nieprawdopodobnych. Jako Orkiestra możemy pomóc polskim szpitalom w zdobywaniu tych najlepszych, najnowszych, najbardziej zaawansowanych technologicznie urządzeń. Po to, by zapewnić w Polsce najwyższe, światowe standardy diagnostyki i leczenia dzieci wymagających najróżniejszych zabiegów. To będzie cel naszej styczniowej zbiórki – mówi Lidia Owsiak, członek zarządu i dyrektor ds. medycznych WOŚP.
Wolontariusze Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pojawią się także w Ćmielowie. W organizację 28 Finału zaangażowała się zarówno Joanna Suska, burmistrz miasta i gminy Ćmielów, jak i Dom Kultury w Ćmielowie imienia Witolda Gombrowicza.
– Wydarzenie odbędzie się w sali widowiskowej Domu Kultury w niedzielę 12 stycznia . Pogoda jest jaka jest, więc nie będziemy ryzykować. Rozpoczniemy o godzinie 16.00. Planujemy występy dzieci i młodzieży. Z gościnnym występem pojawi się na naszej scenie Aleksandra Gołdyn. Chcemy też wspólnie z przedstawicielami poszczególnych jednostek gminy zaśpiewać hymn Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – wyjaśnia Wioletta Rogala-Mazur, dyrektor ćmielowskiego Domu Kultury.
Nie zabraknie też przedstawicieli poszczególnych Kół Gospodyń Wiejskich. Każde z kół przygotuje swoją potrawę. Pieniądze z ich sprzedaży zostaną wrzucone do puszki WOŚP-u.
Do licytacji przekazana będzie także porcelana. Zakłady Porcelany Ćmielów i Chodzież ofiarują na nią szklaną głowę Józefa Piłsudskiego na 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości z certyfikatem, natomiast Fabryka Porcelany AS Ćmielów przekazała unikatową filiżankę z nutami na pięciolinii.
– Będzie można również wylicytować cały dzień pracy z panią burmistrz, przejazd starodawnym samochodem, od lokalnych przedsiębiorców – wina, a także miody, czy kosz produktów ekologicznych. Będą jeszcze inne niespodzianki, ale nie chciałbym wszystkich zdradzać – wylicza Wioletta Rogala-Mazur.
Na scenie pojawi się Aleksandra Gołdyn, która do południa, jako wolontariusz WOŚP zbierać będzie fundusze na terenie Waśniowa, natomiast po południu pojawi się w Ćmielowie.
– Na pewno zaśpiewam „My heart will go on” z repertuaru Celine Dion, z tym utworem jestem już kojarzona, „Hallelujah” – z repertuaru Leonarda Cohena, a także „Niech żyje bal”, utwór, który kojarzymy dzięki Maryli Rodowicz. Mam jeszcze przygotowane trzy inne utwory, ale chciałabym, żeby pozostały niespodzianką. Wolontariuszką jestem już po raz trzeci, według mnie Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jest super inicjatywą.Te wszystkie pieniądze, które zbieramy idą na potrzebujących, na dzieci, na dorosłych, na seniorów. W zależności od tego jakie są potrzeby. Zawsze jest taka pewność, że te środki trafiają do potrzebujących i to według mnie jest najpiękniejsze w tej inicjatywie. Nawet gdy chodzę z tą puszką jestem dumna z ludzi, którzy wrzucają i że ja także mogę być częścią tego przedsięwzięcia. To jest taki jeden dzień w roku, kiedy mogę postać na zimnie, czy w deszczu i nie żałuję. Mam to szczęścia w życiu, że jestem zdrowa. Inni go nie mieli. Dlatego chociaż w ten sposób mogę im pomóc – tłumaczy Aleksandra Gołdyn.
Do udziału w finale zaprasza także Wioletta Rogala-Mazur.
– Trzeba pomagać, szczególnie jeśli chodzi o dzieci, które są przecież naszą przyszłością. Pamiętajmy, że dobro zawsze do nas wróci – podsumowuje Wioletta Rogala-Mazur, która zachęca do udziału w wydarzeniu.