Dramatyczny wieczór na osiedlu Milica w Skarżysku-Kamiennej miał miejsce w sobotę (28 września), kiedy to policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego zostali wezwani do interwencji w jednym z lokalnych sklepów. Powodem zgłoszenia było agresywne zachowanie mężczyzny, który nie chciał opuścić placówki handlowej, a dodatkowo groził pracownikom.
Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, zastali 47-letniego mężczyznę z rozbitą butelką w ręku. Na widok policji sytuacja przybrała nieoczekiwany obrót. Mężczyzna skaleczył się szkłem, a gdy policjanci próbowali go rozbroić, nagle zaatakował. Podczas szamotaniny jeden z funkcjonariuszy odniósł rany cięte obu dłoni. Na szczęście po krótkiej walce policjanci zdołali obezwładnić napastnika.
Zatrzymany był pod wpływem alkoholu, jednak odmówił badania alkomatem. Mężczyzna został przewieziony na badania lekarskie, po czym trafił do policyjnej celi. Ranny funkcjonariusz również otrzymał pomoc medyczną, a jego obrażenia na szczęście nie zagrażają życiu.
W poniedziałek 47-latek został przesłuchany przez prokuraturę, gdzie usłyszał zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy publicznych. Prokurator wnioskował o tymczasowy areszt, a sąd przychylił się do tego wniosku, nakazując aresztowanie podejrzanego na dwa miesiące.
Za napaść na policjanta mężczyźnie grozi kara nawet do dziesięciu lat pozbawienia wolności.