Janik, to druga pod względem liczby mieszkańców (po Kunowie) miejscowość w gminie Kunów. Jej historię (nie szczędząc wielu słów krytyki) w „Monografii historycznej Kunowa nad Kamienną i okolic” opisał ksiądz Aleksander Bastrzykowski, a później również w „Kronice historycznej wsi Janik” nauczyciel – Zdzisław Kozieł. Niestety jego wspomnienia nigdy nie doczekały się szerszej publikacji.

– Janik, to bliska mojemu sercu miejscowość. Urodziłem się w Ostrowcu Świętokrzyskim, jednak tutaj spędziłem swoje dzieciństwo. To moja rodzinna miejscowość. Większość mieszkańców to moi przyjaciele. Czas płynie, Janik się rozwija, rozbudowuje. Przybywa nowych mieszkańców. To dobrze. Mamy tutaj przepiękne tereny, tuż obok jest las. Cisza, spokój. Czego można chcieć więcej – pyta Lech Łodej, Burmistrz Miasta i Gminy Kunów.
Dodaje, że właśnie z dzieciństwem spędzonym w Janiku ma wiele wspomnień. Jak chociażby to związane z nieistniejącym już przy ulicy Wiatracznej – wiatrakiem,
– Doskonale pamiętam, gdy ten wiatrak pracował. Wokół było zdecydowanie mniej drzew, a teren był rolniczy. Z tzw. „Kozianki”, gdzie mieszkali moi dziadkowie, czyli w linii prostej z jakichś 3 km było widać obracające się śmigła wiatraka. Robiło to naprawdę niesamowite wrażenie. Dobrze byłoby, gdyby stał tu do dzisiaj, ale czasy się zmieniły. Co ważne wiatrak nie został zniszczony, a przewieziony do Tokarnii, gdzie do dzisiaj można go podziwiać – wyjaśnia burmistrz. Dodaje, że niestety nie udało się uratować dworku zbudowanego przez Wacława Szczygielskiego, który znajdował się na placu przed aktualnym budynkiem szkoły, a w którym naukę pobierały dzieci.

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
Burmistrz przyznaje, że pod względem infrastrukturalnym: inwestycji drogowych, remontów obiektów użyteczność publicznej, zakupu sprzętu dla OSP Janik, rozbudowie sieci kanalizacyjnej – Janik bardzo się zmienił.
– Powiem nieskromnie, że dzięki naszym działaniom przez ostatnie lata Janik jest wyjątkowo zadbany. Na tym jednak nie poprzestajemy. Aktualnie trwa wymiana przystanków na nowe, podświetlane z fotowoltaiką. Będzie jeszcze piękniej – tłumaczy.
Zaznacza, że miejscowość od dawna „zasługiwała” na publikację.
– Książka historyczna wydana w ostatnich dniach, którą napisał regionalista Zbigniew Tyczyński – „Janik na skraju puszczy”, jest takim hołdem, który chcemy oddać mieszkańcom Janika, których dziś nie ma już wśród nas, a którzy tworzyli historię tej miejscowości – wyjaśnia Lech Łodej, Burmistrz Miasta i Gminy Kunów.
Promocja książki odbędzie się dzisiaj (piątek, 4 kwietnia) o godzinie 18.00 w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Janiku. Publikacja jest bezpłatna.
– Będziemy się starali, aby w każdym domu w Janiku jeden egzemplarz tego wydania się pojawił. Tym bardziej, że są w niej informacje, o których nie wiedziałem i które też mnie zaskoczyły – podsumowuje burmistrz.

