– Zbiórkę na remont pomnika zainicjowała pan Janina Bugajska, która swoją nauczycielką karierę rozpoczynała właśnie za czasów państwa Jachimowiczów. Pani Janina do samego końca była przy państwu Jachimowiczach. Odwiedzała ich także, gdy byli już w szpitalu. Z tego co pamiętam pani Helena i pan Zenon przyjechali do nas z Kresów Wschodnich, prawdopodobnie z Białorusi. Pan Zenon przez 14 lat był kierownikiem szkoły w Nietulisku Dużym, pamiętam, że mówił z takim wschodnim akcentem. Pamiętam go z tej początkowej edukacji. Zawsze miał gumkę w kieszeni, którą karcił uczniów. Był takim kierownikiem od zadań specjalnych: dbał o porządek, o nauczycieli, sprawdzał się jako organizator – wspomina Henryk Jabłoński.
Dodaje, że pasjonował się pszczelarstwem i przyrodą. Organizował wycieczk uczniów na teren ruin po byłej walcowni, fascynowałą go lokalna historia, do której miał olbrzymi szacunek. Był dobrym człowiekiem. Podobnie, jak jego małżonka Helena, nauczycielka języka polskiego.
– Pani Helena była moją wychowawczynią. Była dobrym nauczycielem. To były czasy, gdy nauczyciel mógł skarcić ucznia, a nawet go uderzyć. Pani Helena była jednak bardzo dobrym, spokojnym człowiekiem. Nikogo nie krzywdziła. Zawsze można było liczyć na jej pomoc i zrozumienie – wyjaśnia sołtys Nietuliska Dużego. Przypomina, że nauczycielka organizowała też szkolne przedstawienia. Do dziś zachowały się zdjęcia z jednego z nich – „Szewczyka Dratewki”, którego autorkami były zarówno pani Helena, jak i Zofia Grzelak.
Źródło: Historia Nietuliska Dużego
Wspomina, że gdy u schyłku swego życia małżeństwo zachorowało, para przekazała swoje obrączki na budowę kościoła w Nietulisku Dużym. Kupili też Mszał, który na tamte czasy był bardzo drogi. Małżeństwo spoczęło na kunowskim cmentarzu. Ich nagrobek wykonany jest z lastryka, a upływ czasu spowodował jego zniszczenie. Płyta popękała, jest pochylona, a do wnętrza nagrobka przez lata wlewała się woda. Para zmarła bezdzietnie.
Dzięki zaangażowaniu Janiny Bugajskiej, Henryka Jabłońskiego, a także mieszkańców Nietuliska Dużego, w tym również byłych uczniów szkoły w Nietulisku Dużym, udało się już zebrać 1200 zł. Mieszkańcy sami chętnie dokładają się do inicjatywy, mile wspominając Zenona i Helenę Jachimowiczów.
– Każdy zebrany grosz pozwoli na to, aby pamięć o państwu Jachimowiczach nadal trwała. Kardynał Stefan Wyszyński powiedział, że „tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy okazać ludziom serca, bliskości, współczucia, dobroci i pociechy. Osobno nie zdołamy nic, ale wspólnie możemy tak wiele – apelują mieszkańcy, byli współpracownicy i wychowankowie szkoły w Nietulisku Dużym.
Wpłaty na remont pomnika można przekazywać zarówno sołtysowi Henrykowi Jabłońskiemu (tel. 511 893 347), a także przekazywać je do księdza proboszcza parafii w Nietulisku Dużym. Nowy pomnik wykonany zostanie z marmuru. Jego projekt został już wykonany.
