Dziś w Urzędzie Gminy w Bałtowie odbyło się szkolenie członków komisji obwodowych i przekazanie kart. W referendum to komisarz jest organem, który przygotowuje karty, nadzoruje je, przekazuje komisjom obwodowym, a zgodnie też z procedurą ustaloną przez komisarza, podlegają one zabezpieczeniu do momentu przekazania tych kart komisjom obwodowym już bezpośrednio w dniu referendum.
– W tej kadencji jest to pierwsze takie referendum. W poprzednich kadencjach inicjatywy i referenda lokalne miały miejsce, ale w województwie świętokrzyskim nie było jeszcze referendum w sprawie odwołania tylko organu stanowiącego. Było w sprawie organu wykonawczego, obu organów, ale w sprawie tyko organu stanowiącego – nie było. To swego rodzaju precedens – stwierdza Adam Michcik.
Przypomina, że referendum lokalne również jest przeprowadzane w oparciu o wytyczne i wyjaśnienia właściwego komisarza wyborczego. To, że jest referendum nie wyklucza tego, że toczy się normalne życie. Trzeba mieć jednak na względzie ciszę referendalną, więc w tym okresie, jak przy wyborach zabraniane są kwestie, które naruszałyby ciszę referendalną. Ważne jest także to, że frekwencji, jak przy wyborach nie zbieramy, nie ma godzin sprawozdawczych, ona dopiero jest później, po ustaleniu we właściwych protokołach organów wyborczych – tłumaczy dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Kielcach.
Aby referendum w gminie Bałtów było ważne muszą w nim wziąć udział 1233 osoby czyli 2/3 frekwencji z ostatnich wyborów samorządowych.
Ponieważ podczas ostatniej sesji Rady Gminy w Bałtowie pojawiły się wątpliwości ze strony niektórych radnych czy referendum przeprowadzane jest zgodnie z przepisami, Radni Klubu Przełom Bałtowski mają bowiem po jednym przedstawicielu w każdej z komisji obwodowych.
– Osoby, które są w komisji, są zgodnie z przepisem mogły być tylko zgłoszone przez podmioty uprawnione, a podmioty uprawnione to organ wykonawczy i inicjator. Natomiast wiemy też o tym, że w komisjach są też osoby, które uzupełniły je, bo doszło bowiem do nieformalnego porozumienia. Z tego też się bardzo cieszymy, bo zależy nam na tym, aby była całkowita transparentność również tego procesu referendalnego – wyjaśnia Adam Michcik.
Dodaje także, że państwowa komisja wyborcza przychyliła się do instytucji obserwatorów społecznych.
– Ustawa o referendum nic nie mówi o instytucji obserwatora społecznego z uwagi na to, że ona jest z 2000 roku. A instytucja obserwatora społecznego została znacznie później wprowadzona. Obserwatorzy społeczni funkcjonują na podobnych zasadach jak przy wyborach, więc stosujemy artykuł 1 ust. 2 Ustawy o referendum. Poprzez odpowiednie stowarzyszenia, organizacje osoby są zgłaszane, muszą mieć stosowne zaświadczenie. Jeśli chodzi o te instytucje tutaj, które zgłaszają one też muszą być wpisane do rejestru sądowego, ale też są pewne wykluczenia, o których komisje obwodowe dowiedzą się i mają to w swoich wytycznych i wyjaśnieniach – dodaje.
Przypomina także, że tak jak w wyborach również w referendum lokalnym obowiązuje cisza referendalna. Podczas głosowania przewodniczący komisji odpowiada za utrzymanie porządku i spokoju, czuwa nad przestrzeganiem tajności głosowania, przestrzeganiem zakazu prowadzenia w jakiejkolwiek formie agitacji referendalnej w lokalu i na terenie budynku, w którym lokal ten się znajduje oraz przestrzeganiem właściwego toku czynności podczas głosowania. Ma także prawo zażądać opuszczenia lokalu przez osoby naruszające porządek i spokój, a w razie potrzeby zwrócić się do komendanta właściwego miejscowo komisariatu Policji o zapewnienie koniecznej pomocy.
– Wszystkie sytuacje wątpliwe rozstrzygają organy dbające o porządek i ład publiczny. W wytycznych i wyjaśnieniach dla obwodowych komisji do spraw referendum jest również instytucja dotycząca dziennikarzy ich uprawnień i odpowiednio obowiązków. Stosuje się analogiczne przepisy, bo nie jest to w prost w ustawie o referendum lokalnym powiedziane, jak przy innych wyborach – wyjaśnia Adam Michcik.
W czasie głosowania w lokalu mogą przebywać dziennikarze posiadający ważną legitymację dziennikarską lub inny dokument potwierdzający reprezentowanie redakcji. Dziennikarze są obowiązani zgłosić swoją obecność przewodniczącemu komisji oraz stosować się do zarządzeń mających na celu zapewnienie powagi i tajności głosowania. Dziennikarze nie mogą przeprowadzać wywiadów w lokalu, w którym odbywa się głosowanie. Dopuszczalne jest natomiast, po uzyskaniu zgody przewodniczącego komisji oraz osób, których wizerunek jest utrwalany, filmowanie i fotografowanie przebiegu głosowania.
Dziennikarze nie mogą przebywać w lokalu przed rozpoczęciem głosowania oraz po jego zakończeniu. Jednakże za zgodą Komisarza Wyborczego w Kielcach przewodniczący komisji może zezwolić na sfilmowanie i sfotografowanie przez dziennikarzy momentu otwierania przez komisję urny i wyjmowania z niej kart do głosowania. Po wykonaniu tej czynności dziennikarze obowiązani są niezwłocznie opuścić lokal.