Impreza rozpoczęła się punktualnie o godzinie 14.00 od występu Strażackiej Orkiestry Dętej z Kunowa, z której gmina słynie w całym powiecie. Pomimo pięknej pogody i radosnej atmosfery samorząd gminy Kunów nie zapomniał o potrzebujących .
– Korzystając z okazji zbieramy pieniądze na leczenie naszego kolegi z rady, byłego przewodniczącego rady, pana Szymona Pająka, który zmaga się z glejakiem. Jest to choroba bardzo poważna, którą bardzo ciężko zdiagnozować. Jest to także choroba bardzo oporna na leczenie. Staramy się w jakiś sposób wspomóc zarówno jego, jak i jego rodzinę. W szczególności jego wyjazdy do Niemiec, które pochłaniają większość kosztów. Chcieliśmy tę akcję nagłośnić i rozpropagować – tłumaczył Piotr Rakoczy, radny z Nietuliska Dużego i wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Kunowie.
Pomysł zrodził się wśród radnych gminy Kunów, a także przy wsparciu Lecha Łodeja, burmistrza Kunowa. Jego koordynacją zajął się Piotr Rakoczy, który podczas niedzielnego wydarzenia kwestował z puszką i namawiał do pomocy. Przypomina także, że każdy może pomóc temu lubianemu w Kunowie radnemu, a także nauczycielowi ostrowieckich szkół, chociażby poprzez przekazanie symbolicznej kwoty przez portal:
https://skarbonka.alivia.org.pl/szymon-pajak
– Trzymamy za Szymona kciuki, wierzymy, że będzie dobrze, że zapomni o chorobie, odzyska zdrowie. Modlimy się za niego i staramy się pomóc jak tylko możemy – dodał Piotr Rakoczy.
To nie jedyna zbiórka podczas niedzielnego wydarzenia. Dzięki Fundacji Światełko Nadziei dla Syrii, która zajmuje się organizowaniem pomocy humanitarnej i charytatywnej dla ludności cywilnej w Syrii, masowo wysiedlanej ze swoich domów rodzinnych wskutek działań wojennych trwających od 2011 roku, pomocą w zakresie żywienia, pomocą w zakresie osiedlania na terenie Syrii. Fundację wesprzeć można poprzez jej stronę internetową http://swiatelkonadzieidlasyrii.org.pl/
Impreza jak to bywa w przypadku gminy Kunów została dopięta na ostatni guzik. Nie zabrakło lokalnych Kół Gospodyń Wiejskich z całej gminy, które polecały swoje wyroby i produkty, Stowarzyszeń m.in. Stowarzyszenie Nietulisko nad Świśliną, było także Koło Gospodyń z Kolonii Piaski, Koło Gospodyń z Nietuliska Małego, pszczelarz i artysta Władysław Gałka, który rzeźbi piękne ule i figury. Nie zabrakło także stoiska informacyjnego Wojewódzkiego Urzędu Marszałkowskiego, na którym można było dowiedzieć się m.in. o zmianach w 500+.
– Gwiazdą wieczoru będzie góralska kapela Zbóje i Zespół Mafia. Usłyszymy także Szkółkę Studium Instrumentów Etnicznych – Piotra „Stiff” Stefańskiego, Zespół i Kapelę „Kunowianie”, Orkiestrę Polową Brygady Polskich Drużyn Strzeleckich – wyliczał Piotr Rakoczy.
Można było usłyszeć także Strażacką Orkiestrę Dętą z Kunowa, która od lat zachwyca swoim brzemieniem mieszkańców nie tylko gminy Kunów, ale i całego powiatu.
– Tak się składa, że w orkiestrze gra mój teść i moja córka Antonina, która gra na saksofonie. Kultywujemy w ten sposób tradycje rodzinne. Córka gra od niedawna, ale bardzo dobrze jej to wychodzi. Jest też uczennicą Państwowej Szkoły Muzycznej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Swoją przyszłość wiąże także z muzyką – dodaje Piotr Rakoczy.
Dni Kunowa zamieniły się w święto wielopokoleniowych rodzin. Na stadionie Stali Kunów można było spotkać zarówno młode, jak i starsze osoby. W organizację wydarzenia włączyła się także służąca pomocą w przypadku takich wydarzeń Młodzieżowa Rada Miejska w Kunowie.
W imieniu Marzeny Dębniak, starosty powiatu ostrowieckiego, życzenia dobrej zabawy złożyła Beata Duda, radna Powiatu Ostrowieckiego z Kunowa.
– Pani starosta Marzena Dębniak poprosiła mnie, aby przekazać państwu i panu burmistrzowi ciepłe słowa, które kieruję do mieszkańców gminy Kunów, w dniu, w którym gmina świętuje. Pozwolicie państwo, że odczytam krótki list: Szanowni mieszkańcy miasta i gminy Kunów, święto miasta to niezwykły czas dla społeczności lokalnej, czas wielu atrakcji i dobrej zabawy. To również wspaniała tradycja oraz atrakcja turystyczna dla przyjezdnych. Możecie być państwo dumni z bogatej i barwnej historii Kunowa, z jego pięknych zabytków oraz unikatowej przyrody. Mam nadzieję, że władze samorządowe będą kultywować i promować na zewnątrz wyjątkowe walory tego wspaniałego terenu. Niech państwu, mieszkańcom gminy towarzyszy też maksyma John-a Fitzgerald-a Kennedy-ego: Nie pytajmy, co może dla nas zrobić ojczyzna. Pytajmy, co my możemy dla niej uczynić. To wy, jako mieszkańcy tworzycie społeczność samorządową i również macie realny wpływ na to, jak wygląda wasza gmina. Dziękuję za dotychczasową współprace z powiatem ostrowieckim, za zrealizowane inicjatywy oraz liczę na dalsza owocną współprace, życzę pomyślnego rozwoju miasta i gminy oraz szampańskiej zabawy podczas tegorocznych Dni Kunowa – list od Marzeny Dębniak, czytała Beata Duda.
Z frekwencji podczas Dni Kunowa cieszył się Lech Łodej, burmistrz gminy, który podkreślał, jak ważna jest współpraca z lokalnymi przedsiębiorcami oraz włączanie do organizacji i zabawy lokalnych Stowarzyszeń, artystów, Kół Gospodyń Wiejskich, czy młodzieżowych radnych z gminy Kunów.
– To już kolejne z rzędu Dni Kunowa. Od momentu, gdy objęliśmy władzę w Kunowie, to są już piąte Dni Kunowa. Oferta jest co roku rozszerzana, staramy się z roku na rok podwyższać tę jakość, a do Kunowa zapraszać klasowe zespoły. Budżet jest ograniczony przy wielomilionowych inwestycjach, w związku z tym, dysponujemy tym, co mamy. W mojej subiektywnej ocenie, wydaje mi się, że wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców. Tak naprawdę ocenić mogą nas tylko mieszkańcy, jednak patrząc na frekwencję mieszkańcy są bardzo zadowoleni. Gościliśmy już w naszej historii i Ivana Komarenko, Kobranockę, zespoły z górnej półki. Zapraszamy także zespoły disco-polo, a to ze względu na to, że ta muzyka jest wciąż popularna. Chcemy odpowiadać na różne zapotrzebowanie mieszkańców, tak, żeby każdy z Dni Kunowa wyszedł usatysfakcjonowany – mówił Lech Łodej, burmistrz Kunowa.
Jak podkreśla burmistrz, takie wydarzenia mocno integrują ludzi. Na stadionie Stali Kunów w latach poprzednich gromadziło się ponad 1000 osób.
– Jest to okazja do rozmowy, wymiany poglądów domowych, życiowych, politycznych. Są to bardzo integrujące spotkania, dające dużo radości, szczególnie dzieciom. Dorośli także znajdą tu coś dla siebie. Jest sporo straganów, wystawców z całej gminy, są koła gospodyń wiejskich, będą pyszne potrawy, zabawy. Młodzieżowa Rada Miejska stoi na posterunku. Pomaga nam w każdym wydarzeniu patriotycznym, religijnym, społecznym. Jest to dla nich, a także bardzo wychowawcze, daje przykład innym młodym ludziom, którzy szukają swoich zainteresowań. Zapraszamy młodych ludzi. Jest szereg instytucji, które nas wspierają. Dni Kunowa w całości niemalże finansowane są z budżetu gminy, ale współpracujemy także z naszymi lokalnymi przedsiębiorcami. Na Dni Kunowa otrzymaliśmy wędliny od Przedsiębiorstwa Produkcyjno Handlowo Usługowe All Poll Pustuła – Alberta Pustuły, który sam nam zaproponował pomoc, co się rzadko zdarza. Kierownictwo tych naszych lokalnych firm zauważa ten rozwój, atmosferę i chce się im nam pomagać. Musze stwierdzić z przykrością, że kiedyś tak nie było, ale udało się nam porozumieć. Sami z wieloma rzeczami nie podołalibyśmy, ponieważ przed nami budowa kanalizacji w Janiku za prawie 15 mln zł, kończymy oczyszczalnię za 16 mln zł. Tych inwestycji nie było, a są bardzo potrzebne. Po tych newralgicznych inwestycjach mam nadzieję, że w budżecie znajda się większe pieniądze na kulturę i sport. Nie możemy zaprosić zespołu z górnej półki za 60 tys. zł, gdy czuć fetor z oczyszczalni. Najważniejsi są mieszkańcy ich bezpieczeństwo i komfort – podsumował burmistrz.
Podczas wczorajszego wydarzenia spotkać można było lokalnych twórców. O swojej miłości i talencie rzeźbiarskim opowiedział nam Władysław Gałka.
– Od 10 już lat zajmuje się rzeźbiarstwem. Mam to w genach po moim dziadku. Był kamieniarzem, zginął w Kamieniołomie na Witulinie. Dłutem szukam tego piękna zaklętego w drewnie, czy kamieniu. Jest to także moja pasja. Mam już kilkanaście rzeźb na swoim koncie. Wykonuję m.in. zdobione ule, ludziom się to bardzo podoba, ozdabiają nimi swoje pasieki – tłumaczy Władysław Gałka.
Zdradza, że zrobienie takiego zdobionego ula zajmuje około dwóch trzech tygodni, a chętnych jest naprawdę bardzo dużo. Najważniejsze jest „wydobycie” postaci z tej kłody drzewa: sowy, niedźwiedzia, albo innej postaci, która ma przyozdobić barć, która później będzie ulem.
Henryk Jabłoński, sołtys Nietuliska Dużego przypomina także, że Władysław Gałka jest autorem pięknego pomnika na cmentarzu w Nietulisku Dużym.
– Mężczyzna był wzorem dla Nietuliska Dużego. Swoim zachowaniem, swoją postawą, swoją pracowitością. Był przykładem , jak można być dobrym człowiekiem na tej ziemi. Wspólnie postanowiliśmy wybudować pomnik dla Wacława. Jego stroną artystyczną zajął się właśnie Władysław Gałka, który pracował dwa miesiące nad tą rzeźba w białym piaskowcu. To będzie pamiątka zostawiona dla Wacława od nas wszystkich. To jest także pierwszy taki pomnik w 27-letniej historii naszego cmentarza. Wchodzi się w bramę cmentarza i już go widać. Rzeźba ma ponad 180 cm – dodaje Henryk Jabłoński.
Tradycje tkackie kontynuują natomiast członkowie Koła Gospodyń Wiejskich z Nietuliska Małego.
– Prototypy takiego sznureczka wykonane są z drewienka. Wystarczy nawet z tekturki. To jest tabliczka 6×6 , opisana A, B, C, D, ponumerowanych i w zależności od tego ile jest tabliczek, to taką szerokość krajki uzyskujemy. Mamy wzory ze starożytnego Rzymu. Jest to metoda bardzo pracochłonna, niektóre krajki robi się przez 3, 4 dni. Wszystko zależy od wzoru, jaki chcemy uzyskać. Wykonujemy też laleczki, śmiejemy się, że są to nasze dzieci. Ponieważ jesteśmy z Nietuliska Małego, moim marzeniem było zrobienie przytulanki. Te laleczki mają na imię Utulka, żeby dzieci mogły je po prostu przytulić. Praca nad laleczką też trochę trwa. Ubranka są szyte maszynowo, natomiast buzie są wykonywane haftem ręcznym. To są nasze pierwsze laleczki. Okazało się, że zainteresowanie nimi jest naprawdę bardzo duże – tłumaczy Teresa Łucka, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Nietulisku Małym.
Koło Gospodyń Wiejskich w Nietulisku Małym istnieje prawie od 60 lat. Zostało założone w 1960 roku. W tej chwili liczy 15 osób, do tego 5 osób, które zawsze chętnie przychodzą z pomocą. Są także mężczyźni, którzy pomagają gospodyniom. Panie z koła się dosłownie wszystkim: gotują, przygotowują imprezy integracyjne dla mieszkańców, występują w zespole Nietuliszczanie. Robią pierogi, ciasta, swojski smalec. Spotykają się dwa razy w tygodniu:na próbie zespołu i na warsztatach tkackich. Palmy KGW z Nietuliska Dużego dwa razy otrzymały tytuł najpiękniejszych palm w powiecie.
Niedzielna imprezę w Kunowie odwiedził także Jarosław Rusiecki, Senator RP, Andrzej Kryj, Poseł na Sejm RP, Andrzej Pruś, przewodniczący Sejmiku Województwa, a także Marek Bilski, radny powiatowy.
Galeria foto: Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info