Mieszkańcy „walczą” o suche garaże w pierwszym boksie pod Centrum Handlowo-Usługowym na Osiedlu Słonecznym.
– W ubiegłym tygodniu przyszła burza, zalało nasze garaże. Po ostatnich opadach deszczu, nasze garaże są znowu zalane. Płacimy sześćdziesiąt złotych co miesiąc, sumiennie, nikt z nas nie zalega, zgłaszamy problem, a nasze mienie jest wciąż niszczone. Czujemy, że spółdzielnia bagatelizuje problem, jakby grała z nami w ping-ponga – tłumaczy właściciel jednego z garaży w CHU na osiedlu Słonecznym.
Kilka dni później zadzwoniła do nas inna właścicielka garażu, która też ma już dość walki z wodą. Przypomniała, że oprócz aut ludzie trzymają tam także inne rzeczy, a przy większej ulewie nadają się one już tylko do wyrzucenia. Podczas ubiegłotygodniowej burzy próbowała zabezpieczyć garaż tym, co miała pod rękę. Niestety nie udało się. Pozostało tylko szacowanie strat.
– Gdyby to była wina tylko tej burzy to wszystko byłoby zalane, a tak naprawdę jest to wina źle zrobionej wylewki poza tym kratki ściekowe są naprawdę niedrożne, a woda całym rozpędem spływa z góry, z tego pierwszego boksu po lewej stronie i ona pod takim kątem z jakim spada, zalewa garaże. Rozmawiałam we wtorek z administracją Ostrowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, nie było osoby, która mogłaby do mnie przyjść i zobaczyć stan mojego garażu i pozatykanych kratek, bo mieli mnóstwo pracy po burzy. Ja to rozumiem, bo pracy mieli naprawdę sporo. Nie jestem jednak w stanie zrozumieć tłumaczenia, że kratki przed ulewą były czyszczone. Bo gdyby tak było nie mielibyśmy takich problemów jak dzisiaj. A ta woda tuż po spłynięciu z górki zatrzymuje się przy pierwszym boskie, nie ma ujścia bo zrobiony jest tzw. spowalniacz – dodaje właścicielka garażu.
Sprawę na pewno będziemy monitorować!