– Nasze koncertowanie zaczęliśmy w sumie osiem lat temu. Także trochę już tych koncertów na naszym koncie mamy. Z takich cyklicznych koncertów jest to już trzeci wspólny występ chórów i scholi. Za nami koncert maryjny, a także uwielbieniowy, podczas którego główną rolę odgrywały dzieci pierwszo komunijne. Dziś Koncert Kolęd i Pastorałek „Zaśpiewajmy Jezuskowi”. Jak widać i słychać z roku na rok te koncerty nam się rozrastają. Co chwilę dołącza do nas ktoś nowy – cieszy się Monika Gryzka, organizatorka koncertu i instruktorka śpiewu.
Miłośników kolęd nie brakowało. Koncert jeszcze się nie zaczął, a ławki kościoła parafialnego pod wezwaniem Świętych Piotra i Pawła były już zajęte.
– Tak zainteresowanie jest spore. Staramy się promować nasze wydarzenie jak możemy. Jak widać z pozytywnym oddźwiękiem – dodaje Monika Gryzka.
Przypomina, że wspólne kolędowanie wpisane jest w naszą polską tradycję.
– Myślę, że fajnie jest, gdy zamiast siedzieć w czterech ścianach własnego domu, wychodzimy ze śpiewem do innych osób. Może się z tego zrodzić piękne, cykliczne widowisko, gdy chóry spotkają się ze sobą. Możemy siebie posłuchać, możemy ocenić, jak śpiewa ktoś inny, a przy okazji się czegoś od siebie nauczyć – tłumaczy instruktorka śpiewu.
Przyznaje, że zdecydowanie łatwiej prowadzić jest scholę, niż chór.
– W przypadku scholi jest gitarka, cały śpiew odbywa się na wesoło, a to głównie za sprawą najmłodszych muzyków. Jest dużo takiej dziecięcej świeżości. Wiadomo, dzieci, jak to dzieci, jedne mają tremę, inne nie, ale zawsze w śpiewie pomagają instrumenty. W przypadku chóru nie ma już takiej możliwości. Chóry śpiewają bowiem głównie a capella. Chórzyści także są w różnym wieku, a jak wiadomo, musimy starać się osiągnąć jedność głosów. Nie jest to łatwe i większość chórzystów dążenie do perfekcji brzmieniowej okupuje godzinami pracy i treningów. To jest ciężki kawałek chleba, ale jeśli tylko ma się pasję, wszystko się udaje – zapewnia Monika Gryzka.
Muzyka i ofiarowywanie jej innym daje jej olbrzymią satysfakcję. Prowadzi trzy zespoły w różnym wieku, na różnych etapach zaawansowania: Con Anima – to pierwszy chór, który założyła, Bel Canto – chór z Bodzechowa, pod swoimi skrzydłami ma też dzieci ze Szkoły Podstawowej w Nowym Skoszynie.
– Każdy każdy kto śpiewa modli się nie tylko podwójnie, a nawet poczwórnie i więcej. Bo tyle pracy, czasu i zaangażowania, serca nikt nie daje tyle, co chórzyści – wyjaśnia.
Zapewnia, że w tym roku, podczas Bożego Ciało w Ostrowcu Św., odbędzię się koncert uwielbienia.
– Chciałabym połączyć dwa chóry, Con Anima i chór dziecięcy. Będzie to takie międzypokoleniowe śpiewanie, uwielbiające Boga – dodaje.
Podczas niedzielnych występów zaprezentowała się także schola „Dzieci Maryi”. Grupa powstała cztery lata temu przy parafii Świętego Mikołaja w Szewnie.
– Pojawiła się właściwie z moim przyjściem do parafii. Dzieci chętnie odpowiedziały na wezwanie, że chcą śpiewać dla Pana Boga i tak jak potrafimy śpiewamy. Jest nas około 16 osób. Spotykamy się raz w tygodniu w niedzielę. Mamy godzinne spotkanie formacyjne, połączone z zabawą dla dzieci, integracją, a także rozważaniami na temat wybranych fragmentów Pisma Świętego – wyjaśni siostra Anna Godek, założycielka scholi.
Przyznaje, że wspólny śpiew to okazja do stwarzania więzi, wspólnego spędzania czasu, refleksji i radości.
– Po pierwsze jest to kultywowanie tradycji. Jesteśmy to winni naszym przodkom. To także okazja do śpiewu dla tych dzieci, w których rodzinach tradycyjne kolędowanie nie jest kultywowane. Chcemy też utwierdzać dzieci we wspólnocie. Myślę, że wzmacnia to naszą radość, entuzjazm, aby świadomiej przeżywać Boże Narodzenie, tajemnicę tego, co stało się 2000 lat temu – podsumowuje siostra Anna Godek.
Wielką niespodzianką niedzielnego występu okazał się Piotr Buchalski, który od 2011 roku gra na fletni pana.
– Zaczęło się od tego, że chciałem zagrać tylko „Barkę”, kiedyś usłyszałem ją w wykonaniu Georgija Agratina, multiinstrumentalisty. Uchodzi za mistrza fletni pana. Zainspirował mnie. Obiecałem sobie, że nauczę się grać „Barkę” dla Ojca Świętego.Tak też się stało, ale jak się okazało na tym utworze się nie skończyło, poszedłem dalej, ponieważ fletnia pana to instrument, który wciąga. Najtrudniej jest się nauczyć wydać poprawnie dźwięki, a później gdy się już słyszy melodię, można zagrać wszystko. I jakoś tak poszło. Dziś gram muzykę poważną, ale i taką znaną ze starych prywatek i dancingów – wyjaśnia Piotr Buchalski.
Przyznaje, że kolędy, które tkwią w naszych głowach od lat są łatwejsze do nauczenia, niż inne utwory .
– Dla przykładu „Mizerną Cichę” uczyłem się grać około godziny. Jestem muzykiem amatorem, śpiewałem w chórze w Ożarowie, później przez 16 lat w ostrowieckim Coro Cantorum. Od 8 roku życia gram na akordeonie. Bardzo dużo grałem w szkole średniej, później tego czasu było coraz mniej. Muzyka jest w mojej głowie od wielu wielu lat. Być może ułatwia to grę na takim instrumencie, jakim jest fletnia pana – mówi skromnie Piotr Buchalski.
W najbliższą niedzielę będzie można usłyszeć go w Kościele pod wezwaniem Świętego Mikołaja w Szewnie podczas Mszy Świętej o godzinie 9.30. A później na Kaziukach w Ostrowcu Św.
Za muzyczna ucztę wspólnie podziękowali współorganizator wydarzenia – ksiądz kanonik Ryszard Konecki, proboszcz parafii pod wezwaniem Świętych Piotra i Pawła w Waśniowie, a także ksiądz dziekan Jan Butryn, proboszcz parafii Świętego Mikołaja w Szewnie.
– My obejrzeliśmy efekt końcowy waszej pracy. Zdajemy sobie sprawę, że przygotowanie takiego występu jest sporym wysiłkiem, to są godziny prób, ćwiczeń, godziny żmudnej pracy.Wszyscy, którzy dziś wystąpili najlepiej wiedzą ile kosztuje to poświęceń i wyrzeczeń. Bardzo dziękujemy wam za tę muzyczną ucztę – podsumował spotkanie ksiądz Ryszard Konecki.
Zapowiedział również, że najbliższe spotkanie z muzyką pasyjna i łacińskąj, odbędzie się w Bodzechowie. W Szewnie zaś królować będą pieśni maryjne.
Podczas niedzielnego występu zaprezentowali się: Schola Kazimierzanki z parafii Świętego Kazimierza Królewicza w Ostrowcu Św., Schola Dzieci Maryi z parafii Świętego Mikołaja w Szewnie, Chór Szkolny Vocis Puer z Publicznej Szkoły Podstawowej w Nowym Skoszynie, Chór Żeński Ad Deum z parafii Świętego Mikołaja w Szewnie, Chór Bel Canto z parafii Świętego Ojca Pio w Bodzechowie, Chór Con Anima z parafii Świętego Piotra i Pawła w Waśniowie, a także na fletni pana – solista, Piotr Buchalski.
W roli prowadzącej wydarzenie świetnie sprawdziła się parafianka – Katarzyna Surowiec. Każdy z uczestników otrzymał pamiątkowy dyplom, a najmłodsi słodki upominek.
Galeria fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
