To jak wyglądały początki życia kulturalnego w Ćmielowie wiemy dziś dzięki Kronice Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Ćmielowie, a w większości z prywatnych źródeł Aleksandry Płeszki – emerytowanej polonistki. A Ćmielów ma się czym pochwalić.
Działalność na rzecz życia kulturalnego ćmielowian datuje się bowiem na początek XX w., a dokładnie lata 1905 –1939. W tym okresie z inicjatywy społecznej powstały: Spółdzielnia Stowarzyszenia Pracowników Fabryki Porcelany (1905 r. jej założycielem był Stanisław Traugutt), przy spółdzielni założono koło kooperatystek, skupiające młodzież żeńską o poglądach lewicowych. A to z kolei dało początek kółku dramatycznemu, które uświetniano liczne uroczystości państwowe, czy spółdzielcze.
– W 1927 roku powstało Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego skupiającego młodzież pracującą w fabryce porcelany. Jego opiekunem przez szereg lat był pracownik zakładów, modelarz Edmund Wójcicki. W tym samym jeszcze roku zakończono, trwającą blisko dwa lata budowę Domu Ludowego, pełniącego funkcję ośrodka kulturalnego, a także siedziby spółdzielczości. W budynku mieściły się remiza strażacka i sklepy, natomiast na piętrze duża sala spełniająca rolę sali balowej – przypomina Wioletta Rogala-Mazur, dzierżąc w dłoni bogatą w ilustracje i opisy wydarzeń Kronikę Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Ćmielowie.
Przyznaje, że to niesamowite uczucie trzymać w dłoniach kawał historii, przyglądać się ludziom, których już nie ma, patrzeć na ich stroje, czy czytać o wydarzeniach, które organizowali.
W Domu Ludowym odbywały się występy chóru, którego założycielem i prowadzącym był kierownik Szkoły Podstawowej w Ćmielowie – Michał Jonaszek, jak również występy koła teatralnego, prowadzonego początkowo również przez kierownika szkoły, a później przez Aleksandra Szcześniaka – pracownika Fabryki Porcelany. Kółko teatralne reprezentowało wysoki poziom. W wykonaniu aktorów amatorów można było zobaczyć takie sztuki teatralne jak: „Karpaccy górale” czy „Czartowska ława”.
– Stroje do przedstawień wypożyczano z teatru z Radomia. Jeszcze w tym samym roku powstaje pierwsza drużyna piłkarska, która mecze rozgrywała na ćmielowskich błoniach. W kilka lat później wysiłkiem parafii wybudowano Dom Katolicki, w którym znalazło pomieszczenie stałe kino. W okresie międzywojennym działała w Ćmielowie również orkiestra dęta – wylicza Wioletta Rogala-Mazur.
Niestety rozwój i działalność kulturalna brutalnie przerwała II Wojna Światowa. Zawieszono działalność chóru i teatru amatorskiego. Rozwiązano orkiestrę dętą. Udało się jednak uratować instrumenty, które pracownik fabryki porcelany Gabriel Antoniewski ukrył wśród ćmielowian, dzięki czemu doczekały końca wojny. Działania wojenne, które dla Ćmielowa zakończyły się w nocy z 16 na 17 stycznia 1945 roku, spustoszyły miasto zarówno pod względem ludności jak i pod względem materialnym.
Dzięki staraniom Zofii Granat w dawnym Domu Katolickim powstało Liceum Ogólnokształcące. Kino przeniesiono do Domu Ludowego.
– W budynku dawnej ochronki, założonej w 1905 roku przez księżnę Drucką-Lubecką, powstała świetlica Związków Zawodowych, prowadzona przez Antoniego Ostatkiewicza. Kierownik szkoły podstawowej Józef Kurkiewicz, zorganizował na nowo chór męski. Wznowiono także pracę orkiestry dętej pod kierownictwem Tadeusza Chlebnego. Swoją działalność rozpoczęły również zespoły taneczne: dziecięcy i młodzieżowy – przypomina Wioletta Rogala-Mazur.
Bogaty repertuar działających w świetlicy zespołów, które ze swoim repertuarem odwiedzały miastach i wsie, biorący udział w wielu eliminacjach powiatowych i wojewódzkich, był powodem do dumy. Tak duże osiągnięcia były efektem owocnej działalności Antoniego Ostatkiewicza, które wraz z jego odejściem zakończyły się, głównie z powodu często zmieniających się osób na stanowisku kierownika. Zastój w działalności świetlicy trwał do października 1957 roku kiedy to stanowisko kierownika objęła Zdzisława Fiolik. Na nowo zorganizowała dziecięcy zespół taneczny, zespoły młodzieżowe prowadzone przez Zdzisława Górczyńskiego i Tadeusza Krzaka oraz zespoły teatralne: dziecięcy i młodzieżowy jak również zespół wokalno recytatorski „Karolinki”. Stroje do występów wypożyczane były podobnie jak przed wojną z teatru radomskiego, a następnie, gdy zespół wpisano do Związku Teatrów Amatorskich, z kieleckiego ZDK-u. Działał także dziecięcy zespół teatralny, który z myślą o najmłodszych wystawiał takie sztuki jak: „Jaś i Małgosia”, „Dzikie Łabędzie”, „Żołnierz i królewna”. Widząc ogromny zapał ówczesny dyrektor fabryki porcelany, Stefan Niemiec zainteresował się działalnością placówki i służył jej pomocą.
– W 1971 roku mimo trudnych warunków lokalowych, dzięki Zdzisławie Fiolik powstała chluba miasta – zespół pieśni i tańca „Ćmielowiacy”, propagujący folklor ziemi świętokrzyskiej. Staraniem Zarządu Głównego Związku Zawodowego Chemików wydano płytę analogową z pieśniami tego zespołu. „Ćmielowiacy” swoim śpiewem i tańcami uświetnili wiele imprez kulturalnych i festiwali folklorystycznych zbierając pochwały, dyplomy i nagrody pieniężne. Występy zespołu oglądali min. mieszkańcy Kielc, Tarnowa, Starachowic i Bliżyna, Rudek Oświęcimia czy Katowic. Zespół można było zobaczyć również podczas takich imprez jak: dymarki świętokrzyskie czy dożynki w Płocku. Ze wzruszeniem i zachwytem oglądała ich polonia Amerykańska – wyjaśnia dyrektor ćmielowskiego Domu Kultury.
Świetlica Związków Zawodowych była również placówką oświatową ściśle współpracującą z bibliotekami: miejską i zakładową i z Ligą Kobiet. Przez 19 lat, w każdy piątek, spotykali się słuchacze wykładów Towarzystwa Wiedzy Powszechnej, które były uatrakcyjniane filmami oświatowymi dostosowanymi do ich tematyki. W ramach TWP organizowane były kursy kroju i szycia, robót na drutach, wycieczki do Warszawy, Krakowa i zakopanego. Wiernymi słuchaczami wykładów były min. byłe więźniarki obozu w Ravensbrück, członkowie Ligi Kobiet z koła prowadzonego przez długoletnią kierowniczkę kina „Ceramik – Marię Wójcicką.
Prężnie działająca świetlica z czasem zaczęła się borykać z brakiem pomieszczeń, co jest przyczyną jej upadku.
– Pani Fiolik odeszła na emeryturę. Zmarł także wieloletni kierownik chóru męskiego – Józef Kurkiewicz. Po śmierci swojego prowadzącego chór przybiera jego imię, a pracę nad zespołem przejmuje uczeń Kurkiewicza i nauczyciel w miejscowej szkole podstawowej – Leszek Gorlicki. Przez kilka lat kontynuował dzieło swego poprzednika pomnażając stary repertuar nowymi utworami – dodaje Wioletta Rogala-Mazur.
22 lipca 1978 w 30 rocznicę istnienia chór dał swój ostatni koncert. W miedzyczasie, w 1962 roku Ćmielowowi w wyniku ustawy PRL nr. 41/62 i rozporządzenia prezesa Rady Ministrów zostają przywrócone prawa miejskie. Nie pomaga to jednak miastu. Wszelkie plany rozbudowy toczą się w żółwim tempie, a trwający od 1978 roku remont Domu Ludowego, mający na celu przerobienie go na nowoczesny Dom Kultury z pomieszczeniem kawiarni, biblioteki, czytelni i sali kinowo-widowiskowej, ciągnie się aż do roku 1985. Z powodu braku pomieszczeń okresowo zamknięto kino „Ceramik” i całkowicie upadła działalność świetlicy Związków Zawodowych.
20 grudzień 1984 r. uchwałą Rady Narodowej Miasta i Gminy Ćmielów powołano Miejsko- Gminny Ośrodek Kultury w Ćmielowie. Jego otwarcie nastąpiło 16 lutego 1985 r. przy ulicy Rynek 50. Pierwszymi kołami zainteresowań w tej placówce były: koło plastyczne, koło recytatorskie, sekcja brydżowa, sekcja szachowa,Klub Miłośników Ćmielowa, koło rytmiki i tańca, dwa zespoły wokalno-instrumentalne,
31 sierpnia 1985 swoją działalność rozpoczęło nowe kino „Ceramik”, mieszczące się w MGOK w Ćmielowie. Jego działalność zainaugurowała polska komedia „Seksmisja”. 20 września 1985 powołano Społeczną Radę Programową, która miała służyć pomocą i radą dyrektorowi MGOK. Działalność MGOK poszerzono o pracę Ogniska Muzycznego, które przeniosło swoją siedzibę ze Szkoły Podstawowej w Ćmielowie do Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Ćmielowie.
Od 1 czerwiec 1986 do 14 czerwca 1986 odbywały się ogłoszone po raz pierwszy przez MGOK Dni Ćmielowa. W maju 1992 r Domowi Kultury nadano imię pisarza Witolda Gombrowicza związanego z ziemią świętokrzyską, a przede wszystkim blisko położonym Bodzechowem.
Dom Kultury gościł m.in. Teatru Pantomimy z Lublina, Estrady Krakowskiej, Ludowy Zespół Rumuński „Cuwuwa de pe Somes Bistrita”, Filharmonię Kielecką z fragmentami operetki Księżniczka Czardasza, Teatr Tarnowski, Zespół Wojsk Łączności z Zegrza „Telefama”, Dętą Orkiestrę Wojskową z Kielc, wystawy rzeźby i odlewów w brązie Gustawa Hadyny, malarstwo Wincentego Potackiego, fotografie Piotra Półtoraka, malarstwo Stanisława Magdziaka, akcesoria kolędnicze artysty rzeźbiarza Tadeusza Kurka, malarstwo i rzeźby Jerzego Gustawa Wojtowicza, Krystyny Bogdańskiej, Stanisława Wojtowicza, malarstwo artysty ludowego Kazimierz Majewskiego, rzeźbiarza Władysława Trzpiota, rękodzieło Cecylii Piórkowskiej, Eleonory Skalskiej, Krystyny Kasprzyk czy Mariusza Ziółkowskiego.
Dom Kultury to również miejsce wielu uroczystości zarówno tych związanych z jubileuszami jak: 40- lecie i 60- lecie Liceum Ogólnokształcącego w Ćmielowie, jak również tych związanych z corocznymi świętami jak: Dzień Kobiet, Święto Niepodległości czy Obchody Ustanowienia Konstytucji 3 Maja.
Dyrektorami Domu Kultury w Ćmielowie byli : Andrzej Paluch, Kazimierz Góra, Maria Zimnicka, Stanisław Korybut-Daszkiewicz, Krystyna Seweryńska, Hieronim Wójcik, Alicja Gierczyk Wojciech Wink, Gustaw Hadyna, Krystyna Seweryńska, Justyna Chamera , a od 2019 roku Wioletta Rogala-Mazur.
Także rok 2019 na trwałe wpisał się do bogatej historii Domu Kultury w Ćmielowie.
– 5 lutego minął rok odkąd stałam się częścią ćmielowskiego Domu Kultury. Przez pierwsze trzy miesiące byłam pełniącą obowiązki dyrektora, od 7 maja zostałam powołana na kadencję siedmioletnią. To był bardzo intensywny rok. Jako dyrektor Domu Kultury staram się, aby wszystko dopięte było na ostatni guzik, jednak moja praca nie byłaby pełna, gdyby nie sztab ludzi, którzy mi pomagają – pracowników Domu Kultury. Być może podczas koncertów, występów, wystaw ich nie widać, ale to oni są sercem tego miejsca i jego dobrym duchem. Razem tworzymy jedną wielką rodzinę – wyjaśnia Wioletta Rogala-Mazur.
Gdy tylko pojawiła się w ośrodku kultury od razu została rzucona na głęboką wodę. Przed nią były bowiem Dzień Kobiet i Dni Ćmielowa.
– Pamiętam, że mój pierwszy telefon, jaki wykonałam 7 lutego 2019 roku dotyczył właśnie Dni Ćmielowa. Wydaje mi się, że udało się nam zorganizować te dni hucznie. Wszystkie drogi, które prowadzą na stadion pełne były aut. Ten kto był, widział. Może ocenić samodzielnie. Odbył się też Kiermasz Wielkanocny. Po raz pierwszy zorganizowaliśmy Dzień Dziecka na Rynku. Mieliśmy też wakacje z Domem Kultury, prowadziliśmy zajęcia dla dzieci z terenu gminy Ćmielów. Po raz pierwszy przyjechało do nas także kino letnie. W tym roku też chciałbym żeby do nas zawitało – tłumaczy Wioletta Rogala-Mazur.
Odbył się też Dzień Ceramika, Jarmark Ćmielowski, Dożynki Gminne, Pierwszy Punk Festiwal, Narodowe Czytanie, Przegląd Zespołów Ludowych „Na ludową nutę”, Dzień Seniora. Mikołajki, czy Porcelanowa Choinka.
– Razem z naszym instruktorem od muzyki, Pawłem Cieślikiem wymyśliliśmy, że zrobimy taki pierwszy przegląd. Nie było takiej imprezy w naszym powiecie. Planujemy drugą jego odsłonę na przełomie lipca i sierpnia. Spotkamy się ponownie na Rynku, ponieważ uważam, że jest to miejsce, które powinno żyć. Do tego mamy tężnię, która moim zdaniem przyciągnie turystów. Mam nadzieję, że podobnie jak w roku ubiegłym w organizowanych przez nas imprezach będą uczestniczyły tłumy – podsumowuje Wioletta Rogala-Mazur.
Zaczęły też powstawać Koła Gospodyń Wiejskich. Nieformalne grupy zaczęły zawiązywać się w Stowarzyszenia i nie ma już chyba sołectwa w gminie Ćmielów, w którym nie funkcjonowałoby KGW. Jednym z najnowszych jest to w Piaskach Brzóstowskich – „Piaskowe Babki”.
– Jestem dumna, że kobiety i mężczyźni należący do Kół potrafią się integrować. Zawsze możemy też liczyć na ich pomoc, czy to przy zorganizowaniu poczęstunku, czy poprzez uświetnienie uroczystości ich występami. Nigdy się na nich nie zawiodłam. Nie wyobrażam sobie ćmielowskich imprez bez naszych Kół – dodaje Wioletta Rogala-Mazur.
Zapowiada się zatem pracowity rok, choć budżet Domu Kultury w Ćmielowie do największych nie należy. Otrzymał zaledwie 500 tysięcy złotych dotacji z budżetu gminy. Osobne środki otrzymała biblioteka w wysokości – 147 tysięcy złotych. Mimo to Wioletta Rogala-Mazur zakasała rękawy i jest gotowa do pracy.
– Miejsce na kulturę jest wszędzie, nawet w małych miejscowościach. Dokładamy wszelkich starań, aby rozbudowywać tę kulturę i ją poszerzać. Moim marzeniem jest organizowanie koncertów muzyki klasycznej np.na fortepian i skrzypce. Patrząc na dużą grupę osób, które przychodziły na te wszystkie wydarzenia, które jako Dom Kultury organizowaliśmy, to ludzie tego chcą i potrzebują – dodaje Wioletta Rogala-Mazur.
W Domu Kultury prężnie działa sekcja plastyczna, a także sekcja teatralna. Odbywają się zajęcia z nauki gry na saksofonie, które prowadzi Marcin Walas, zajęcia z gry na pianinie, które prowadzi Rafał Chojnacki, a także zajęcia wokalne z Moniką Gryzką. Przy Domu Kultury działa także Chór
„Jutrzenka”.
– Marzy mi się, aby stworzyć zespół, który działałby przy Domu Kultury Skupiałby młodzież i dzieci, aby można było później połączyć to z dorosłymi. Mam nadzieję, że bliżej wakacji będziemy mogli posłuchać nowych ćmielowskich głosów – podsumowuje.