Czy sesje rady powiatu ostrowieckiego sięgnęły bruku? Każdy kto z uwagą śledzi to co się na nich dzieje, od pewnego czasu może zauważyć, że sprawy różne stały się areną prywatnej walki Leszka Sułka, byłego posła Samoobrony, który podczas niemal każdej sesji Rady Powiatu Ostrowieckiego porusza sprawy nie związane z życiem mieszkańców, a dotyczące prywatnego bądź zawodowego życia Zbigniewa Dudy, radnego powiatowego z Klubu Prawa i Sprawiedliwości. O tym, że poziom sesji jest coraz niższy, a także, że nie jest to miejsce na załatwianie prywatnych spraw mówił 4 marca m.in Robert Minkina, radny niezrzeszony, który apelował, aby prywatne spraw nie załatwiać w sposób publiczny.
– Miło mi, że tu taka atmosfera podziękowań, ja też chciałem rozpropagować pewną ideę tutaj prowadzoną przez pana radnego Dudę: Jedziemy na ryby z WORDEM Kielce. Może nie wszyscy państwo słyszeli, ale pan radny właśnie samochodem służbowym jeździł sobie na rybki – mówił podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Ostrowieckiego w sprawach różnych Leszek Sułek.
O przerwanie wypowiedzi nie związanej ze sprawami mieszkańców powiatu ostrowieckiego do przewodniczącego apelował Zbigniew Duda, radny z Klubu Prawa i Sprawiedliwości. Bezskutecznie, ponieważ Mariusz Pasternak, przewodniczący Rady Powiatu Ostrowieckiego uważał, że swoją wypowiedzią były poseł Samoobrony, nie obraża radnego.
– Panie przewodniczący bardzo krótko, pan radny Sułek za pana pozwoleniem obraża mnie na każdej sesji. To, że on mnie obraża naprawde działa na mnie mobilizująco, bo widzę, że moje działania wprowadzają zamęt w szeregach waszych, tak naprawdę. Bo pan Sułek i jego inspiratorzy na tych sesjach mówią olbrzymie bzdury na ten temat. Panie przewodniczący, pan Sułek siedzi za moimi plecami na każdej sesji, ciekawe komu na tym zależy oprócz Pana Suka. Panie Sułek, ja panu przypomnę, że pan został skazany przez Sąd Rejonowy w Radomiu na grzywnę za obrażanie policjanta, był pan dwukrotnie skazany za bezprawne zajęcie gabinetu prezydenta Ostrowca i za czynną napaść na strażników miejskich, ja naprawdę panie przewodniczący obawiam się tego pana, który za mną siedzi. Bo on takie rzeczy w swoim życiorysie miał. czytam w Wikipedii. Im więcej tych wizyt będzie na sesjach tym bardziej mobilizujecie mnie państwo do pracy. Słowa, które powiedział pan Sułek są słowami nieprawdziwymi – mówił Zbigniew Duda.
Otwartym pozostaje pytanie, jaka byłaby reakcja przewodniczącego, gdyby osoby będące publicznością na sesji atakowały słownie lub wręczały „upominki” niewiadomego pochodzenia któremuś z radnych z KWW Jarosława Górczyńskiego, staroście lub jej zastępcy? Czy wówczas również przewodniczący nie blokowałby swobodnej wypowiedzi głosu z publiczności?
– Ja tutaj nie czuję się naprawdę jakiś wywołany do tablicy, że kogokolwiek inspiruję. Bo pan powiedział, to, że jest inspirowany przez kogoś itd. ja nikogo nie inspiruję. Ja jako przewodniczący dopuszczam do głosu wszystkich. To, że pan akurat mówi że pan Sułek kłamie, może Pan powziąć odpowiednie kroki – wyjaśniał Mariusz Pasternak, przewodniczący Rady Powiatu Ostrowieckiego.
Czy jednak pozwalanie na publiczne obrażanie radnego mieści się w kompetencjach przewodniczącego rady? Jego obowiązkiem jest prowadzenie sesji według zasad i reguł zawartych w Ustawie o samorządzie powiatowym, a także Statucie Powiatu Ostrowieckiego.
– Nie ma takiej opcji, żeby ktoś przyszedł na sesję Rady Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego i zaczął obrażać radnego, ponieważ przewodniczący zabrałby mu głos, a także usunął z sali obrad. Nie ma też takiej opcji, żeby radni zwracali się do innych radnych bezpośrednio, tak, jak dzieje się to na sesjach Rady Powiatu Ostrowieckiego. Przestrzegane jest prawo, które o tym stanowi. Natomiast przewodniczący Rady Powiatu Ostrowieckiego nie radzi sobie ze swoim podstawowym obowiązkiem. Mariusz Pasternak, przewodniczący rady powiatu ostrowieckiego swoim zachowaniem może sugerować, że sobie absolutnie nie umie radzić z prowadzeniem sesji. Pozwala na karygodne zachowania osobom postronnym, które obserwują obrady rady. Wielokrotnie udziela głosu publiczności, a nie udziela głosu radnym. Tak było m.in podczas ostatniej sesji. Pytam więc jak to jest możliwe? Sesja jest, jak sama nazwa wskazuje, sesją rady powiatu, więc radny powinien mieć możliwość zabrania głosu – komentuje Zbigniew Duda i zapowiada podjęcie odpowiednich kroków prawnych. Podkreśla, że na sesjach nie czuje się bezpiecznie, podobnie, jak jego klubowi koledzy i koleżanki.