Rodzina, przyjaciele, znajomi, parlamentarzyści, przedstawiciele władz samorządowych, instytucji a także wszyscy, ci, którzy na swojej drodze spotkali Roberta Minkinę dziś po raz ostatni towarzyszyli mu w ziemskiej drodze, najpierw w kościele Świętego Mikołaja w Szewnie, później już na Cmentarzu Komunalnym na ulicy Długiej.
Jan Paweł II powiedział kiedyś, że „tyle jesteśmy warci, ile możemy dać drugiemu człowiekowi”. Jeśli taką miara zmierzy sie życie Roberta Minkiny, z opowieści przyjaciół i znajomych, przedstawia się obraz człowieka, który zawsze czuwał na posterunku, gotowy pomóc, nie prosząc o nic w zamian. Jak podkreślał koncelebrujący Mszę św. żałobną ksiądz Krzysztof Rusiecki, krajowy duszpasterz rzemieślników i przedsiębiorców, Robert Minikna zamilkł na zawsze, zabierając ze sobą swoją historię, żył będzie jednak we wspomnieniach najbliższych mu osób, a także tych, z którymi zetknął go los.
– Byłeś całe życie związany z Ostrowcem Św. i zostawiłeś tu trwały ślad swojej działalności na różnych polach. Byłeś człowiekiem niezwykle energicznym, pełnym pomysłów, zawsze gotowy służyć radą i pomocą. Zawsze też potrafiłeś znaleźć czas by podyskutować o najważniejszych dla Ostrowca Św. i powiatu ostrowieckiego sprawach, bo te szczególnie bliskie były Twojemu sercu – mówił Marcin Jabłoński, członek zarządu ostrowieckiego Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców.
Podkreślił, że nie sposób wymienić wszystkich inicjatyw i akcji, jakie podejmował jako radny powiatu, prezes Klubu Sportowego KSZO Ostrowiec Św., czy Honorowy Starszy Cechu.
– Twoja otwartość i życzliwość, troska o mieszkańców Ostrowca Św. i o rozwój miasta, zapewniły Ci szacunek i uznanie mieszkańców. Przez wiele lat aktywnie działałeś w Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców i dzięki Twojej energii, zapałowi i konsekwencji nasz ostrowiecki cech stał się organizacją prężną i dymaniczną. To właśnie Ty inicjowałeś i realizowałeś wiele akcji, które miały różnorodny charakter, od integracji środowiska przedsiębiorców, po akcje charytatywne, czy akcje pomocy dla rozpoczynających działalność gospodarczą. Ileż godzin poświęciłeś na rozmowy, dyskusje i spory o najważniejszych dla Ostrowca Św. sprawach, o tym jak zmieniać nasze miasto, co zrobić by ludziom żyło się i mieszkało się tu lepiej. Zawsze też znalazłeś czas by podzielić się swoim bogatym doświadczeniem, doradzić tym, którzy tego potrzebowali. Byłeś dobrym duchem Cechu, pełnym zapału i optymizm oraz tak potrzebnego w codziennym życiu poczucia humoru. I tym swoim optymizmem i poczuciem humoru zarażałeś innych – mówił Marcin Jabłoński.
Dodał także, że pracy, jaką Robert Minkina wykonał przez te wszystkie lata wykonał, jako opozycjonista, działacz sportowy oraz społeczny, samorządowiec i aktywista Cechu, nie da się zmierzyć odznaczeniami i wyróżnieniami, którymi był nagradzany. Efekt tej pracy znaleźć można także w ludzkich sercach i pamięci.
– Nie ma ponoć ludzi niezastąpionych, ponoć czas leczy rany i życie wraca na swoje tory. To prawda, ale po Twoim odejściu powstała w nas wszystkich pustka, którą trudno będzie zapełnić. Żegnamy Cię dziś, ale na zawsze pozostaniesz w naszych sercach i pamięci – podsumował Marcin Jabłoński.