– W momencie kiedy coraz szybciej wychodzimy z kryzysu zdaję sobie sprawę z tego jak ważne jest dodatkowe rozruszanie inwestycji lokalnych. Dlatego we współpracy z panem prezydentem Andrzejem Dudą, ponad miesiąc temu, pod koniec maja, przedyskutowaliśmy, zaplanowaliśmy rządowy program inwestycji lokalnych. To program na wkład własny, nowe drogi, modernizację, remont szpitala, skrzydła jakiegoś szpitala, takie cele zostały do tej pory wymieniane, ale również obiekty sportowe, edukacyjne, szkoły i wiele innych. Wy najlepiej wiecie jak spożytkować te środki – mówił premier.
Podkreślił, że dla rządy najważniejszy jest fakt, aby zostały one wykorzystane dla celów rozkręcenia gospodarki, również na poziomie lokalnym. Dlatego tak ważne jest zaangażowanie przedsiębiorców lokalnych, aby mieli dodatkowy impuls do wyjścia z czteromiesięcznej stagnacji finansowej, gdy ich dochody, a tym samym możliwości zatrudniania ludzi, były słabsze.
Odniósł się też do przeszłości, a konkretnie rzeczywistość społeczno-gospodarcza, sprzed czterech miesięcy..
– Wszystkie samorządy, przedsiębiorcy stały i stali przed widmem gwałtownego załamania dochodów. Dlatego przygotowaliśmy tarczę finansową. Tarczę finansową, która okazała się bardzo skuteczna. Bardzo skuteczna w ratowaniu miejsc pracy. Polska, co pokazała Komisja Europejska ma mieć najszybszy wzrost gospodarczy w najbliższym czasie. Spadek PKB ma być najmniejszy w całej Unii Europejskiej, ale nie stało się to samo z siebie. Ważne, żeby samorządowy też widzieli w tym element współpracy rządu z przedsiębiorcami, tak jak dzisiaj rząd współpracuje z samorządami – mówił Mateusz Morawiecki.
Przypomniał, że przygotowana wtedy tarcza finansowa uratowała 5 milionów miejsc pracy, co jest potwierdzone przez niezależne instytucje, dzięki czemu może także następować wzrost PKB .
– Ten Fundusz Samorządowy, czyli rządowy program inwestycji lokalnych to fundusz, który ma rozkręcić dodatkowo inwestycje i wesprzeć w tym czworokącie: przedsiębiorcy, samorządowcy, rząd i pracownicy, wesprzeć naszą gospodarkę – dodał premier.
Dodał, że zdaniem ekspertów ekonomicznych z instytucji z całego świata, ważne było odpowiednie zarządzanie finansami publicznymi.
– Mam dla państwa bardzo dobrą wiadomość, że nasze finanse publiczne, mimo tego kryzysu są w bardzo dobrym stanie. To właśnie dlatego możemy zaoferować dzisiaj samorządowcom 6 miliardów złotych plus środki konkursowe na realizację wielu projektów infrastrukturalnych, inwestycyjnych, w tych wszystkich obszarach, o których powiedziałem – zapewniał premier.
Wyjaśniał, że środki, które proponuje rząd, to skutek uszczelnienia systemu finansowego, który był dziurawy. Przypomniał zarządzanie kryzysem 10 lat temu.
– Czy była wówczas tarcza samorządowa, czy były inwestycje lokalne, finansowanie budżetu państwa, ile środków szło na drogi powiatowe i gminne – pytał Mateusz Morawiecki, dodając, że zdaje sobie sprawę, że wśród samorządowców są wszystkie opcje polityczne.
– Chciałbym żebym niezależnie od barw politycznych, żebyście państwo porozmawiali między sobą i porównali reakcję na tamten kryzys, kiedy jedni z głównych działaczy Platformy Obywatelskiej mówili : byliśmy odporni na dramatyczne wołania o pomoc – przypomniał premier.
Podkreślał, że rząd PiS nie jest głuchy na wołanie samorządów i przedsiębiorców. Dodał, że w rozmowach z przedsiębiorcami pytał o to co stałoby się z gospodarką Polski, gdyby nie tarcza. Usłyszał, że nie byłoby czego zbierać, a bezrobocie sięgnęło by 3 mln zł.
– Warto zastanowić się, postawić na współpracę, która skutkuje już tak krótko po rozpoczęciu pandemii bardzo dobrymi rezultatami gospodarczymi. Potwierdzonymi przez Komisję Europejską, Bank Światowy i inne niezależne instytucje – tłumaczył premier.
Przypomniał, jak wyglądało zarządzanie poprzednim kryzysem gdy w rządzie Donalda Tuska, czy Ewy Kopacz był także Rafał Trzaskowski. Bezrobocie wynosiło ponad 2 miliony osób. Nie było rządowego programu inwestycji lokalnych, Funduszu Dróg Samorządowych, programów inwestycyjnych, które mają na celu szybką odbudowę potencjału gospodarczego.
– Wielkie ośrodki, wielkie miasta łatwiej mogą sobie poradzić z kryzysem. To właśnie w takich miejscach, w takich województwach, w takich regionach jak świętokrzyskie, wy samorządowcy myślę, że dobrze rozumiecie jaka jest wartość współpracy, nie kłótni , nie chaosu politycznego, nie kryzysu politycznego, jak w Hiszpanii, jak we Włoszech – podsumował premier.