„ Nauczyciel … to jedna z najbardziej wyjątkowych postaci na całym świecie, bo któż inny mógłby każdego dnia ofiarowywać to, co w nim najlepszego, cudzym dzieciom?” W tym roku ćmielowskie obchody Dnia Edukacji Narodowej miały kameralny charakter, jednak nie zapomniano o tych, którzy nie tylko przekazują swoją wiedzę, ale także zarażają pasją do jej pogłębiania.
– W tym trudnym czasie przypada taki szczególny dzień – Dzień Edukacji Narodowej. To najwłaściwszy czas na dostrzeżenia ciężkiej, owocnej pracy nauczycieli i pedagogów. Wyłoniłam zatem te osoby, które wyróżniły się w swojej pracy zawodowej, mają szczególne osiągnięcia, które przekładają się też na sukcesy uczniów. Chciałam w ten sposób uwieńczyć trud włożony w wychowanie naszej ćmielowskiej młodzieży. Dziś spotykamy się w urzędzie w okrojonej formie z powodu epidemii i wynikającej z niej obostrzeń. Ona niestety narasta, nie wiemy więc co nas czeka w przyszłości, ale jest pozytywny odzew ze strony naszej młodzieży, która chce bezpośredniej nauki, nie zajęć zdalnych. To też jest bardzo miły akcent – wyjaśnia Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa.
Podkreśla, że w tych trudnych czasach, jakie wiążą się z epidemią koronawirusa i przejściem w marcu na zdalny tryb nauczania, nauczyciele i dyrektorzy szkół i przedszkoli z gminy Ćmielów zdali egzamin.
– O ile jestem uprawniona do wystawiania komukolwiek ocen, nasi nauczyciele i dyrektorzy według mnie, zdali ten egzamin na piątkę. Jestem pełna podziwu, ponieważ te godziny pracy spędzone przy komputerze, to też ich codzienny wysiłek. Do południa prowadzili zajęcia, po południu sprawdzali odsyłane przez uczniów prace, a przy tym sami mają swoje rodziny. Poświęcali także swoje weekendy. Myślę, że było to dla nich więcej zajęć i zadań niż w takim bezpośrednim kontakcie z uczniami. Dodatkowo praca przy komputerze też nie jest komfortową, jeśli chodzi o aspekt zdrowotny – tłumaczy Joanna Suska.
Dodaje, że jako uczennica miała nauczyciela, który był jej wzorem do naśladowania.
– Miałam niezwykłą nauczycielkę, panią Helenę Fudalę. To był nauczyciel w klasach początkowych: 1-3. Przede wszystkim wspominam ją nie jako nauczyciela, ale jako człowieka, który przekazał mi niebywałe wartości historyczne. Potrafiła dostrzec ludzkie problemy i sprawy, oprócz tego, że była nauka, to również miała czas na to, żeby nas przytulić. Można było zwierzyć się jej z problemów, to była taka nasza matka zastępcza. Wpoiła nam pamięć o poległych żołnierzach na cmentarzu ćmielowskim. Zawsze przed 1 listopada odwiedzaliśmy ich groby z całą klasą. Mówiła nam: pamiętajcie o tych, którzy polegli i odeszli, żeby w przyszłości, ktoś o was pamiętał. Do dziś chodzę na cmentarz w te miejsca, które tworzą historię, aby zapalić ten znicz pamięci – wyjaśnia Joanna Suska.
W tym roku nagrody za osiągnięcia dydaktyczno-wychowawcze otrzymali: Ewa Cieśniewska z Samorządowego Przedszkola w Ćmielowie, Izabela Praga ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Ćmielowie, Zbigniew Czubala z PSP w Brzóstowej, a także Halina Jasińska-Klechowska i Dorota Dąbrowska z SP Nr 1 w Ćmielowie, Sylwia Pękalska z Samorządowego Przedszkola w Ćmielowie, Radosław Bzorek z PSP w Brzóstowej. Podczas uroczystości pożegnano także Leszka Kowalskiego, długoletniego dyrektora SP nr 1 w Ćmielowie i nauczyciela SP w Rudzie Kościelnej.
O tym, że w dzisiejszych czasach nie jest łatwo być nauczycielem wspomina Halina Jasińska-Klechowska, nauczyciel ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Ćmielowie.
– Największym problemem jest ta niepewność w czasie pandemii. Nie wiadomo co będzie dalej. Młodzież też się zmienia, ma inne wymagania. Temu wszystkiemu musimy sprostać. Jako nauczyciel staram się do każdego z uczniów podchodzić indywidualnie – wyjaśnia Halina Jasińska-Klechowska.
Dodaje, że praca nauczyciela do łatwych nie należy, ale sukcesy uczniów są dla niej największą motywacją.
– Jede z moich uczniów był laureatem w konkursie geograficznym. Cieszy mnie to, że ta wiedza, którą przekazuje staje się pasją dla niektórych uczniów, a wynikiem tego są właśnie tego typu sukcesy. To jest najbardziej wdzięczne w tym zawodzie. Przykro jest gdy pojawiają się porażki, ale one też są wpisane w nasze życie i sztuką jest wyciągać wnioski, a także uczyć się na błędach, aby ich więcej nie popełniać – dodaje.
Doceniono także pracę Leszka Kowalskiego, długoletniego dyrektora SP nr 1 w Ćmielowie, a także nauczyciela SP w Rudzie Kościelnej, którego kariera zawodowa rozpoczęła się 1 września 1984 roku.
– Przez dwadzieścia lat miałem przyjemność być dyrektorem w Szkole Podstawowej nr 1 w Ćmielowie. Postanowiłem odejść, zostawić miejsce młodszym od siebie. Zająć się innymi sprawami, ułożyć sobie życie emeryckie, śladem mojej małżonki, która na emeryturę przeszła przed rokiem. Nasze emerytury spędzimy realizując nasze pasje życiowe – mówi Leszek Kowalski.
Podkreśla, że na pewno brakowało mu będzie kontaktu z uczniami.
– Przychodzi jednak taki moment w życiu, że trzeba zrobić miejsce kolejnym pokoleniom. Nawet dziś, gdy jechałem na tę uroczystość w radiu puszczono piosenkę Perfectu „Niepokonani”. Cytując słowa tej piosenki: trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść. Szkoła, praca nauczyciela, czy dyrektora, to nie tylko administracja, wydawanie obowiązków, to przede wszystkim pasja. Trzeba mieć tę pasję. Gdy zaczyna jej brakować, trzeba zmienić coś w swoim życiu. Ja dokonałem takich zmian. Tę pasję mają ludzie młodzi, im zostawiłem to miejsce – tłumaczy Leszek Kowalski, dodając, że jest szczęśliwym dziadkiem, zajmuje się ogrodnictwem, uwielbia turystykę rowerową, podróże, czyta książki.
Najważniejszą przyjemność i satysfakcję sprawia mu to, że po zakończeniu kariery zawodowej spotyka ucznia, czy koleżanki i kolegów z pracy, starszych nauczycieli i każdy się uśmiecha i wspomina.
– Te wszystkie lata to są przede wszystkim wspomnienia, które pozostały w moim umyśle i sercu, pozostały na kartach kronik szkolnych. To są najpiękniejsze wspomnienia – mówi.
Podkreśla, że zawód nauczyciela jest specyficzny.
– Żeby go zrozumieć trzeba tym nauczycielem być. Nauczycielem człowiek nie staje się od razu po skończonych studiach. Gdy przyszedłem do pracy, byłem człowiekiem „naładowanym wiedzą”, myślałem, że powinienem ją uczniom wtłoczyć. To nie na tym polega. Jako nauczyciel uczyłem się przez całe życie od swoich koleżanek i kolegów, od dzieci i młodzieży. Najważniejsze jest to, aby uczeń zrozumiał, nie zakuwał na pamięć. Na tym to polega, aby coś dotknąć, zobaczyć, zrozumieć.To starałem się uczniom przekazać. Nie wymagamy od nich wiedzy encyklopedycznej. Myślę, że w wielu wypadkach mi się to udawało – tłumaczy.
Swoim koleżankom i kolegom „po fachu” życzy przede wszystkim pasji, bo bez niej, nie da się pracować.
– Bez pasji przestaje to mieć sens. Życzę im dużo zdrowia, a także sił, szczególnie w tych trudnych czasach, kiedy bardziej muszą myśleć o tym, żeby przestrzegać procedur. To jest bardzo trudne. Podziwiam ich bardzo za to. Wierzę, że wrócimy do normalności. Najpiękniejszy obraz jaki pamiętam, to nauczyciel otoczony gromadką dzieci. Tego właśnie życzę nauczycielom – podsumowuje Leszek Kowalski.
Na wczorajszej uroczystości obecni byli: Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa. Tomasz Neyman, dyrektor Centrum Obsługi Oświaty w Ćmielowie, Halina Ćwik, prezes Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Ćmielowie, a także Dariusz Urbański, przewodniczący NSZZ „Solidarność” Pracowników Oświaty.
– Z okazji Dnia Edukacji Narodowej nauczycielom życzę przede wszystkim normalności, spokoju, wytrwałości, i tego żebyśmy powrócili do tego, co było – podsumowuje Joanna Suska.
Galeria fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info