Niestety nie mamy dobrych wiadomości. Koronawirus pojawił się także na terenie Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego ostrowieckiego szpitala. Wczoraj zakażonych było 14 pacjentów oraz 6 pracowników.
Jak podczas cotygodniowej konferencji prasowej poinformował Andrzej Gruza, pacjenci zarażeni covidem przenoszeni są na inne oddziały szpitalne tam, gdzie będą mogli być odpowiednio leczeni, natomiast Zakład Opiekuńczo-Leczniczy ma pozostać oddziałem tylko i wyłącznie dla pacjentów wolnych od koronawirusa.
– Oczywiście sześciu pracowników zwłaszcza spośród salowych, to jest bardzo duży ubytek siły roboczej, w związku z tym liczba obsługiwanych pacjentów, z natury rzeczy, musi być mniejsza. Z drugiej strony mamy absencję chorobową po stronie pielęgniarek. Dzisiaj, jeśli chodzi o pielęgniarki i salowe mamy nieobecnych w pracy 54 pielęgniarki i 6 salowych, głównie z Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego – mówił Andrzej Gruza.
Jeżeli chodzi o pacjentów chorych i podejrzanych jest ich 79 pacjentów, z czego 73 z nich jest chorych, a 6 podejrzanych.
– Wczoraj (wtorek, 15 grudnia – przyp. red.) to było 90 osób, więc troszeczkę ta liczba spadła, ale ta liczba się utrzymuje mniej więcej na podobnym poziomie od dłuższego czasu – dodał dyrektor naczelny.
Jeśli chodzi o funkcjonowanie oddziałów szpitalnych, to w ubiegły czwartek uruchomiony został oddział urologiczny, przy ograniczonej liczbie personelu pielęgniarskiego.
– Do tej pory najpilniejsze przypadki były zaopatrywane w ramach oddziału chirurgicznego, bo tam trafili nasi urolodzy, ale już od czwartku zeszłego tygodnia sam oddział urologiczny na swoim własnym miejscu działa jak należy – zapewniał Andrzej Gruza.
W tej chwili nieczynny jest oddział laryngologiczny, który jest oddziałem stosunkowo niedużym, ale jak podkreślił dyrektor naczelny, najpilniejsze przypadki są wykonywane na oddziale chirurgii.
– Planujemy uruchomienie oddziału laryngologicznego we własnej siedzibie, czyli na drugim piętrze frontowego skrzydła budynku, najpóźniej 28 grudnia bieżącego roku, czyli tuż po świętach. Poniedziałek poświąteczny będzie pierwszym dniem funkcjonowania oddziału laryngologicznego. Spodziewamy się wtedy oczywiście, że część pielęgniarek nieobecnych dzisiaj w pracy, już 28 grudnia do pracy wróci. Są to właśnie pielęgniarki m.in z tego oddziału. Niemniej i tak ruszylibyśmy z tym oddziałem, bo pomoc zadeklarował personel oddziału okulistyki, który jest naprzeciwko i biorąc pod uwagę, że czas hospitalizacji zwłaszcza na okulistyce jest relatywnie krótki, bo to są przeważnie procedury jednego dnia i tam mała liczba osób przebywa całą dobę i dłużej na oddziale, w związku z tym pielęgniarki zgodziły się, aby wspomóc oddział laryngologii w pracy na tamtym oddziale i tak, jak to mówi: „zgoda buduje”, bo to jej dzięki temu ten 28 grudnia jest jak najbardziej aktualny, jeśli chodzi o uruchomienie oddziału. Co będzie dalej? Czas pokaże, no bo oczywiście koronawirus nas nie opuszcza – mówił Andrzej Gruza.
Podziękował także pracownikom Domu Kultury w Ćmielowie, którzy wspomogli szpital środkami dezynfekcyjnymi i środkami ochrony osobistej.
– Serdecznie dziękujemy za ten dar. Jak również chciałbym serdecznie podziękować Spółce Akcyjnej Kram tu z Ostrowca Świętokrzyskiego za przekazanie nam darowizny, mianowicie ozonatora, który pozwoli nam utrzymać higienę w pomieszczeniach szpitalnych. To zdaje się dość drogi sprzęt, więc za to w firmie Kram serdecznie dziękuję. Jak państwo zapewne się orientują wiosną, kiedy pojawił się koronawirus, to tych osób czy podmiotów chętnych do darowizn było sporo. W tych darowiznach były różne wartości od drobnych, do całkiem dużych, Dzisiaj można powiedzieć, że nastąpiło pewne zmęczenie tematem, w związku z tym tych darczyńców jest daleko mniej. Dziękujemy tym, którzy jeszcze o nas ciągle pamiętają i chcą nam coś ofiarować i takie inicjatywy oczywiście przyjmujemy z ogromną wdzięcznością – podsumował Andrzej Gruza.