Najwięcej awarii powstało w Małopolsce i na Śląsku, gdzie wiatr był najsilniejszy. Główny Instytut Górnictwa w Katowicach zanotował bowiem najsilniejszy poryw wiatru o prędkości 220 km/h.
– Byliśmy przygotowani, byliśmy postawieni w stan gotowości, na szczęście obyło się bez poważniejszych zdarzeń – powiedział nam w rozmowie telefonicznej kpt. Sebastian Klaus z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Ostrowieccy strażacy interweniowali osiem razy. Pięć zdarzeń dotyczyło powalonych drzew na jezdnie.
– Dwa zdarzenia, z takich poważniejszych dotyczyły uszkodzonych elementów dachu na budynku mieszkalnym w Kunowie oraz na budynku gospodarczym w Szewnie, a w jednym przypadku zerwany został przewód telefoniczny w Nietulisku Dużym. Na szczęście w wyniku porywistego wiatru nikt nie odniósł obrażeń. Byliśmy przygotowani na sporo pracy, jednak pogoda była dla nas łaskawa – podsumowuje strażak.