Oszuści wymyślają coraz to nowsze pomysły na wyłudzanie pieniędzy. Ostatnio, coraz popularniejsza staje się metoda na BLIK-a, gdzie oszust podszywając się pod pracownika banku, przekonuje swoje ofiary o tym, że środki na jego koncie są zagrożone i w celu ich ochrony należy je wypłacić i ulokować na innym „bezpiecznym koncie” poprzez dokonywanie wpłat przy wykorzystaniu kodów BLIK. Tym sposobem pieniądze trafiają w ręce oszustów.
Wczoraj (17 lutego) do ostrowieckiej komendy zgłosiła się 37-letnia mieszkanka gminy Kunów, która poinformowała mundurowych, że padła ofiarą oszustów. Z przekazanych przez nią informacji wynikało, że kwadrans po godzinie 15.00 skontaktowała się z nią kobieta podająca się za pracownika banku. Kolejno poinformowała zgłaszającą o próbie włamania się na jej rachunek bankowy i dokonania przelewu na kwotę 700 złotych. Następnie przełączyła ją do działu zabezpieczeń, gdzie dalej rozmowę kontynuował już mężczyzna. W trakcie rozmowy fałszywy pracownik banku zaoferował 37-latce pomoc przy zabezpieczeniu zgromadzonych środków pieniężnych. Zaniepokojona sytuacją i niczego nie podejrzewająca kobieta uwierzyła w historię opowiedzianą przez oszustów i zaczęła postępować zgodnie z otrzymaną instrukcją. Zmanipulowana mieszkanka gminy Kunów wypłaciła ze swojego banku pieniądze w kwocie 11 000 złotych. Następnie udała się do wskazanego wpłatomatu, gdzie na podane konto za pomocą otrzymanych od oszustów kodów BLIK wpłaciła swoje oszczędności. Niestety w drodze do domu uświadomiła sobie, że padła ofiarą przestępców.
Mundurowi apelują o ostrożność i przypominamy, że pracownik banku nigdy nie poprosi wpłacenie pieniędzy na inne konto bankowe. W przypadku podejrzanych telefonów rozłącz się i zweryfikuj informację, dzwoniąc samemu do banku lub udając się do najbliższej placówki!