46 decyzji o przyznaniu świadczeń ratowniczych trafiło dziś do druhów ochotniczych straży pożarnych z terenu gminy Kunów.
– Wydaliśmy już 62 decyzje o przyznaniu świadczeń, z czego 36 podczas dzisiejszych uroczystości. To emerytowani strażacy, którzy minimum 25 lat byli czynnymi druhami, czyli brali udział w działaniach ratowniczo-gaśniczych – mówi Barbara Majdak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowcu Św. Podkreśla, że strażacy-ochotnicy są olbrzymim wsparciem dla zawodowych strażaków.
– Bez nich ciężko byłoby nam sobie poradzić, zwłaszcza w sezonie gdy płoną trawy. Służą nam wsparciem i pomocą, są nadzieją dla lokalnej społeczności, ponieważ często jako pierwsi są przy zdarzeniach na własnym terenie – wyjaśnia Barbara Majdak.
Podkreśla, że to wzruszająca chwila, widzieć tylu strażaków, którzy niegdyś byli mocno zaangażowanych w niesienie pomocy, zgromadzonych w jednym miejscu.
– Wychowywali dzieci, mieli rodziny, a swój wolny czas poświęcali na służbę lokalnej społeczności. Należy się im wielki szacunek – podsumowuje.
Decyzję o przyznaniu świadczenia ratowniczego otrzymała dziś (30 marca) Krystyna Nowak druhna Ochotniczej Straży Pożarnej w Nietulisku Małym. Jej przygoda ze strażą zaczęła się w 1981 roku. Służba była dla niej wielkim wyróżnieniem, ale i formą rozrywki. Jeździła na zawody, pełniła warty honorowe, brała udział w festynach, czy wydarzeniach gminnych.
– Wstępowały wtedy wszystkie panie więc i ja się zdecydowałam. Było nas wówczas sporo, bo chyba ze 12 dziewczyn. Teraz kobiet jest w straży naprawdę mało. Część z moich koleżanek umarła, inne, te młodsze, mają dzieci i to im poświęcają czas. Zmieniła się też nasza remiza, ta poprzednia była bowiem drewniana. Teraz mamy już murowaną. Wtedy do OSP w Nietulisku Małym należało w sumie 50 druhów. Pożarów nigdy nie gasiłam, ale pomagałam jak mogłam. Niesienie pomocy mieszkańcom było dla mnie zawsze misją i wielką przyjemnością – mówi Krystyna Nowak. Dodaje, że na bieżąco śledzi działania strażaków. Nie opuściła też ani jednego zebrania strażackiego. Wychowała 10 dzieci, a dziś czas wolny spędza na łonie natury, relaksując się na działce.
Świadczenie ratownicze otrzymał także Stanisław Dziułka, prezes OSP w Bukowiu.
– To bardzo ważny dzień dla mnie i moich koleżanek i kolegów „po fachu”. Docenieni zostali bowiem strażacy ochotnicy w całej Polsce. Jestem strażakiem-ochotnikiem od 39 lat. Przez ten czas bardzo zmieniła się nasza służba i to na lepsze. Jesteśmy lepiej wyposażeni, każdy strażak musi mieć odpowiednie wyszkolenie: zdać egzamin, a do tego posiadać aktualne badania okresowe – mówi Stanisław Dziułka
Dodaje, że gasił kilkadziesiąt pożarów.
– Były też dramatyczne zdarzenia, jak pożary belek słomy. To jest bardzo niebezpieczne bo można wejść na belkę, można się poślizgnąć, wpaść między płonące belki i samemu ucierpieć. Trzeba mieć doświadczenie. Chętnie współpracujemy z zawodowymi strażakami, którzy przyjeżdżając do zdarzenia przejmują dowodzenie. Służymy „ku chwale ojczyzny” i bezpieczeństwu naszych mieszkańców. Zwłaszcza, że cieszymy się największym zaufaniem społecznym. Pomagaliśmy w covidzie, pomagamy osobom starszym, a teraz uchodźcom – podsumowuje.
Przypomina, że remizy strażackie to miejsca, które zawsze łączyły mieszkańców. Tak też jest w Bukowiu. Dzięki wsparciu gminy i budżetu państwa remiza jest ciągle doposażona, a sprzęt wymieniany.
O roli strażaków-ochotników w życiu lokalnej społeczności mówi Maria Pająk, radna Rady Miejskiej w Kunowie.
– W naszej miejscowości strażacy-ochotnicy odgrywają bardzo ważną rolę. W ostatnich latach mamy bardzo dużo pożarów, zwłaszcza podpaleń trawy. Gdyby nie strażacy, którzy są gotowi zawsze nieść pomoc, byłoby naprawdę bardzo trudno, a skutki tych pożarów mogłyby być tragiczne. Jako Koło Gospodyń Wiejskich w Dołach Biskupich współdzielimy pomieszczenia, współdziałamy, pomagamy sobie wzajemnie. Możemy na siebie liczyć – tłumaczy Maria Pająk, która nie wyobraża sobie Dołów Biskupich bez strażaków-ochotników, którzy służą nie tylko podczas pożarów.
Lech Łodej, burmistrz miasta i gminy w Kunowie podkreśla, że strażacy-ochotnicy, to gminne wojsko. Zawsze gotowe do działania.
– To bardzo ważna uroczystość. Wyraziłem z radością zgodę na inicjatywę pana posła Andrzeja Kryja i komendanta Roberta Grudna, aby dziś uroczyście podkreślić, że druhowie w senioralnym wieku, którzy bardzo ciężko pracowali, ratując nasze mienie, otrzymali decyzje o przyznaniu świadczenia. Cieszę się, że rząd zaproponował takie rozwiązanie. Druhowie pracują z pasji, z poczucia odpowiedzialności. Te 200 zł podreperuje ich skromne budżety – mówi Lech Łodej.
Dodaje, że bardzo ceni działalność strażaków-ochotników.
– To jest nasze gminne wojsko. Doposażamy ich finansowo i sprzętowo. W tym roku nowy wóz otrzymają strażacy z Kunowa, w przyszłym trafi do strażaków z Janika. Rozbudowujemy i remontujemy remizy, podwyższamy diety za szkolenia, za udział w akcjach gaśniczych. Sprzęt jest uzupełniany na bieżąco. Na terenie gminy mamy 8 jednostek ochotniczych straży, w tym trzy wpisane do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego: OSP w Kunowie, OSP w Nietulisku Dużym i OSP w Janiku. Na strażaków można zawsze liczyć, nigdy nie zawiedli – wyjaśnia burmistrz.
Decyzje o przyznaniu świadczeń emerytowanym strażakom-ochotnikom, wręczał Andrzej Kryj, poseł na Sejm RP. Przypomina, że dodatek emerytalny został wprowadzony Ustawą o ochotniczych strażach pożarnych, nad którą także, jako parlamentarzysta, pracował.
– Ten dodatek honoruje materialnie ich zasługi dla bezpieczeństwa mieszkańców gminy Kunów, powiatu ostrowieckiego, czy województwa świętokrzyskiego. Ten dodatek jest tym elementem, na który druhowie OSP czekali bardzo wiele lat. Cieszę się, że to właśnie Sejm, w którym większość ma Prawo i Sprawiedliwość i rząd pana premiera Mateusza Morawieckiego doprowadził do sytuacji, w której te oczekiwania stały się faktem. Ten dzień jest wyjątkowy też z innego powodu. W tej grupie osób znajduje się druhna Krystyna Nowak z OSP w nietulisku Małym. To pierwsza druhna, która taką decyzje i dodatek otrzymuje. To szczególna chwila, pokazująca, że nie tylko mężczyźni angażują się w tę pracę, ale i kobiety. Z tej okazji pan minister Mariusz Kamińskie skierował list gratulacyjny do pani Krystyny. Jestem zaszczycony, że mogę go dziś reprezentować – podsumował poseł Andrzej Kryj.
Przypomina, że dodatek będzie wypłacany co miesiąc, będzie podlegał także waloryzacji.
Galeria fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info