Czekają aż się zawali – pyta w liście do redakcji jeden z naszych Czytelników. Na myśli ma dawną rezydencję w Częstocicach, która była domem dla dyrektora cukrowni i jako jeden z nielicznych budynków cukrowni pokryty był blachą. Pałac w Częstocicach tętnił życiem, był ważnym w okolicach miejscem spotkań towarzyskich i biznesowych. Gościła w nim nie tylko lokalne elity, ale także liczące się w ówczesnych czasach osoby z Warszawy czy Radomia. W okresie II Wojny Światowej pałac stał się schronieniem dla licznych wysiedleńców z terenów bezpośrednio wcielonych do III Rzeszy, głównie z Wielkopolski.
Niestety dziś, gdy patrzy się na obiekt widać, że czasy świetności ma już dawno za sobą. Dwa lata temu alarmowaliśmy, że opustoszały obiekt może podzielić losy Domu Heinego i już na trwałe zniknąć z krajobrazu Ostrowca Św.
O stan pałacu administratora i plany, co do jego przyszłości zapytaliśmy wówczas w Zakładzie Usług Miejskich w Ostrowcu Św., w którego zarządzie obiekt się znajdował. W tym roku ponowiliśmy nasze pytania, jednak wygląda na to, że w kwestii nieruchomości niewiele się zmieniło. Zapytaliśmy m.in. jakie kroki podjął Zakład Usług Miejskich w Ostrowcu Św. celem zabezpieczenia nieruchomości zabudowanej przy ul. Świętokrzyskiej 30.
Nieruchomość wciąż znajduje się w trwałym zarządzie Zakładu Usług Miejskich w Ostrowcu Świętokrzyskim.
– Budynek przy ul. Świętokrzyskiej 30 został zabezpieczony przed dostępem osób nieuprawnionych – drzwi wejściowe oraz okna są pozamykane i dodatkowo pozabijane, Zakład dokonał także zabezpieczenia zsypów do piwnic poprzez zabicie ich deskami. Od budynku zostały odłączone wszelkie media. Budynek jest dozorowany – czytamy w odpowiedzi, pod którą podpisał się Łukasz Dybiec, dyrektor Zakładu Usług Miejskich w Ostrowcu Św.
Zapytaliśmy również jakie są plany Zakładu wobec wyżej wymienionej nieruchomości? Czy przeprowadzona zostanie rewitalizacja obiektu, jeśli tak kiedy?
– Na dzień udzielenia odpowiedzi Zakład nie dysponuje informacją publiczną wskazaną we wniosku – czytamy.
– Przykre, że w mieście, gdzie tak duże kwoty wydaje się na utrzymanie zieleni i sezonowe kwiaty, które po przekwitnięciu kończą w workach na śmieci, a nie ma środków, aby ratować takie perełki architektoniczne – podsumowuje nasz Czytelnik.
Galeria fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info