Znajdź nas na

FAKTY

Mieszkał w nim dyrektor cukrowni, gościły elity, dziś niszczeje na oczach władz! Czy „pałac administratora” w Częstocicach podzieli losy willi przy Wardyńskiego lub domu Heinego?

Pałac administratora w Częstocicach jest jednym z dwóch pałaców na terenie dzielnicy Częstocice, która jeszcze do 1954 r. stanowiła samodzielną miejscowość.
Został zbudowany pod koniec XIX w., najprawdopodobniej na przełomie lat 70-tych i 80-tych XIX w. dla administratora cukrowni. Dziś w niczym nie przypomina już o swojej świetności. Powybijane okna, powyrywane kable z instalacją, zniszczone drzwi, wulgarne napisy. A jeszcze do września tego roku w obiekcie znajdowały się mieszkania socjalne. Czy budynek ten podzieli losy willi przy Wardyńskiego i zostanie wystawiony na sprzedaż? W jaki sposób zarządca budynku zabezpieczył go przed wandalami? – Smutkiem napawa jak na naszych oczach są niszczone obiekty zabytkowe i takie, które są ważne dla naszej społeczności. To przerażające jak niszczone jest nasze dziedzictwo – mówi Monika Bryła-Mazurkiewicz, prezes Centrum Krajoznawczo-Historycznego w Ostrowcu Św., która 19 września, uczestnicząc w spacerze po Częstocicach przekonała się w jakim stanie jest budynek, który był kiedyś domem dla dyrektora cukrowni.

29 września 2020 fot. Marzena Gołębiowska/naOSTRO.info

– To był swoisty „pałac pod blachą”, bo był jednym z nielicznych wówczas budynków cukrowni pokrytym blachą. Przez wiele lat w pałacu rezydował Józef Wincenty Byczewski ze swoją rodziną. Józef Wincenty Byczewski, syn Jakuba i Julii Apolonii z Mniszewskich, z wykształcenia był chemikiem. Przez długie lata był dyrektorem cukrowni, a pod koniec lat 30. XX w. jednym z głównych udziałowców spółki, do której należała cukrownia. 30 czerwca 1906 r. ożenił się z Marią Stefanią Barbarą Layman (vel Leyman), córką Sylwestra Zygmunta i Stefanii ze Stępkowskich. Akt ślubu został spisany 27 grudnia 1906 r. w kancelarii warszawskiego kościoła parafialnego św. Aleksandra. W Częstocicach Marii i Józefowi urodziły się dzieci: córka Hanna i syn Stanisław – przypomina Monika Bryła-Mazurkiewicz.

29 września 2020 fot. Marzena Gołębiowska/naOSTRO.info

Przypomina, że pałac w Częstocicach tętnił życiem, był ważnym w okolicach miejscem spotkań towarzyskich i biznesowych. Gościła w nim nie tylko lokalna elita, ale także goście z Warszawy czy Radomia. 

– Atmosferę tamtych czasów pięknie opisał we wspomnieniach nieżyjący profesor Krzysztof Prawdzic: „…nagle przeniosłem się myślą w te beztroskie czasy ,kiedy to, jako dorastający chłopak, spędzając wakacje u mego wuja Byczewskiego, dyrektora cukrowni w Częstocicach, brałem tak chętnie udział w organizowanych przez niego wycieczkach do lasu. W żółtym dyrektorskim powoziku siadywali z tyłu wujostwo … ja zaś, siedząc na mym ulubionym miejscu na koźle koło wąsatego stangreta, Fulgentego, rozkoszowałem się wartkim kłusem dorodnych gniadoszy…Obok kłusował na ognistym dzianecie syn dyrektora, Stach Byczewski, mój o 6 lat starszy ode mnie brat cioteczny…” (Wspomnienia Geologa z 1939 roku, Szczecin 1985, maszynopis powielany) – podkreśla Monika Bryła-Mazurkiewicz. 

Wnętrze pałacu administratora w Częstocicach. Stan z 19 września 2020 roku
fot. Uczestnicy spaceru krajoznawczo-historycznego po Częstocicach

Dodaje, że w okresie II wojny światowej pałac stał się szczególnym miejscem. Wówczas znalazły w nim schronienie liczni wysiedleńcy z terenów bezpośrednio wcielonych do III Rzeszy, głównie z Wielkopolski.  Po wybuchu wojny do rodzinnego domu przybył syn Józefa, Stanisław Byczewski z żoną Krystyną Winiarską i córką Ewą. Stanisław Byczewski w 1937 r. ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Poznańskim, potem pracował jako aplikant w Prokuratorii Generalnej RP w Warszawie. W pałacu w Częstocicach mieszkał od 1939 r. do 1944 r. Bezpieczną przystań w czasach wojennych w pałacu znalazł: Bohdan Winiarski z żoną Wandą, prawnik, profesor i dziekan Wydziału Prawa Uniwersytetu Poznańskiego, sędzia i przewodniczący Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze, członek Polskiej Akademii Umiejętności, poseł na Sejm II Rzeczypospolitej. 

– Przygotowując kilka lat temu jubileuszową monografię rzemiosła ostrowieckiego otrzymałam kopię kilkunastu fotografii przedstawiających pałac stojący w otoczeniu wymuskanego, zadbanego parku, który został założony w ostatniej ćwierci XIX w.

29 września 2020 fot. Marzena Gołębiowska/naOSTRO.info

Dziś przykro się patrzy na niszczejący pałac i park. Nie ma śladu po znajdujących się przy rezydencji kortach tenisowych, stajniach, garażach, lodowni. Park zarósł samosiewami. Pałac opustoszał i jest niszczony. Kilka tygodni temu organizowaliśmy spacer krajoznawczo-historyczny po Częstocicach. Byliśmy zszokowani stanem obiektu, stał otwarty na oścież, widać było ślady działalności szabrowników – wyjaśnia prezes Centrum, która podkreśla także, że przeraża jak niszczone jest dziedzictwo. 

– Smutkiem napawa jak na naszych oczach są niszczone obiekty zabytkowe i takie, które są ważne dla naszej społeczności. Wielu ostrowczan ze łzami w oczach obserwowało, jak buldożery niszczyły bramę przy KSZO. Trudno przechodzić obojętnie i spoglądać na parking przy budynku starostwa, gdzie jeszcze do niedawna stała okazała kamienica zwana Domem Heinego. Zniknęła z pejzażu miasta. Chyba nikt już nie wierzy, że w tym miejscu stanie sala koncertowa. Młodsze pokolenie będzie znało ten obiekt wyłącznie z fotografii – tłumaczy Monika Bryła-Mazurkiewicz.

29 września 2020 fot. Marzena Gołębiowska/naOSTRO.info

O stan pałacu administratora i plany co do jego przyszłości zapytaliśmy w Zakładzie Usług Miejskich, w którego zarządzie obiekt się znajdował. 29 września opustoszały obiekt przypominał obraz nędzy i rozpaczy z powybijanymi szybami, śmieciami, o które można było się potknąć, czy pourywanymi kablami od instalacji z zewnątrz i wewnątrz budynku.  

– Nieruchomość zabudowana przy ul. Świętokrzyskiej 30 obejmuje działkę gruntu Nr 3/7 oraz część działki Nr 3/52 (Obr. 43, ark. 4). Nieruchomość ta jest własnością Gminy Ostrowiec Świętokrzyski. Została ona przejęta przez Gminę Ostrowiec Świętokrzyski od Cukrowni „Częstocice” S.A. w 1999 roku. W 2004 roku, na podstawie decyzji Prezydenta Miasta Ostrowca Świętokrzyskiego znak: WMK.II.72244/19/1/04 z dnia 31 maja 2004 roku, z późniejszymi zmianami, została przekazana w trwały zarząd na rzecz Zakładu Usług Miejskich w Ostrowcu Św. Teren zielony określany przez państwa mianem parku , znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie budynku przy ulicy Świętokrzyskiej 30 i Świętokrzyskiej 26 położony jest na terenie działki gruntu nr 3/52 – czytamy w odpowiedzi, pod jaką podpisał się Łukasz Dybiec, dyrektor Zakładu Usług Miejskich w Ostrowcu Św. 

29 września 2020 fot. Marzena Gołębiowska/naOSTRO.info

Działka, o której mowa ma 17 826, 00 metra kwadratowego powierzchni. Sam budynek przy Świętokrzyskiej 30 ma 617,94 metry kwadratowe.    Wraz z działką może stanowić „łakomy kąsek” dla potencjalnego kupca.  

Choć wygląd budynku i jego stan wskazują na coś zupełnie innego, dyrektor ZUM-u twierdzi, że budynek został zabezpieczony przed dostępem osób nieuprawnionych (drzwi wejściowe, jak i okna są pozamykane i dodatkowo pozabijane). Dodaje także, że, należy pamiętać, iż nie ma w pełni skutecznego zabezpieczenia przed złodziejami i wandalami. 

– W przypadku wybicia okien będą one zabezpieczane poprzez zabicie deskami (rozważane jest także ich zamurowanie). Ze względów bezpieczeństwa i z uwagi na koszty zostały odcięte od budynku wszelkie media. Zakład zdemontował także nadające się do dalszego użytku wyposażenie lokali  – czytamy w piśmie, jakie otrzymaliśmy. 

Proces przenoszenia mieszkańców budynku przy ul. Świętokrzyskiej 30 był procesem rozłożonym w czasie. Do pierwszego przekwaterowania doszło w maju 2013 roku (zamiana lokalu z urzędu). Do kolejnego przekwaterowania (kolejna zamiana) doszło w 2016 roku. 

29 września 2020 fot. Marzena Gołębiowska/naOSTRO.info

– W międzyczasie wykonano dwa wyroki eksmisyjne dotyczące użytkowników lokali w tym budynku (w 2015 i 2017 roku). W 2018 roku jeden najemca zmarł, a jeden sam zdał lokal (nabył nieruchomość). Z uwagi na przyjętą politykę racjonalizacji wykorzystania zasobu lokalowego i ograniczania kosztów jego utrzymania na przełomie 2019 i 2020 roku przyspieszono proces przenoszenia mieszkańców do innych lokali. Został on zakończony z dniem 8 września 2020 roku. Wszyscy dotychczasowi użytkownicy lokali w budynku przy ul. Świętokrzyskiej 30 otrzymali inne lokal wchodzące w skład gmimego zasobu lokalowego (poza dwoma przypadkami, o których mowa powyżej). W budynku znajdowały się zarówno lokale mieszkalne (wynajmowane na czas nieoznaczony), jak i lokale mieszkalne wynajmowane jako lokale socjalne. W okresie od 2013 roku do 2020 roku procesem przekwaterowania zostało objętych łącznie 41 osób – czytamy.

29 września 2020 fot. Marzena Gołębiowska/naOSTRO.info

Jaki los czeka budynek, który kiedyś przyciągał elity? 

– W związku  z przekwaterowaniem wszystkich dotychczasowych mieszkańców budynku przy ulicy Świętokrzyskiej 30, Zakład Usług Miejskich wystąpił do Gminy   Ostrowiec Św. o wygaszenie trwałego zarządu w stosunku do przedmiotowej nieruchomości. Zgodnie z artykułem 47, ust. 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami „właściwy organ wydaje decyzję o wygaśnięciu trwałego zarządu, na wniosek jednostki organizacyjnej, po uzyskaniu możliwości zagospodarowania nieruchomości”, w ciągu 18 miesięcy od dnia złożenia wniosku”. W przypadku podjęcia decyzji o przeznaczeniu przedmiotowej nieruchomości na sprzedaż, jej sprzedaż nastąpi w trybie przetargu publicznego. Podobnie w przypadku podjęcia decyzji o remoncie (rewitalizacji) przedmiotowej nieruchomości wykonawca ewentualnych prac zostanie wyłoniony w drodze przetargu publicznego – czytamy w odpowiedzi sygnowanej przez Łukasz Dybca.

29 września 2020 fot. Marzena Gołębiowska/naOSTRO.info

Czy pałac administratora podzieli losy willi przy Wardyńskiego, czy Domu Heinego i już na trwałe zniknie z krajobrazu Ostrowca Św.? 

– Bardzo mnie zasmuca jak z przestrzeni publicznej usuwany jest herb Ostrowca Św., i zastępowany przez logotyp. Bardzo smuci mnie brak dostatecznej dbałości o miejsca pamięci narodowej, przede wszystkim pomniki upamiętniające miejsca straceń. Boli brak szacunku i pamięci dla ludzi zasłużonych dla Ostrowca, co doskonale widać chociażby, po „doborze” patronów ulic. Zawsze powtarzam, że Ostrowiec Św. miał szczęście do wielkich postaci, do wspaniałych ludzi, którzy działali na różnych polach, w różnych dziedzinach, inżynierów, lekarzy, prawników, naukowców, sportowców, artystów itd. Ci ludzie budowali to miasta, rozsławiali je. Teraz na niszczenie skazywany jest kolejny obiekt – pałac administratora. Czy komuś zależy, żeby Ostrowiec Świętokrzyski był miastem bez tożsamości, bez pamiątek przeszłości, czy tworzenie miasta od Nowa oznacza niszczenie naszej przeszłości?  Człowiek musi znać swoje korzenie, musi gdzieś być osadzony Drzewo bez mocnych korzeni nie będzie miało pięknej korony. Ci, którzy nie dbają o przeszłość, o tradycję, o groby swych przodków, nie zatroszczą się też o przyszłość, nie będą myśleć o żywych – podsumowuje Monika Bryła-Mazurkiewicz.  

Dołącz do dyskusji

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama

Connect

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this