W sumie w dwóch punktach szczepień, funkcjonujących na terenie Ostrowca Św, zaszczepiło się do tej pory 23 000 osób (mieszkańców powiatu ostrowieckiego, a także powiatów i województw sąsiednich).
– Także ta cyfra nie przekłada się na stopień wyszczepialności, jeżeli chodzi o mieszkańców powiatu ostrowieckiego. Z 23 000 osób , 7500 tysiąca zaszczepionych było w Centrum Kształcenia Ustawicznego. Ten punkt zaczął działać od 4 maja, wtedy kiedy ruszył narodowy program szczepień na szeroką skalę, ale on szybko się załamał, ponieważ, gdy osłabła trzecia fala epidemii, zainteresowanie ludzi szczepieniami, wyraźnie spadło. Na skutek tego powstały pomysły, żeby wyjść bliżej ludzi – mówił podczas wczorajszej konferencji Adam Karolik.
Tak powstał mobilny punkt szczepień na targowisku miejskim w Ostrowcu Świętokrzyskim.
– Na każdy dzień targowy wiele tysięcy osób przewija się przez to miejsce. To są mieszkańcy nie tylko powiatu ostrowieckiego, ale również powiatu lipskiego, opatowskiego. Ten punkt jest otwarty dla wszystkich. Ja byłem pesymistą, nie wierzyłem w sukces tychże szczepień, bardziej wierzyłem w jakiś efekt marketingowy, zachęcający, niż konkretne cyfry – wyjaśniał dyrektor.
Okazało się, że mobilnego punktu szczepień skorzystało do tej pory 479 osób.
– Wiem, że w mediach, zwłaszcza społecznościowych, przejawia się bardzo ostra krytyka odnośnie umiejscowienia tego punktu. Tylko jeżeli chodzi o względy sanitarne, ten punkt w żaden sposób nie jest gorszy od wszystkich innych punktów, które są tworzone. Jest to wszystko za wiedzą, zgodą i pod kontrolą sanepidu. Natomiast efekt zaskoczył mnie osobiście, ja byłem tu sceptykiem – mówił Adam Karolik i zapewniał, że mobilny
punkt szczepień na ostrowieckim targu będzie utrzymywany, dopóki będzie nim zainteresowanie.
Średnia ilość szczepiących się osób podczas dni targowych waha się od 50 do 80 osób podczas każdej sesji szczepień.
– Wychodzimy też z propozycją szczepień plenerowych w innych sytuacjach, tak było w przypadku festynu w Kunowie, kiedy zaszczepiło się 8 osób. 8 sierpnia będzie można zaszczepić się na terenie Ośrodka Wypoczynkowego Gutwin, 29 sierpnia podczas Dni Ostrowca – wylicza dyrektor. Zapewnia, że w tej chwili dostępne są szczepionki od wszystkich producentów dostępnych na rynku polskim.
Zawieszona została działalność punktu szczepień przy ulicy Sandomierskiej.
– Zgłaszalność do tego punktu, nowe rejestracje do szczepień w większości to jest zero. W pojedyncze dni to są 4, 7 osób. Utrzymywanie tego punktu szczepień to jest mobilizacja personelu, lekarza, co najmniej dwóch pielęgniarek, personelu, którego brakuje nam tu (szpitalu przyp. red.) do obsługi pacjentów. Utrzymywanie tego punktu byłoby niegospodarnością – wyjaśnia Adam Karolik.
Pacjenci, którzy mieli być zaszczepieni w punkcie, znajdującym się w CKU przekierowywani są do puntu szpitalnego.
– Jeżeli zainteresowanie społeczeństwa szczepieniami wzrośnie, a to zainteresowanie wzrośnie, gdy przyjdzie czwarta fala, wtedy ludzie nagle oprzytomnieją, będą się chcieli szzcepić – tłumaczy.
W ubiegłym tygodniu do utylizacji oddanych zostało 200 szczepionek.
– Za miesiąc za dwa ludzie będą przychodzili, będą się kłócili o szczepienia, tak jak to było wiosną tego roku, kiedy musiała interweniować wielokrotnie ochrona, bo byliśmy „napadani” przez niektórych nerwowych pacjentów, bo się bardzo chcieli zaszczepić. My w tej chwili szczepionki niszczymy. Mogę tylko apelować o zdrowy rozsądek – podkreśla.
Dodaje, że z niepokojem obserwuje coraz gwałtowniejsze zachowania osób z ruchu antyszczepionkowego.
– W tym względzie też musimy podjąć jakieś działania, starania, żeby zabezpieczyć bezpieczeństwo punktów szczepień, jak również naszego personelu, który tam pracuje – tłumaczy, dodając, że fizycznych prób ataku na punkty szczepień w Ostrowcu Św. nie było.
– Natomiast były ataki w mediach społecznościowych, głównie na panią koordynatorkę punktu szczepień. Bardzo nieprzyjemne teksty. Zostały zgłoszone na policję. Nie wiem jaki jest efekt działania policji w tym zakresie, ale tego typu ataki słowne, paszkwile różne, bardzo brzydkie sformułowania, wyrażenia, groźby były kierowana głównie pod adresem pani koordynującej szczepienia. To były groźby, z których niektóre mają już charakter gróźb karalnych – tłumaczy.
Personel szpitalny wyszczepiony jest w granicach 40 procent.
– Ja też tu oczekuję jakiś posunięć administracyjnych ze strony rządzących. Jestem za tym, że pewne grupy zawodowe powinny mieć obowiązek szczepień – podsumowuje.