Kościół Matki Bożej Bolesnej w Bałtowie przejdzie modernizację. Całkowity koszt wykonania zadania to 1 015 386 zł. Wkład własny gminy wynosi zaledwie 20 307,72 zł.
Zadanie dofinansowane zostało z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków.
Hubert Żądło, wójt gminy Bałtów wyjaśnia, że w ramach zadania zostanie przeprowadzony remont dachu, remont elewacji ściennej, odnowienie tynków, uzupełnienie elementów sztukaterii, odwilgocenie i odizolowanie pionowe ścian.
– W ramach drugiego naboru będa odnowione malowidła ścienne wewnątrz kościoła, remont stolarki okiennej i drzwiowej – wyjaśnia Hubert Żądło.
Z prac konserwatorskich cieszy się ksiądz kan. dr Grzegorz Stępień, proboszcz parafii pod wezwaniem Matki Bożej Bolesnej w Bałtowie.
– Niewątpliwie jako proboszcz miejsca, ksiądz, odpowiadam przede wszystkim za duchowość mojej wspólnoty parafialnej, za przeżycia religijne i za to, co jest w tym przypadku najważniejsze. Ale żeby parafianie mogli się dobrze czuć w miejscu, którym jest świątynia, mogli się dalej tak pięknie modlić, mogli tam znaleźć jakieś miejsce ciszy, spokoju, pełnej satysfakcji duchowej, potrzeba, aby ten budynek był dobrze konserwowany i utrzymany. Trzeba tam wykonać pewne prace, które są konieczne, aby to wszystko obecnym tam osobom zapewnić – mówił ksiądz kan. dr Grzegorz Stepień, proboszcz parafii pod wezwaniem Matki Bożej Bolesnej w Bałtowie.
Dariusz Płatos, którego firma będzie wykonywać inwestycje podkreślał, że gdy tylko dowiedział się o remoncie bałtowskiego kościoła, zaczął zbierać dokumenty niezbędne do przeprowadzenia tego typu prac.
– Potrzebnych jest bardzo dużo źródeł, które wydeptaliśmy w archiwach państwowych i wojewódzkich. Mamy tę pracę już praktycznie zrobioną. Po podpisaniu umowy będziemy ją składali do konserwatora wojewódzkiego o nadanie klauzuli wykonalności. Po jej uzyskaniu zwrócimy się o decyzję budowlaną i dopiero wtedy będziemy mogli zająć się pracami fizycznymi – tłumaczy Dariusz Płatos.
W podpisaniu umowy uczestniczyli radni Rady Gminy w Bałtowie, skarbnik gminy Bałtów, a także parlamentarzyści: poseł Andrzej Kryj i senator Jarosław Rusiecki.
fot. Marzena Gołębiowska/naOSTRO.info
Historia bałtowskiego kościoła
Historię bałtowskiej świątyni w sierpniu 2021 roku podczas spaceru krajoznawczo-historycznego opowiedziała Monika Bryła-Mazurkiewicz, prezes Centrum Krajoznawczo-Historycznego imienia profesora Mieczysława Radwana w Ostrowcu Świętokrzyskim. Podkreślała, że w życiu mieszkańców Bałtowa i okolic ważne miejsce zawsze zajmował kościół. Pierwsze wzmianki o miejscowościach na ogół zawsze dotyczą kościołów i parafii. Na historię Bałtowa składają się zaś losy kilku kościołów. Pierwszy z nich – drewniany, zbudowany został na wzgórzu pałacowym. Dziś już nic z niego nie zostało. Kościół bowiem doszczętnie się spalił. W miejscu aktualnego kościoła znajdowała się zaś kaplica garncarzy, która po pożarze została podniesiona do rangi kościoła parafialnego, który funkcjonuje od XVIII wieku.
– 21 października 1743 r. została konsekrowana pw. Matki Bożej Bolesnej przez ks. bpa Mikołaja Kunickiego. W 1786 r. na zgliszczach kościoła św. Andrzeja zbudowano kaplicę zwaną dziś pałacową, w której ks. bp Adam Prosper Burzyński na prośbę hrabiego Jana z Dukli Małachowskiego pozwolił odprawiać w pewne dni Msze Święte. Z kolei w kościele, zapewne w wielkim ołtarzu umieszczono niewielki olejny obraz nowej patronki Matki Bożej Bolesnej, który zasłonił znajdującą się tam glinianą rzeźbę, uważaną dotąd przez lud za cudowną. Władze duchowne nie podzielały zdania parafian, co do niezwykłej mocy figurki i zakazały jej ekspozycji. W 1746 r. rzeźba została wyjęta ze swego miejsca z wielkiego ołtarza i poddana badaniom w Krakowie. W 1748 r. ks. Cyprian Józef Langi, archidiakon zawichojski wizytujący kościół w Bałtowie, zwrócił parafii wota i klejnoty, którymi była ozdobiona rzeźba i mocą dekretu zakazał proboszczowi, wikarym i kaznodziejom pod karą interdyktu wspominać rzekomo cudowną rzeźbę i łaski uzyskane przy jej odwiedzaniu. Z biegiem lat pamięć o figurce zatarła się – przypominała w 2021 roku Monika Bryła-Mazurkiewicz.
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
U schyłku XIX w. kościół bałtowski stał się zbyt mały dla potrzeb rozległej parafii. W 1894 r. ks. Teofil Banaszkiewicz rozpoczął starania o jego powiększenie i przystąpił do gromadzenia funduszy na ten cel. Plany rozbudowy świątyni wykonali Konstanty Wojciechowski i Zygmunt Hendel. Po przeniesieniu ks. Teofila Banaszkiewicza do Szewny, dzieło przebudowy kościoła kontynuował ks. Ludwik Olsiński. Prace budowlane ruszyły w 1904 r. Przy stawianiu obiektu wykorzystano duże partie wcześniejszej budowli. Wydłużono istniejący kościół i wzbogacono go o dwie boczne kaplice. Od strony skarpy dobudowano prezbiterium i dwie zakrystie, a od wschodu wzniesiono fronton. Postawiono dwie wieże, a dach pokryto blachą. Po zakończeniu prac budowlanych w 1909 r. zburzono starą dzwonnicę, przenosząc dzwony do wież.
– Robotami osobiście kierował ks. Ludwik Olsiński, który 2 września 1908 r. poświęcił kościół „w nowym kształcie i układzie”. Tak stoi on do dziś, a jego centralną część stanowi dawna kaplica Matki Bożej Śnieżnej – wyjaśniała prezes Centrum.
W jednej z naw kościoła znajduje się krzyż, przeniesiony z będącej dziś ruiną, kaplicy przypałacowej. Warto zwrócić także uwagę na rzeźbę Matki Bożej Bolesnej, która znajduje się w ołtarzu głównym, trzymającą na rękach Jezusa zdjętego z krzyża, uwagę przykuwa obraz przedstawiający Golgotę, który pochodzi z XVII wieku, a postaci uwiecznione na płótnie przedstawione są w strojach polskich. Mamy także pięknie zachowane stalle (drewniane ławki) z herbami dawnych właścicieli.
Relację ze spaceru krajoznawczo-historycznego znajdziecie tutaj:
