Znajdź nas na

FAKTY

Czy starostwo panuje jeszcze nad zarządzaniem szpitalem?

Co się dzieje z Aldona Jarosińską, która przed tym, jak została pełniącą obowiązki dyrektora naczelnego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Świętokrzyskim, pracowała na stanowisku dyrektora ds. finansowych? Co się stało z dyrektorem do spraw lecznictwa i dlaczego jego funkcję pełni teraz lekarz pracujący na Oddziale Wewnętrznym I? Cytując klasyka, ile trupów w szafie kryje jeszcze ostrowiecki szpital? Czy powiat radzi sobie z zarządzaniem szpitalem? Dlaczego Andrzej Gruza, aktualny dyrektor ostrowieckiego ZOZ-u nie ma kontaktu z Aldoną Jarosińską? Co z programem naprawczym szpitala? Coraz więcej wątpliwości i straconego czasu…

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Nie tak dawno pisaliśmy o nietypowej sytuacji tuż po sesji rady powiatu ostrowieckiego, jaka miała miejsce 26 czerwca, a której jednym z bohaterów był radny powiatowy z Prawa i Sprawiedliwości – Paweł Walesic.

Radny podszedł wówczas do dyrektora szpitala, aby zapytać go o aktualną sytuację w szpitalu. To co usłyszał, bardzo go zdziwiło, a całe zajście nazwa także swego rodzaju precedensem.

– W dniu 26 czerwca 2019 roku podszedłem do pana dyrektora szpitala w Ostrowcu, uprzednio przedstawiłem się i poinformowałem, że jestem radnym powiatowym powiatu ostrowieckiego. Zapytałem, czy wie jaka jest strata w kierowanej przez niego placówce za miesiąc kwiecień i maj. Pan dyrektor odpowiedział, że wie, wobec czego poprosiłem, aby podzielił się ta informacją. Ku mojemu zdziwieniu usłyszałem, odpowiedź cytuję: Nie będę wychodził przed orkiestrę. Poinformowałem więc pana dyrektora, że będzie mi musiał odpowiedzieć pisemnie. Jest ta sytuacja precedensowa. Nigdy żaden dyrektor nie utajniał takich informacji. Zrozumiałbym, gdybym usłyszał odpowiedź dyrektor nie pamięta ostatnich danych i odpowiedzi udzieli mi na piśmie. Lecz takie traktowanie funkcjonariusza publicznego jest niedopuszczalne i niezgodne z obowiązującymi przepisami w tym zakresie. Jest to złamanie zapisu art. 21 ustawy z dnia 5 czerwca 1998 r. o samorządzie powiatowym, który w punkcie drugim mówi: „Radny obowiązany jest brać udział w pracach organów powiatu oraz powiatowych jednostek organizacyjnych, do których został wybrany lub desygnowany. W wykonywaniu mandatu radnego radny ma prawo, jeżeli nie narusza to dóbr osobistych innych osób, do uzyskiwania informacji i materiałów, wstępu do pomieszczeń, w których znajdują się te informacje i materiały, oraz wglądu w działalność starostwa powiatowego, a także spółek z udziałem powiatu, spółek handlowych z udziałem powiatowych osób prawnych, powiatowych osób prawnych, powiatowej jednostki organizacyjnej oraz zakładów i przedsiębiorstw samorządowych, z zachowaniem przepisów o tajemnicy prawnie chronionej.” Ponadto przyzwolenie przez pana Mariusza Pasternaka, przewodniczącego rady powiatu na nieregulaminowe zachowanie pracownika jednostki organizacyjnej powiatu uważam za niedopuszczalne i narażające wagę sprawowanej przez niego funkcji – tłumaczył tuż po sesji Paweł Walesic, który podkreślał także, że na tak zadane pytania wcześniej uzyskiwał odpowiedzi. Teraz jednak niestety nie. Radny zapowiadał wówczas, że złoży interpelację. Tak też się stało. Interpelacja radnego do Starostwa Powiatowego w Ostrowcu Świętokrzyskim wpłynęła 1 lipca.

Paweł Walesic, radny powiatowy z PiS
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Paweł Walesic pyta w niej Andrzeja Gruzę, dyrektora ostrowieckiego ZOZ-u o to:

– Jaka jest strata szpitala za każdy miesiąc 2019 roku, z czerwcem br. włącznie (nawet dane szacunkowe za czerwiec). Proszę także o kopię dokumentów potwierdzających takie dane? Czy prawdą jest, że podczas posiedzenia rady społecznej ZOZ poinformował pan dyr. o zamiarze likwidacji oddziałów szpitalnych. Jeśli tak to proszę wskazać, jakie oddziały brane są pod uwagę i z jakiego powodu. Proszę także pana przewodniczącego rady powiatu o przekazanie kserokopii protokołów z dwóch ostatnich posiedzeń rady społecznej ZOZ. W przypadku, gdyby ostatni protokół nie został jeszcze przez radę zatwierdzony , proszę o jego przekazanie niezwłocznie po jego zatwierdzeniu. Czy prawda jest, że zaproponował pan dyrektor nie wypłacanie funduszu socjalnego dla pracowników. Jeśli tak, to proszę o informację, jak te uzgodnienia z przedstawicielami związków zawodowych wyglądają. Proszę o informację dotyczącą planu naprawczego szpitala. Czy taki plan naprawczy jest? Jeśli tak, to proszę o kopię tego dokumentu. Proszę także o wskazanie, jakie najważniejsze działania, dotyczące funkcjonowania placówki pan podjął oraz jakie zamierza pan podjąć w najbliższych dwóch miesiącach. Kiedy uruchomione zostaną specjalistyczne przychodnie przy szpitalu w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jakie działania w tym zakresie podjął dyrektor. Proszę także o wskazanie i wyszczególnienie specjalizacji tych przychodni oraz obsady lekarskiej. Kto obecnie pełni stanowisko zastępcy dyrektora do spraw medycznych. Czy nadal jest to stanowisko łączone – lekarza pracującego również na oddziale szpitala. Jak zamierza pan to rozwiązać. Kto pełni stanowisko zastępcy dyrektora do spraw finansowych, właściwie w zastępstwie pani Aldony Jarosińskiej. Czy zwolnienie pani Jarosińskiej, jak pan poinformował na przedostatniej sesji rady powiatu jest długotrwałe. Jeśli tak, to jak pan zamierza ten problem rozstrzygnąć – czytamy w interpelacji radnego.

Odpowiedź na zadane przez niego pytania pojawiła się 15 lipca. Jednak to nie Andrzej Gruza udzielił jej radnemu, a Łukasz Witkowski, naczelnik Wydziału Organizacyjno-Prawnego (taka bowiem pieczątka widnieje pod pismem).

Dlaczego z upoważnienia Starosty odpowiada naczelnik, nie dyrektor? Niestety nie wiemy, ale na pewno może budzić to spore wątpliwości, a także pytania, czy dyrektor ma wolną rękę przy podejmowaniu decyzji, czy ma zgodę na samodzielne udzielanie odpowiedzi na pytania radnych, mediów, opinii publicznej? To co zdarzyło się na sesji 26 czerwca, a także fakt, że pod odpowiedzią na interpelację radnego podpisał się Łukasz Witkowski, naczelnik Wydziału Organizacyjno-Prawnego, a nie dyrektor, budzi spore wątpliwości co do kompetencji zarządczych dyrektora. Kto tak naprawdę kieruje szpitalem? 28 czerwca 2019 roku do ostrowieckiego Zespołu Opieki Zdrowotnej, a konkretnie do Andrzeja Gruzy wysłaliśmy pytania dotyczące aktualnej sytuacji w placówce. Pomimo upływu ustawowych dwóch tygodni nie doczekaliśmy się odpowiedzi, choć w ubiegłym tygodniu, po naszym pytaniu: kiedy je otrzymamy, dostaliśmy wiadomość, że cyt. : „myślę, że już w najbliższych kilku dniach”.

Z odpowiedzi na interpelację radnego dowiadujemy się, że wynik finansowy ZOZ w miesiącu styczniu wynosił minus 2 399 083,14 zł, za luty – minus 1 501 705,41 (narastająco od początku roku były to minus 3 961 532,42 zł), za marzec – minus 1 501 705,41 zł ( narastająco od początku roku minus 5 463 237,83 zł), za kwiecień – plus 424 225,40 zł (narastająco – minus 5 039 012,43 zł), natomiast wynik za maj to minus 113 199,36 zł – narastająco od początku roku minus 5 152 211,79 zł.

Strata za czerwiec nie została jeszcze oszacowana. Dane będą znane pod koniec lipca ze względu na spływ faktur.

Okazuje się także, że podczas posiedzenia Rady Społecznej ZOZ (na której posiedzenia bezskutecznie próbujemy się dostać od czasu, gdy doszło do ukonstytuowania się nowej rady społecznej), dyrektor nie wskazywał określonego oddziału do likwidacji.

Czytamy natomiast, o tym, o czym mieszkańcy wiedzą już chyba od dawna i powtarzanie w kółko tych samych zdań nie sprawi, że problem przestanie istnieć, a mianowicie, że sytuacja finansowa szpitala jest skrajnie trudna. Ze względu na ogromne zadłużenie za rok 2018, zagrożony jest byt całego Szpitala. Dowiadujemy się także, że obsługę Rady Społecznej ZOZ zapewnia dyrektor ZOZ natomiast protokoły z posiedzeń Rady Społecznej ZOZ znajdują się w budynku szpitala i mogą być udostępniane za zgodą Przewodniczącego Rady Społecznej.

Idąc tym tokiem rozumowania można wysnuć wniosek, ze jeżeli przewodnicząca rady stwierdzi, że nie udostępni protokołu w myśl zasady „nie, bo nie”, opinia publiczna nie dowie się nad czym debatowali jej członkowie.

Prawdą okazała się natomiast propozycja zawieszenia odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych w okresie najbliższych dwóch lat, z jaką wyszedł dyrektor szpitala. Jednak Związki Zawodowe ZOZ nie wyraziły na to zgody.

Co do planu naprawczego szpitala, któremu kiedyś poświęciliśmy jeden z naszych artykułów, to dyrektor ZOZ przyznaje, że sporządziło go przedsiębiorstwo AMG Finanse w Łodzi w 2018 roku. Jednak jak twierdzi dyrektor w planie tym nie ma propozycji konkretnych działań naprawczych. Zgodnie z ustawą kolejny plan naprawczy powinien być sporządzony do końca września 2019 roku. Oznacza to ni mniej ni więcej jak tylko kolejną stratę bezcennego czasu. Kto na tym najbardziej ucierpi? Chyba tylko pacjenci. Zegar nieubłaganie tyka!

Andrzej Gruza, dyrektor naczelny ostrowieckiego ZOZ-u
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info


Jak czytamy w odpowiedzi na interpelację radnego:

– Dyrektor jest w trakcie zapoznawania się z problemami Szpitala i kadrą pracowniczą. Stara się utrzymać bieżącą działalność szpitala. Najwięcej problemów sprawiają zatory płatnicze i problemy z utrzymaniem ciągłości zaopatrzenia w niezbędny sprzęt i materiały. Zdaniem Dyrektora występują ogromne trudności z pozyskaniem kadry medycznej i administracyjnej – czytamy.

W sumie nie ma się czemu dziwić, gdyż od czasu, gdy nowa władza zajęła miejsce poprzedników wciąż słyszymy o tragicznej sytuacji szpitala już nie tylko na sesjach rady powiatu ostrowieckiego, ale i sesjach rady miasta. Informacje, jakie docierają do wyspecjalizowanego personelu, który może i chciałby pracować w naszym szpitalu, nie pozostają bez echa. Nikt nie chce pracować w niestabilnych warunkach, z wizją długo za plecami i groźbami likwidacji bądź przekształcenia placówki.

Okazuje się, że z końcem lipca zaplanowano uruchomienie przyszpitalnej poradni neurologicznej. I tym razem winę będzie ciężko „zrzucić” na poprzedni Zarząd.

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

– Większość specjalistycznych poradni przyszpitalnych nie działa od 17 lat. Ich odtworzenie w krótkim czasie jest zasadniczo niemożliwe. Szpital może ubiegać się o utworzenie poradni specjalistycznych w niektórych zakresach pod warunkiem ogłoszenia konkursu ofert przez NFZ. Większość ówczesnych poradni specjalistycznych działała na terenie Ostrowca Świętokrzyskiego poza budynkiem szpitala. Obecnie szpital nie dysponuje wystarczającą bazą lokalową pozwalająca na tworzenie poradni przyszpitalnych. Dodać należy, iż występuje również niedobór lekarzy specjalistów wyrażających chęć podjęcia pracy w poradniach – czytamy w oficjalnym piśmie, jakie otrzymał radny.

Okazuje się, że kolejnym trupem w szafie okazała się chwalona przez radnych powiatowych z Komitetu Wyborczego Wyborców Jarosława Górczyńskiego – Aldona Jarosińska. Jeśli wierzyć temu, co w odpowiedzi napisał szpital, aktualny dyrektor nie ma z nią kontaktu.

– Stanowisko zastępcy dyrektora ds. finansowych – głównego księgowego pozostaje tymczasem nieobsadzone. Wiodącą rolę w Dziale Księgowym pełni obecnie pani Barbara Sobańska, zastępca głównego księgowego. Dyrektor ZOZ z powodu braku kontaktu z panią Aldoną Jarosińską poszukuje osoby na stanowisko z-cy dyrektora ds. finansowych – głównego księgowego w drodze ogłoszenia.

Pod pismem podpisał się z upoważnienia starosty ostrowieckiego – Łukasz Witkowski, naczelnik Wydziału-Organziacyjno Prawnego.

Jak do sytuacji z jaką aktualnie mamy do czynienia ma się wypowiedź radnej Małgorzaty Bień, która podczas obrad radnych 30 stycznia mówiła do Aldony Jarosińskiej:

– Cztery lata poprzednie byłam radną, cały czas zabierałam głos na temat pracy szpitala, dużo tych interpelacji złożyłam. Szczerze mówiąc nie zawsze byłam zadowolona z odpowiedzi. Wiemy, że sytuacja szpitala jest wręcz tragiczna, ale ja się cieszę bardzo i chciałam podziękować pani dyrektor, że pierwszy raz na sesji w nowej kadencji, mogłam usłyszeć tyle odpowiedzi. Poprzednio odpowiedzi albo były zbywane, albo pan dyrektor mi nie odpowiadał – mówiła Małgorzata Bień.

2 komentarze

2 Comments

  1. I.D.A.

    21 lipca, 2019 at 07:15

    Brak przejrzystości działań samorządu czy jednostki samorządowej, komunikacji ze społeczeństwem poprzez media w każdej sprawie muszą budzić niepokój i obawy co do rzeczywistych intencji.
    Nasuwa się pytanie: czy dyrektor szpitala jest figurantem a zarządza Starostwo, idąc dalej KWW i jakie są ich prawdziwe zamiary w kwestii szeroko rozumianej restrukturyzacji ?

  2. Felice123

    21 lipca, 2019 at 10:44

    Odpowiadając na pytanie zawarte w tytule niniejszego artykułu, to oceniając sam fakt udzielenia odpowiedzi nie przez organ reprezentujący szpital, a przez starostwo, stwierdzić należy, iż starostwo nie tylko panuje, ale i już utwierdza się na tronie, gdy chodzi o zarządzanie szpitalem. :))

    Swoją drogą, zastanawiające jest, na podstawie jakich przepisów dyrektor szpitala uznał się niewłaściwym w sprawie przesyłając pismo z zapytaniami do starostwa, a to, na podstawie którego artykułu kpa, uznało się za właściwe.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama

Connect

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this