Dom Kultury w Ćmielowie na cenzurowanym?

Przed rozpoczęciem kadencji radny składa ślubowanie o następującej treści: „„Wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej, ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców.” Radny jest obowiązany brać udział w pracach rady gminy i jej komisji a także w innych instytucji samorządowych, do których został wybrany lub desygnowany. Nie inaczej jest w przypadku Rady Miasta Ćmielowa. Radni, jako osoby wybrane przez mieszkańców do ich reprezentowania, „winni” są swoim wyborcom uzasadnienie podjętych przez nich decyzji. Dziwi zatem, że podczas ostatniej sesji Rady Miasta Ćmielowa niektórzy radni zaskoczeni byli pytaniem, jakie w sprawach różnych, skierowała do nich Wioletta Rogala-Mazur, dyrektor ćmielowskiego domu kultury. 

– Szanowni państwo w poniedziałek odbyło się posiedzenie wszystkich komisji w sprawie budżetu na wszystkie jednostki. Chciałam tutaj zaznaczyć, że tylko Dom Kultury, jako jedyna jednostka nie została poparta przez wszystkich radnych w sprawie projektu budżetowego. Wstrzymało się troje radnych: pan Andrzej Bonarek, pan Piotr Paszyński i pani Halina Wójtowicz. Moje pytanie jest: „co się państwu nie podoba w budżecie Domu Kultury na 2020 rok”? Oczywiście chciałam wysłuchać państwa uwag, po to, żeby wdrożyć to w życie. Bo rozumiem, że te pytania, które padły, to chodziło o wynagrodzenia dla pracowników, Czy państwo są przeciwni podwyższeniu wynagrodzeń dla pracowników, czy temu remontowi za 7 tysięcy, który jest planowany, czy 515-leciu gminy Ćmielów, a może pan radny Paszyński przeciwko Punk Festiwalowi – pytała podczas spraw różnych Wioletta Rogala-Mazur. 

Niestety żaden z radnych obecnych na sesji, a wywołanych do odpowiedzi przez Wiolettę Rogalę-Mazur  nie był w stanie udzielić konkretnej odpowiedzi. A mogła mieć ona znaczenie  dla gminy i mieszkańców, oglądających transmisję internetową z sesji. Po pierwsze komisje, o których mówiła Wioletta Rogala-Mazur transmitowane nie są, po drugie mieszkańcy, a tym samym wyborcy poszczególnych radnych mają prawo wiedzieć jakie decyzje i dlaczego podejmują radni miejscy, a także czym kierują się podczas głosowania. Gmina nie jest bowiem prywatnym folwarkiem radnych, burmistrza, wójta, prezydenta etc.

– Jeśli chodzi o Festiwal Pieśni Zbuntowanej, jestem jak najbardziej za. I miałbym tutaj prośbę zarówno do pani burmistrz, jak i do radnych, żeby poparli ten wniosek, bo to będzie impreza o szerokiej skali, dużo zespołów przyjedzie, będzie około 36 zespołów, Myślę, że mieszkańcy też się zaangażują w to przedsięwzięcie. I jestem jak najbardziej za.  jestem też w komitecie organizacyjnym. Byłem na ostatnim spotkaniu, gdzie niestety pani dyrektor nie było na tym spotkaniu, a szkoda, bo zjechali się ludzie z Ożarowa, z Ostrowca, chcieliśmy porozmawiać na ten temat i niestety nie było możliwości zadania też paru pytań, ale jak najbardziej jestem za. A jeśli chodzi o budżet ja nie jestem przeciwko, ja się wstrzymałem – mówił Piotr Paszyński.  

Publicznie padły także sugestie,że dyrektor Domu Kultury w Ćmielowie przepytuje radnych.

– Wydaje mi się, że takie pytanie jest nie na miejscu w tej chwili – skwitował Andrzej Bonarek. 

Głos zabrała też  burmistrz miasta i gminy Ćmielów, Joanna Suska, która przypomniała, że w  obradach sesji znajduje się punkt sprawy różne. Zachęcała do składania na bieżąco pism i udzielania odpowiedzi w kwestiach bieżących. 

– Szanowni państwo na komisji można czegoś nie wiedzieć, ale na sesji nie wypada już nie wiedzieć. W związku z tym naprawdę szanujmy tę gminę. tym bardziej, że oglądają nas i w Tarłowie, i w Kunowie i potem proszę państwa no niestety są uwagi, że w sprawach różnych niestety powstaje targowica. Mamy swoją klasę, uważam, mamy swój bardzo dobry poziom i również szanujmy siebie nawzajem – apelowała burmistrz. 

Czy radni wezmą sobie do serca słowa Joanny Suski przekonamy się na najbliższej sesji.