Ewelina Cieślikowska, radna z gminy Ćmielów, a także uczestniczka Koła Gospodyń Wiejskich „Piaskowe Babki z Piasków Brzóstowskich przypomina, że dożynki gminne w Ćmielowie już się odbyły, ale przedstwicieli gminy Ćmielów nie mogło zabraknąć na dożynkach powiatowych w Bałtowie. Przygotowane wspólnymi siłami ( przez KGW Piaskowe Babki, KGW z Wojnowic, KGW z Borii, pracowników Urzędu Miasta i Gminy w Ćmielowie oraz pracowników Domu Kultury imienia Witolda Gombrowicza w Ćmielowie) – stoisko „kusiło” pyszną zupą grzybową, która w ubiegłym roku zwyciężyła w konkursie na ćmielowską zupę, domowymi pierogami, ciastami, a także porcelanowymi dekoracjami. Były też ćmielowskie gadżety i kolorowanki dla najmłodszych.
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
– Nie mogło nas zabraknąć na dożynkach powiatowych, a razem z nami pysznych łakoci i słynnej ćmielowskiej zupy, którą niestety w takich ilościach przygotowuje się bardzo długo. Najpierw musi być dobry wywar ze swojskiego mięsa, do tego świeże i suszone grzyby, no i dużo warzyw. To starodawna zupa grzybowa, więc bazujemy na przyprawach, które rosną w naszych ogrodach, a nie kupowane są w sklepach – wyjaśnia Ewelina Cieślikowska.
Sylwia Ziółkowska, prezes Koła Gospodyń Wiejskich w Piaskach Brzóstowskich dodaje, że dożynki powiatowe to zawsze okazja do tego, aby integrować się z innymi kołami i stowarzyszeniami .
– To fajny czas na integrację, zawsze można coś podpatrzeć, wymienić się przepisami, humory dopisują, jest świetnie – mówi Ewelina Cieślikowska, Dodaje, że odkąd funkcje burmistrza zaczęła pełnić Joanna Suska, w gminie Ćmielów nastąpił przełom, a jak grzyby po deszczu powstawać zaczęły koła gospodyń wiejskich.
– Dziś mamy inne czasy, rolnictwo odeszło na bok, a dzięki temu, że działają koła promujemy rolnictwo i podtrzymujemy tradycje – podkreśla Ewelina Cieślikowska. Dodaje, że ma przydomowy ogródek, w którym uprawia: pietruszkę, marchewkę, a także wszelką zieleninę.
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
– To był ciężki rok dla działkowiczów i myślę, że dla rolników również, bardzo suchy. Ulewy niewiele dały. Narobił więcej szkód, niż korzyści – podsumowuje.
Na dożynkach w Bałtowie nie mogło zabraknąć przedstawicieli gospodarzy. O dobre humory i nastroje gości zadbało Stowarzyszenie Seniorów w Bałtowie – „Ruch to moje zdrowie”.
– Warto organizować takie wydarzenia jak dożynki gminne, czy powiatowe. Dzięki temu jesteśmy silni jako społeczeństwo, jesteśmy silni, bo mamy tradycje, obrzędy, integrujemy się. To okazja, aby się spotkać, pochwalić plonami, porozmawiać. Cieszę się, że wciąż na terenie gminy Bałtów kultywowane są te tradycje rolnicze. Moje pokolenie pamięta żywo wszystkie obrzędy. Młode pokolenie już niekoniecznie. Po to jesteśmy, po to funkcjonuje nasze stowarzyszenie, żeby pokazywać, że fajnie jest się spotkać, że bycie człowieka z człowiekiem daje przyjemność i satysfakcję – mówi Małgorzata Kołodziej, prezes Stowarzyszenia Seniorów w Bałtowie – „Ruch to moje zdrowie”.
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
Przyznaje, że sama ma pole, które uprawia. W tym roku zebrała: winogrona, maliny pomidory. Robi to jednak hobbystycznie.
– Dziś rację bytu mają duże gospodarstwa, ale to już jest przemysł, fabryka. Zdecydowanie inaczej wyglądają teraz zbiory To jest oczekiwanie na zapisy na kombajn kilka godzin. Z nastoletnich lat pamiętam jak mój dziadziuś kosił kosą, zbierało się to wszytsko ręcznie robiło się powrósła, a następnie snopki. Igły z jęczmienia wchodziły wszędzie, człowiek był ukorzony. W południe jadło się chleb ze zsiadłym mlekiem. Ni było nadwagi. Był ruch, praca. Nikt nie wymyślał, nie wybrzydzał, Nie było innych odniesień, jak teraz. Zmieniło się bardzo dużo. Świat się zmienia, ale tego nie zatrzymamy. Robimy co możemy, aby tradycja nie zginęła, aby to co pamiętamy przekazać młodzieży – mówi Małgorzata Kołodziej. Rolnikom z okazji ich święta życzy zdrowia, siły, „zdrowej” gospodarki rolnej i przychylnej pogody.
Jadwiga Muchalska z Koła Gospodyń Wiejskich „Wólczanki” z Wólki Bałtowskiej zapewnia, że dożynki to świetna okazja na spotkanie i integrację. Przypomina, że rolnictwo w Wólce Bałtowskiej wciąż ewoluuje.
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
– Rolnictwo rozwija się i zmienia na lepsze. Starsze osoby odchodzą na emeryturę, każdy ma jednak jakiegoś nabywcę lub następcę. Rolnictwo w naszej wsi kwitnie. Pola są uprawiane i dopilnowane. Nikt się nie opóźnia, nie marnuje zboża. Sama miałam kiedyś gospodarstwo z krówkami, kurkami. Codziennie jeździłam z mlekiem do Ostrowca Św. Robiłam ser, śmietanę. To ciężka praca, ale człowiek też się cieszy ponieważ może tak jak chce zagospodarować swój czas – mówi Jadwiga Muchalska.
Dodaje, że kiedyś dożynki wyglądały zupełnie inaczej.
– Były karuzele, furmanki z owocami i warzywami. Można było te wszystkie plony kupić właśnie podczas tego wydarzenia. Teraz to zanika, ale my, jako koło gospodyń wiejskich propagujemy te tradycję. Zrobiłyśmy sok z malin, przecier pomidorowy, smalec, dążymy do tego, żeby nasze tradycje odżyły w młodym pokoleniu – wyjaśnia.
Maria Pająk z Koła Gospodyń Wiejskich w Dołach Biskupich w gminie Kunów tłumaczy, że miejscowość, z której pochodzi to teren trudny dla rolników, aczkolwiek wykorzystany zarówno przez gospodarza posiadającego ok 160 ha, mniejszych rolników, jak i mieszkańców, posiadających małe działki.
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
– Mam działkę, na której w większości posadziłam ziemniaki, a także wysiałam warzywa. To ekologiczne produkty, które później rozdysponowuję w rodzinie, ale także i w naszym kole. Także na dożynki powiatowe przyjechałyśmy z przygotowaną przez nas potrawą – tarciochem ziemniaczanym z sakiewką ze schabu, sosem czosnkowym i zestawem surówek. Łączymy tradycję z nowoczesnością. Tarcioch to nic innego, jak babka ziemniaczana z nowoczesnym dodatkiem. Surówki zaś przygotowałyśmy z kiszonych buraczków, marchewki i kapusty pekińskiej – wyjaśnia Ewa Słapek, członek KGW w Dołach Biskupich.
Maria Pająk tłumaczy, że dożynki to okazja do obejrzenia produktów i dań innych kół. To także możliwość spotkania się, wymiany poglądów i doświadczeń.
– Tradycja rolnicza zanika, młodzież ucieka do miast. Dożynki przypominają o tym skąd się to wszystko bierze, że zaczyna się od rolnik i pola. Dożynki to powrót do tradycji, szansa na zarażenie miłością do ziemi tych najmłodszych – podsumowuje Ewa Słapek, życząc rolnikom spokoju i zgody międzyludzkiej.
Marzena Dębniak, starosta powiatu ostrowieckiego przypomniała, że dożynki powiatowe powróciły po trzyletniej przerwie. Ostatnie odbyły się w gminie Waśniów.
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
– Pandemia pokrzyżowała nam różnego rodzaju szyki, ale także imprezy masowe. Dożynki to święto, które jest jednym z najważniejszych, w tradycji polskiej. To święto, gdzie wszyscy dziękują rolnikom za ich pracę, za ich trud. Ja bym sobie tylko życzyła, żeby takie podziękowania były na co dzień. Czasy są ciężkie, państwo sami wiecie. szalejąca inflacja, problemy z nawozami, susza itd., ale rolnicy, sadownicy, ogrodnicy, to są te grupy zawodowe, które nigdy nie załamują rok i obojętnie od sytuacji politycznej i pogodowej zawsze sumiennie wykonują swoją pracę, tak aby nikomu nie zabrakło tego symbolu dożynek – chleba, aby on był na wszystkich stołach. I za to serdecznie państwo dziękuję, za to zaangażowanie, za ten znój – mówiła Marzena Dębniak.
Hubert Żądło, wójt gminy Bałtów przypomniał, że w tym roku w czasie konfliktu zbrojnego na Ukrainie, Polacy przypomnieli sobie jak ważna jest praca rolników, żywność, a także bezpieczeństwo żywnościowe.
– Przypomnieliśmy sobie, że hasło: „żywią i bronią” nadal jest aktualne. My na szczęście jako Polacy jesteśmy bezpieczni pod względem żywnościowym. Jesteśmy bezpieczni dzięki wam drodzy rolnicy, dzięki waszej pracy, jesteśmy pewni, że tego codziennego chleba na naszych stołach nam nie zabraknie. Dożynki to wielkie święto, w którym składamy dziękczynienie Panu Bogu za zebrane plony, ale to również obrzęd, w którym dziękujemy rolnikom za ich pracę. Wreszcie, to czas radości i zabawy. Wraz z przewodniczącym Rady Gminy w Bałtowie, wraz z radnymi, chylę czoło nad ciężką pracą rolnicza i składam wam podziękowania za wasz trud i wasz wysiłek włożony w pozyskiwaniu płodów rolnych – mówił Hubert Żądło.
Andrzej Kryj, Poseł na Sejm RP tłumaczył, że jako poseł z Ostrowca Św., powiatu ostrowieckiego może po raz kolejny dziękować za plony wraz rolnikami.
– Jestem zaszczycony tym, że mogę wyrazić słowa wdzięczności i podziękowania za państwa rolniczy trud, za państwa pracę, która przyniosła te efekty, symbolizowane przez przepiękne wieńce dożynkowe, chleb, którym zostaliśmy obdarowani i miód, który sprawił, że ten chleb tak wyjątkowo smakował. Smaczny chleb i słodki miód pozwala zapomnieć czasem, że praca rolnika wcale taka słodka nie jest, jest żmudna i trudna. Często ze względu na warunki – bardzo niewdzięczna. Chciałbym wam życzyć, abyście przeszli jak najlepiej przez ten bardzo trudny okres, rozpoczęty czasem pandemii, problemami z zaopatrzeniem, przecięciem szlaków dostaw, a w tej chwili rosnącymi cenami nośników energii, nawozów sztucznych, paliwa i rosnących kosztów produkcji – tłumaczył Andrzej Kryj.
Zbigniew Duda, radny Rady Powiatu Ostrowieckiego, reprezentujący Wojewodę Świętokrzyskiego odczytał list od Zbigniewa Koniusza, który dziękował za dary ojczystej ziemi, przypominając, że dożynki, to okazja, aby podziękować rolnikom za całoroczną, ciężką pracę, wyraz wdzięczności za szczęśliwe zbiory.
– Chciałem podziękować pani staroście Marzenie Dębniak za zaproszenie i mojemu przyjacielowi – wójtowi gminy Bałtów za to, że mogę tu dziś z wami być, za to, że z tego miejsca mogę podziękować rolnikom za ich codzienny trud. Tego trudu codziennie jedząc chleb, nie doceniamy, nie widzimy, ale w takich momentach jak ten widzimy i patrzymy na to, że gdyby nie ciężka praca rolników, zależna od warunków pogodowych, nie mielibyśmy co jeść. Nasi rolnicy zawsze pracowali z olbrzymim trudem, olbrzymim oddaniem i dzięki temu co rano siadając do stołu możemy podziękować im, krojąc ten chleb za trud ich pracy – mówił Zbigniew Duda.
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
Agata Wojtyszek, Poseł na Sejm RP, podkreślała, że kłania się nisko każdemu rolnikowi: temu, który ma duże gospodarstwa ale i temu, który ma niewielkie gospodarstwa, ale dzielnie broni polskiej ziemi i ją uprawia.
– Rząd pana premiera Mateusza Morawieckiego stara się reagować na wszystkie trudne sytuacje i tak jak wczoraj, tak i przez ostatnie lata stara się, aby polska wieś mogła się rozwijać. Te piękne wieńce dożynkowe to dzieło kół gospodyń wiejskich, które od kilku lat dzięki decyzji pana premiera tak pięknie się rozwijają i cieszę się, że samorządy wspierają ich prace – podsumowała Agata Wojtyszek, życząc dobrej zabawy.
Starostami dożynek byli Ewelina Łaska, prowadząca wraz z mężem 16 ha gospodarstwo rolne w Wólce Bałtowskiej-Kolonii, absolwentka Zespołu Szkół Rolniczych w Bałtowie i Bogusław Mąka – który mieszka w Rudce Bałtowskiej, jego gospodarstwo ma 130 ha. Jest to wyłącznie produkcja roślinna. Jest absolwentem Akademii Rolniczej w Lublinie, magistrem inżynierem rolnictwa i lekarzem weterynarii.
Galeria fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
