Skarżyscy kryminalni ustalili, że w jednym z miejscowych marketów ma miejsce nielegalny proceder. Pod lupę wzięli dwie pracownice sklepu oraz ich wspólniczkę. W czwartek (18 stycznia) na gorącym uczynku zatrzymano dwie z nich. W ręce mundurowych wpadły: 41-letnia kasjerka i 32-letniej „klientka” sklepu. Tego samego dnia do grona zatrzymanych dołączyła jeszcze druga z kasjerek – 37-latka.
Stróże prawa wyliczyli, że od września kobiety spowodowały wstępne straty sięgające blisko 23 000 złotych. Kilka razy w miesiącu wspólniczka kasjerek robiła w sklepie zakupy na kwotę średnio tysiąca złotych. Kasjerki blokowały skaner kodów kreskowych, przez co towar leżący na taśmie sklepowej kasy nie był rejestrowany jako sprzedany. Tym samym 32-latka robiąca zakupy wynosiła produkty nie płacąc za nie. Dodatkowo 41-letnia kasjerka „dorabiała” w inny sposób. Po zakupach niczego nie świadomych klientów, którzy nie zabierali paragonów, anulowała z paragonów część zakupionych rzeczy. Nadwyżkę z kasy zabierała dla siebie. W ten sposób ukradła blisko 13 000 złotych.
W piątek (19 stycznia) po południu dwie z kobiet usłyszały zarzuty kradzieży i zostały doprowadzone do prokuratury. Objęto je policyjnym dozorem. Najpewniej taki sam los czeka trzecią współtwórczynię nielegalnej handlowej spółki. Za kradzież ustawodawca przewidział karę nawet pięciu lat pozbawienia wolności.