Trzeci dzień wakacji (czwartek, 8 lipca) z domem kultury był pełen atrakcji. Na najmłodszych mieszkańców gminy Ćmielów czekały gry i zabawy zręcznościowe, kolorowe baloniki, które w rękach animatorki Frani zmieniały się w różnego rodzaju zwierzaki. Na odważnych czekały wyścigi gokartów, nie zabrakło też dmuchańca, który cieszył się sporym zainteresowaniem.
– To trzeci dzień naszych wakacji z domem kultury, tym razem przeznaczona dla wszystkich dzieci z gminy Ćmielów, a nie tylko tych, które zapisały się na nasz wspólny wypoczynek. Animatorka Frania organizuje zabawy. Na pewno nie zabraknie baniek mydlanych, wspólnych tańców, a na parkingu przy naszym domu kultury dzieci próbują swoich sił na gokartach. To z jednej strony sposób na rozruszania dzieci po pandemii, z drugiej, zależało nam, aby dzieci, które nie wyjeżdżają na wakacje mogły wesoło i kolorowo spędzić ten czas z nami – wyjaśniała Wioletta Rogala-Mazur.
Dodaje, że tegoroczne wakacje z domem kultury cieszyły się olbrzymią popularnością. Na zajęcia zapisało się 24 dzieci.
– Grupka jest bardzo fajna. Mam nadzieję, że się dobrze z nami bawią. W środę każde z dzieci musiało przynieść kocyk. Spędziliśmy ten czas na świeżym powietrzu. Nie zabrakło różnych gier i zabaw – mówiła dyrektor domu kultury.
Dzieci, które w miniony czwartek spędziły popołudnie na zabawie na ćmielowskim rynku zgodnie potwierdzały, że jest tyle atrakcji, że każdy może znaleźć coś dla siebie.
O dobre samopoczucie najmłodszych mieszkańców dbała animatorka Frania.
– Sama mam swoje dzieci. Na różnych etapach rozwoju moich dzieci powstawały różne zabawy, A zaczęło się w 2015 roku, na pewnym w weselu w Warszawie, gdzie byli także animatorzy. Pomyślałam, sobie, że to taka fajna forma wsparcia rodziców, a przy okazji możliwość zagospodarowania czasu dzieciakom – mówiła animatorka Frania, która z zawodu jestem fozjoterapeutką.
Dodaje, że w każdym wieku ruch jest wskazany, zwłaszcza po czasie pandemii.
– Myślę, że nam wszystkim potrzeba ruchu i towarzystwa, wyjścia do ludzi. Dzieciom tym bardziej. Niestety nauka zdalna w domu zrobiła swoje. Spragnieni są kontaktu z rówieśnikami, jest to niezbędne w ich rozwoju – tłumaczy.
Dodaje także, że najlepszą formą nauki jest zabawa.
– Dzieci z gminy Ćmielów są świetne. Nie muszę namawiać ich do zabawy. Są bardzo aktywne – podsumowuje.