– Po raz kolejny składam interpelację o wykonanie uporządkowania terenu wokół pomnika rozstrzelanych na ul. Kolejowej. Stan tego miejsca przynosi wstyd nie tylko mieszkańcom,ale i wszystkim korzystającym z połączeń kolejowych z naszego miasta. Zdjęcia z 22 czerwca dokumentują stan rzeczywisty – brak wykoszenia trawy wokół pomnika, napis wykonany przez wandali na ścianie będącej częścią otoczenia pomnika oraz przepełniony odpadkami kosz – apelował 2 lipca radny Dariusz Kaszuba. Prosił o oczyszczenie muru, wykoszenie i wywiezienie odpadków, a także o przestawienie kosza w pobliże budynku dworca.
Po interpelacji radnego teren wokół pomnika upamiętniającego miejsce rozstrzelania dziesięciu Polaków przy ulicy Kolejowej został generalnie uporządkowany w ostatnim tygodniu czerwca. Teren przylegający do pomnika został wykoszony i wygrabiony oraz usunięto wszelakie śmieci i zanieczyszczenia. Sporym problemem okazał się jednak napis BORUTA.
W ramach rutynowych działań między innymi Wydział Infrastruktury Komunalnej Urzędu Miasta w Ostrowcu Św. ma w utrzymaniu bieżącym miejsca pamięci i pomniki, między innymi pomnik przy ulicy Kolejowej.
– Podczas jednego z działań rutynowych stwierdziliśmy, że ktoś zbezcześcił ten pomnik, malując na nim nieodpowiedni napis. Został on oszpecony i zniszczony. Z naszej strony, mając w obowiązkach dbałość o niego wystąpiliśmy do prezydenta z wnioskiem o wyrażenie zgody na przekazanie środków na wyłonienie wykonawcy, celem usunięcia tego szkaradnego napisu. Prezydent wyraził zgodę. Przeznaczył na to ok. 7 tysięcy zł. Prace wykonuje firma, która w przeszłości również zajmowała się renowacjami, dbałością o pomniki. Jesteśmy z tej pracy zadowoleni. Miała tam być wykonane mechaniczne i techniczne czyszczenie tego. Patrząc na przyszłość i celem uniknięcia, ewentualnie zmniejszenia kosztów usuwania tego typu napisów, czy aktów wandalizmu, postanowiliśmy wypróbować zastosowania takiego środka anty graffiti, który pozwoli na łatwiejsze usunięcie tego typu wulgarnych napisów – wyjaśnia Piotr Mazik, zastępca naczelnika Wydziału Infrastruktury Komunalnej w Urzędzie Miasta w Ostrowcu Św.
Usuwaniem napisu zajęła się firma Kotard Piotr Kot kamieniarstwo Artystyczne i Budowlane z gminy Sadowie, posiadająca stosowne uprawnienia i metody pozwalające na usunięcie napisu . Za głupotę wandali zapłaci Urząd Miasta w Ostrowcu Św.
– Z tych pieniędzy można było inne miejsca upiększać lub utrzymywać w należytym stanie – dodaje Piotr Mazik.
Z usunięcia szpecącego napisu cieszy się Dariusz Kaszuba. Dodaje jednak, że za głupotę wandali pokryją środki z budżetu miasta.
– Według mnie miejsca pamięci narodowej powinny być otoczone należytą troską, tutaj tej troski ewidentnie brakło, ponieważ zaśmiecenie i zabrudzenie sprayem pomnika nie trwało w ciągu krótkiego czasu, tylko to był proces, który narastał. Trawę wykoszono, śmieci wywieziono, napis sprawił problem. Dowiedziałem się, że Zakład Usług Miejskich nie był go w stanie usunąć swoimi środkami. Już jest po wykonaniu tej usługi przez zewnętrzną firmę. Te siedem tysięcy to dobra inwestycja, chociaż boli, że poszło to z budżetu na pokrycie czyjegoś aktu wandalizmu i głupoty, bo inaczej nie umiem tego nazwać. Szkoda, że wcześniej poprzedziły to takie, a nie inne okoliczności – wyjaśnia Dariusz Kaszuba.