Według Raportu o stanie gminy Ćmielów z 2020 roku liczba mieszkańców zameldowanych na pobyt czasowy i stały wynosiła 7150 osób, północne tereny gminy (Stoki Stare, Stoki Małe, Stoki Duże, Wiktoryn, Podgórze, Rudę Kościelną) zamieszkuje 675 osób dorosłych. Ilu z nich reprezentowała więc grupa 10 zakłócających obrady wczorajszej (środa, 28 lipca) sesji absolutoryjnej, mieszkańców?
Zgodnie z Ustawą o samorządzie gminnym zadaniem przewodniczącego jest organizacja prac rady oraz prowadzenie obrad sesji. To przewodniczący rady posiada wyłączne prawo do udzielenia bądź odmowy udzielenia głosu niezależnie od tego, czy dany mieszkaniec wykonuje mandat radnego, czy też nie. Musi także przestrzegać ograniczeń nałożonych przez statut.
Zgodnie z Rozdziałem 5. „Organizacja Wewnętrzna Rady Miejskiej Statutu Miasta i Gminy Ćmielów”, to przewodniczący „czuwa nad właściwym przebiegiem sesji”. w rozdziale 6 § 34 punktach 8 zaś czytamy „Przewodniczący Rady może udzielić głosu osobie nie będącej radnym”.
Z przebiegu wczorajszej sesji nie wynikało jednak to, że Krystyna Zdonek, przewodnicząca Rady Miejskiej w Ćmielowie udzieliła głosu mieszkańcom. Nie zobligowała ich także do opuszczenia sali obrad. Powiedziała jedynie, że przeszkadzają w obradach.
– Szanowni państwo przeszkadzacie w obradach sesji – mówiła Krystyna Zdonek, a następnie dodała: – Przepraszam za ten incydent. Nie widziałam po prostu państwo z tyłu weszli – tłumaczyła przewodnicząca.
Jedna z pikietujących mieszkanek wręczyła burmistrz plakat z napisem „Stop Kopalni”.
– Zaprosiliśmy panią na Rudę Kościelną wiele razy. Nie chciała do nas pani przyjść, przyszliśmy do pani. Na znak naszego protestu zostawiamy ten plakat – mówiła jedna z mieszkanek.
Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa zwróciła uwagę, że nigdy nie otrzymała zaproszenia od mieszkańców Rudy Kościelnej.
– Pani mówi nieprawdę. nigdy mnie nie zapraszano, to ja robię zebrania od 29, idę do każdej miejscowości, po to by te przekłamania, które są rzucane w moim kierunku odeprzeć i jeśli szanowni państwo pozwolicie, to się wypowiem w tej kwestii, bo żałowałam, że wczoraj na komisji był taki przekaz krzywdzący. Jest mi bardzo przykro, że w 2001 roku uchwałę podjęto o zmianie przeznaczenia planu zagospodarowania w Rudzie Kościelnej. Gdzie uchwała ta mówi typowo cel powstania: kopalnia w Rudzie Kościelnej. Kolejna konsekwencja 2003 rok, podjęcie uchwały o planie zagospodarowania dla Rudy Kościelnej z przeznaczeniem pod kopalinę. Szanowni państwo teraz jest próba politycznego ugrywania przeciwko mnie. Jest to polityka, a pan wówczas sołtys Sykała (Jerzy Sykała przyp. red.) nic nie powiedział. Nie ma w protokole ani jednego zdania jakoby by był przeciwko, więc było przyzwolenie. Szanowni państwo macie pretensje nie do tej osoby. Wobec tego proszę o merytorykę. Udają się na spotkanie z mieszkańcami, wszystko państwu w szczegółach wyjaśnię, bo burmistrz nie podejmuje decyzji czy kopalnia ma powstać, tylko taki los zgotowali mi moi poprzednicy, a pan teraz próbuje panie radny Sykała obrzucać mnie winą za swoje milczenie – mówiła burmistrz, oddając radnemu Jerzemu Sykale transparent, wręczony przez mieszkańców.
O protokołach z obrad sesji z lat 2001, 2003 pisaliśmy tutaj:
Już po sesji Joanna Suska podkreślała, że obawia się o swoje bezpieczeństwo, ponieważ nie jest w stanie przewidzieć, do czego zdolna jest jeszcze grupa osób, których działania burmistrz nazywa „czysto politycznymi”.
– Od pewnego czasu w gminie działaniem czysto politycznym jest kierowanie mowy nienawiści właśnie w kierunku burmistrza. Tym bardziej po wczorajszej sesji, gdzie zostały zakłócone te obrady sesji przez grupę osób i wręczenie mi jakiegoś zawiniątka, obawiam się naprawdę o swoje bezpieczeństwo, bo nie wiem, jaki będzie kolejny krok, aby próbować pozbyć się mnie z funkcji burmistrza, aby mnie wystraszyć, Są osoby, które stoją za danymi osobami po to, aby prowadzić działania polityczne. Ja się niczego nie boję. Jestem kobietą, która ma swój kręgosłup moralny, a moim działaniom przyświeca merytoryka. Nie pozwolę na takie akcenty nienawiści. Społeczeństwo jest skłócone. Mieszkańcy gminy Ćmielów pozytywnie wyrażają się na temat podjętych przeze mnie, jako burmistrza – działań, niestety są osoby, które nie są w stanie tego udźwignąć psychicznie i stąd próbują mnie zdyskredytować. Jeszcze raz powtórzę, to czysta polityka, a nie merytoryka, a na polityce niektórzy dużo mogą stracić. Ja jestem z dala od polityki, a blisko ludzi. To oni mnie bowiem wybrali – podsumowuje Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa.