Znajdź nas na

FAKTY

„Jaki Dawid? Chyba Mateusz…” – matka wydała syna przez telefon

Rutynowa kolizja drogowa na ulicy Warszawskiej w Kielcach zamieniła się w pościg za kierowcą, który chciał uniknąć odpowiedzialności. 27-latek, który uderzył swoją Mazdą w policyjnego Hyundaia, próbował uciec pieszo. Szybko jednak został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Gdy podał dane swojego brata, prawda wyszła na jaw – był poszukiwany do odbycia kary 9 miesięcy więzienia za oszustwo

fot. Świętokrzyska Policja

Policjanci wracali z Krakowa, a trafili na… poszukiwanego przestępcę

Policjanci, którzy uczestniczyli w zabezpieczeniu obchodów 80. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz, wracali do swoich jednostek.  Na pokładzie służbowego Hyundaia było trzech funkcjonariuszy, na co dzień pracujących w komendzie wojewódzkiej oraz jednostkach w Skarżysku-Kamiennej i Ostrowcu Świętokrzyskim.  Na ulicy Warszawskiej w Kielcach, w rejonie osiedla Na Stoku, w ich radiowóz uderzyła wyjeżdżająca z bocznej drogi Mazda. Sprawca kolizji, siedzący za kierownicą mężczyzna, początkowo zapewniał, że nic mu się nie stało, jednak po chwili rzucił się do ucieczki.

Dwóch policjantów natychmiast ruszyło za nim w pościg, trzeci zabezpieczył miejsce zdarzenia i pozostał przy młodszym pasażerze Mazdy – 14-latku. Po krótkim biegu uciekinier został zatrzymany.

Jaki Dawid? Chyba Mateusz…” – matka wydała syna przez telefon

Mężczyzna nie miał przy sobie dokumentów, jednak podał funkcjonariuszom dane osobowe, które – jak się okazało – należały do jego brata. Policjanci skontaktowali się z matką 14-latka, który znajdował się w samochodzie. Kobieta nie kryła zdziwienia, gdy usłyszała, że za kierownicą miał siedzieć jej syn Dawid.

– Jaki Dawid? Chyba Mateusz, bo Dawida nie ma… – powiedziała zaskoczona.

Policjanci natychmiast zweryfikowali tożsamość kierowcy i odkryli, że 27-latek próbował wprowadzić ich w błąd. Powód jego ucieczki stał się jasny – był poszukiwany do odbycia kary 9 miesięcy więzienia za oszustwo.

Koniec jazdy – prosto do więzienia!

Funkcjonariusze drogówki dokończyli swoje czynności na miejscu zdarzenia. Pojazdy zabezpieczono, uczestnicy kolizji wrócili do domów i jednostek policji, a 27-latek trafił prosto do zakładu karnego. Poza karą za wcześniejsze przestępstwo odpowie teraz także za spowodowanie kolizji i próbę wprowadzenia policjantów w błąd.

Dołącz do dyskusji

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Popularne

16 zarzutów, 9 podejrzanych i Julia G. za granicą – śledztwo wobec Jarosława G. wciąż w toku!

FAKTY

Zamknięcie przedszkola jest plamą na honorze miasta – podczas sesji w sprawie zamiaru likwidacji PP nr 15 głos zabrali rodzice!

FAKTY

Mieszkanka powiatu ostrowieckiego: Oczekuję, że PCPR będzie (…) traktował swoich petentów jak partnerów, a nie intruzów (…)

FAKTY

Ostrowiec Św.: Blisko 2 mln zł zaplanowano na promocję w 2025 roku

FAKTY

Reklama


Connect

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this