Droga ma odpowiednią szerokość, a także pas pobocza. Udało się zrealizować to zadanie dzięki Funduszowi Dróg Samorządowych. W przypadku gminy Ćmielów jest to dofinansowanie rzędu do 80 procent.
– Wzmacnia to pozycję gminy, odciążając ją od dużych kosztów inwestycyjnych. Rzeczywista cena przetargowa zweryfikowała ostateczną kwotę. Po stronie gminy Ćmielów leżało finansowanie 20 procentowe. Fundusz Dróg Samorządowych to program rządowy, wspaniale prosperujący, dlatego za każdym razem staram się sięgać po każdą złotówkę. W przypadku tej drogi tych złotówek było sporo, bo przedsięwzięcie jest warte 158 tysiące złotych – mówi Joanna Suska, burmistrz miasta i gminy Ćmielów.
300 metrowy odcinek drogi w Woli Grójeckiej był w bardzo kiepskim stanie.
– Najpierw był bruk i tak chodziliśmy po tym bruku. Potem dzięki mojemu bratu, Gustawowi Hadynie pojawił się asfalt. W zimie droga była praktycznie nieprzejezdna, omijaliśmy oblodzoną, dziurawą jezdnię, chodząc po polu. Dziś możemy już bez strachu jeździć po niej autem, czy spacerować. A i uroczystości, jakie co roku organizowane są pod pomnikiem upamiętniającym śmierć 37 partyzantów właśnie u nas ,w Woli Grójeckiej będą miały inny wymiar. Nie będzie nam już wstyd, że oficjele zjeżdżają pod pomnik pełną dziur drogą – wyjaśnia Irena Pronobis, która w Woli Grójeckiej mieszka od urodzenia.
Piotr Małek, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Ćmielowie dodaje, że dotychczas poruszanie się po 300 metrowym odcinku drogi było utrudnione przez wystające kamienie i resztki asfaltu.
– Droga była w bardzo złym stanie, a jest niezwykle ważna, bo tutaj niedaleko znajduje się pomnik partyzantów, którzy polegli w czasie II Wojny Światowej. Co roku obchodzimy obchody upamiętniające to wydarzenie, przyjeżdżają goście z różnych miejscowości: władze gminy, powiatu, posłowie, senatorowie, przedstawiciele województwa i tak po ludzku było mi po prostu wstyd, że taka droga jest do tej ważnej na mapie historii – miejscowości. Jestem zadowolony, że remont się udał. Mieszkańcy Woli Grójeckiej mają wreszcie dojazd godny XXI wieku. On jeszcze nie jest zakończony, ale mamy nadzieję, że uda się nam ją dokończyć po stworzeniu odpowiedniej dokumentacji. Myślę, że jest to nie pierwsza i nie ostatnia droga w naszej gminie, którą uroczyście otwieramy. Staramy się pomagać naszym mieszkańcom, a jedna z najważniejszych rzeczy właśnie dla mieszkańców gminy to drogi, to bezpieczeństwo, wygoda. Szukamy pieniędzy zewnętrznych, żeby nie obciążać tylko budżetu gminy – zapewnia Piotr Małek.
O tym, że mieszkańcy na nową drogę czekali około 30 lat przypomina Łukasz Hadyna, sołtys Woli Grójeckiej.
– W tej chwili zostało zbudowane 300 metrów drogi do Woli Grójeckiej. Czekaliśmy na nią około 30 lat. Niestety do wykonania pozostało jeszcze 100 metrów, nie zadbano o to jeszcze w poprzedniej kadencji. Cieszymy się, że nowa pani burmistrz o nas zadbała. Mamy nadzieję, że uda się wykonać odpowiednią i niezbędną dokumentację i wyremontować pozostałe 100 metrów drogi – wyjaśnia Łukasz Hadyna.
Joanna Suska, burmistrz miasta i gminy Ćmielów zapewnia, że nie zapomni o mieszkańcach Woli Grójeckiej, a gdy tylko gmina dysponować będzie odpowiednią dokumentacją, wystąpi o kolejne środki na remont brakującego 100-metrowego odcinka.
– Udało się wykonać 300 metrów. Mówię tylko trzysta metrów, bo wymaga dalszej przebudowy dalsza część tej drogi, dalsze 100 metrów. Póki co nie mamy dzisiaj dokumentacji, żeby móc aplikować o kolejne środki. Droga dojazdowa była w fatalnym stanie. Była to jedna z najgorszych dróg w gminie Ćmielów. Żałuję, że to tylko 300 metrów, bo potrzeb jest znacznie więcej, ale jest to dla mnie motywacja do działania na przyszłość i na pewno o mieszkańcach Woli Grójeckiej nie zapomnę – dodaje Joanna Suska, a mieszkańcom i przyjezdnym korzystającym z drogi życzy bezpiecznego podróżowania.
Wartość dofinansowania to 111 174,00zł, łączna wartość inwestycji – 158 821,26 przy 47 tysiącach wkładu własnego gminy.
Cała prawda
5 grudnia, 2019 at 18:20
Artykuł piękny a rzeczywistość inna niech pani kierownik opowie jak postępuje z pielęgniarkami jak je traktuje i poniza nawet w obecności pacjentów wrzeszczy i cały czas straszy że je zwolni, skąd ona tu przyszła, zaplakanei wystraszone pielęgniarki pracują tu tyle lat i służą pomocą ludziom powinny pracować w spokoju a nie w takiej atmosferze, takie zachowanie kierowniczki to na moje oko mobbing. Jak nic na koniec życzę piegniarkom lepszej władzy wytrwałości trzymam kciuki.