Przestępcy podają się często za członków rodziny, policjantów, pracowników administracji publicznej oraz pracowników banków. Tłumaczą przeróżne powody kontaktowania się, od pomocy w przypadku choroby do ochrony zgromadzonych na rachunkach bankowych oszczędności. Oszuści prowadzą rozmowy ze swoimi ofiarami, aby wywołać u nich zdenerwowanie i uśpić ich czujność. Taka manipulacja sprawia, że część z tych osób wierzy w historie opowiadane przez cyberprzestępców i przekazuje im swoje oszczędności. Niestety podobny scenariusz sprawdził się w przypadku dwóch mieszkanek powiatu ostrowieckiego, które uwierzyły w przekazane im telefonicznie przez przestępców informacje.
Jako do ostrowieckiej komendy zgłosiła się 33-latka. Kobieta poinformowała mundurowych, że padła ofiarą oszustów. Z jej relacji wynikało, że w minioną środę skontaktował się z nią telefonicznie mężczyzna podający się za pracownika banku. W trakcie rozmowy fałszywy urzędnik poinformował 33-latkę, że wykryto nielegalną próbę wypłaty pieniędzy z jej rachunku bankowego. Poprosił swoją rozmówczynię o wygenerowanie kodu Blik oraz podanie danych do logowania w bankowości elektronicznej. Niczego nie podejrzewająca kobieta postępowała zgodnie z otrzymanymi od cyberprzestępcy wskazówkami, autoryzując między innymi przychodzące do niej sms-y. W czwartek (22 września) , kiedy udała się do swojego banku zorientowała się, że z jej konta zniknęły pieniądze w kwocie blisko 10 000 złotych, a na jej dane został zaciągnięty kredyt w wysokości ponad 43 000 złotych.
Tego samego dnia, kilka godzin później do ostrowieckiej komendy zgłosiła się 59-latka również z terenu powiatu ostrowieckiego. Dała się zwieść cyberprzestępcom, którzy udawali funkcjonariuszy CBA. W trakcie rozmowy oszuści poprosili swoją rozmówczynię o współpracę i poinformowali ją, że ktoś na jej dane chce zaciągnąć kredyt, a jej środki w banku są zagrożone, ponieważ konto zostało „zhakowane”. Zmanipulowana 59-latka, obawiając się o swoje pieniądze, wykonała kilka przelewów na wskazane przez oszustów konta. Po kilku godzinach, kiedy zorientowała się, że padła ofiarą oszustów zablokowała swoje konto. Teraz policjanci ustalają ile pieniędzy dokładnie zniknęło z konta 59-latki.
Ostrowieccy mundurowi apelują: pamiętając o kilku podstawowych zasadach, możemy uniknąć kłopotów i utraty oszczędności naszego życia.
Policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy i nigdy nie dzwoni z takim żądaniem!
Policja nigdy nie informuje telefonicznie o prowadzonych działaniach! Jeżeli odebrałeś taki telefon, bądź pewien, że dzwoni oszust!
Nigdy w takich sytuacjach nie przekazuj pieniędzy, nie podpisuj dokumentów, nie zakładaj kont w banku i nie przekazuj nikomu swoich danych, numerów PIN i haseł dostępu!
Zawsze rozłączaj połączenie przed wykonaniem kolejnego. Na tym często bazują oszuści!
Za każdym razem, gdy proszeni jesteśmy o wykonanie transakcji z naszego rachunku bankowego, przekazanie danych służących do logowania na konto bądź gotówki nieznanej nam osobiście osobie, jest to potencjalne oszustwo i wówczas należy bezwzględnie starać się zweryfikować wiarygodność osoby, która do nas dzwoni, albo kontaktuje się z nami w inny sposób – poprzez SMS, komunikator internetowy czy pocztę elektroniczną. Warto dwa razy zastanowić się i dokładnie wszystko sprawdzić przed wykonaniem czynności zleconej nam przez głos w słuchawce, aby nie stracić życiowych oszczędności.
Pod żadnym pozorem nie przekazujmy jakiejkolwiek osobie, co do tożsamości której nie jesteśmy stuprocentowo pewni, loginu i hasła do bankowości internetowej oraz danych karty płatniczej. Są to informacje poufne i powinny być tylko w posiadaniu ich użytkownika. Nikt nie ma prawa wymagać od nas ich podania. Prawdziwy przedstawiciel banku nigdy o to nie zapyta;
Nawet jeśli zostaliśmy poinformowani o potencjalnym zagrożeniu np. ataku hakerów na nasze konto bankowe, należy spokojnie przemyśleć, czy środki zgromadzone na rachunku naprawdę mogą być w niebezpieczeństwie, czy może rozmowa prowadzona jest z oszustem. Musimy zawsze mieć świadomość, że wyświetlony numer telefonu lub nazwa banku nie są gwarancją, że rozmawiamy z prawdziwym przedstawicielem tej instytucji.
Jeśli o „szybką pożyczkę” zwracają się do nas znajomi poprzez portal społecznościowy- pisząc, że np. stoją przy kasie, zabrakło im środków na koncie, a muszą zapłacić za zakupy – proszą o przesłanie pieniędzy BLIKiem, weryfikujmy takie informacje. Lepiej zadzwonić do takiego znajomego i upewnić się czy na pewno to on do nas pisze.