– Po bardzo długich konsultacjach z właścicielami spółdzielni: jej członkami, dostawcami, producentami mleka, doszliśmy do wniosku, że rok 2020, mówiąc kolokwialnie „nie wyszedł nam”, co było spowodowane pandemią, z powodu której straciliśmy rynki zbytu. Rynki zbytu, które pozwalały nam zarabiać i sprzedawać nasze wyroby. W związku z tym byliśmy zmuszeni odsprzedać w 2020 roku w nieprzetworzonym stanie ponad 15 procent mleka surowego po niskich, nieopłacalnych cenach. Musieliśmy zapewnić naszym członkom, dostawcom płynny odbiór mleka Produkcja mleka nie pozwala na jego magazynowanie. Odbiór zapewniliśmy, ale spółdzielnia poniosła z tego tytułu spore straty, które może jeszcze nie zadecydowały o trudnych decyzjach i zdarzeniach, ale 2021 rok nadal te tendencje utrzymuje. W tym roku też generujemy stratę – tłumaczy Kazimierz Czerwiński, prezes Zarządu Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Podkreśla, że dzięki dużej zapobiegliwości zarządu spółdzielni, rady nadzorczej, a także przewodniczącego Rady Nadzorczej OSM w Ostrowcu Św. – Dariusza Przemyskiego, który jest jednym z czołowych producentów mleka w powiecie kieleckim, zakład dużo inwestował, ale również utrzymywał wolne środki w obrocie, które pozwalały zachować płynność finansową.
– Sytuacja 2020 i 2021 roku spowodowała, że te wolne środki zaczęły nam bardzo szybko „topnieć”. W związku z tym, żeby nie dopuścić do zapaści, do utraty płynności finansowej spółdzielni, musieliśmy się zdecydować na taką konkretną restrukturyzację. Nie chcieliśmy tej Spółdzielni likwidować i spowodować, że cały majątek za „złotówkę” poszedłby w prywatne ręce. Ten majątek pozostanie w spółdzielczości mleczarskiej. Będzie trochę zmieniona nazwa, najprawdopodobniej, po wstępnych ustaleniach z zarządem Grupy Kapitałowej Mleczarni Mlekovita będzie brzmieć:: Spółdzielnia Mleczarska Mlekovita Zakład Produkcyjny w Ostrowcu Św. Mamy zapewnienia od pana Dariusza Sapińskiego, który jest prezesem Grupy Mlekovita, że będzie utrzymana działalność gospodarcza – podkreśla Kazimierz Czerwiński.
Przypomina, że w ostatnim roku dwie spółdzielnie na terenie województwa świętokrzyskiego zakończyły swoją działalność poprzez likwidację. Miały podobne struktury produkcyjne, jak ta w Ostrowcu Św.
– Poprzez połączenie, na zasadzie prawa spółdzielczego, chcemy utrzymać stanowiska pracy dla załogi i utrzymać podstawowe produkty tradycyjne, regionalne, które mają wiernych konsumentów i wielbicieli – zapewnia prezes Zarządu OSM w Ostrowcu Św.
Dodaje, że odkąd pojawiła się informacja o restrukturyzacji Spółdzielni, rozdzwoniły się telefony od mieszkańców i miłośników wyrobów z ostrowieckiej mleczarni. Pytają m.in o to czy nadal produkowany będzie twaróg czy masło.
– Chcę zapewnić wszystkich naszych konsumentów, którzy kupują nasze wyroby, że te produkty będą. Zmieni się jedynie to, że nie będziemy produkować szerokiej gamy, dużej ilości asortymentu, tylko będą dwa lub trzy produkty, te sztandarowe – dodaje.
Odrębność marketingowa będzie jednak zachowana.
– Myślę, że jest to jedyne rozsądne rozwiązanie – podsumowuje Kazimierz Czerwiński.
W środę (19 maja) odbyła się rewizyta prezesa Dariusza Sapińskiego, który do ostrowskiego zakładu przyjechał z głównymi specjalistami z Mlekovity. Jak zapewnia Kazimierz Czerwiński, powtórnie padła deklaracja zatrudnienia, rozszerzenia produkcji i mocnego inwestowania w przyszłości.
– Przedwcześnie jest mówić o szczegółach, będzie to poddane analizom, jednak będzie to związane z inwestycjami budowlanymi. Na tej działce można jeszcze ulokować dużo budynków – dodaje prezes.
Nie bez znaczenia jest miejsce, w którym mieści się zakład: bliskość obwodnicy, a także jego zaplecze. Prezes podkreśla także, że zakład w ostatnich trzech miesiącach został zwolniony od podatku od nieruchomości.
– Udało nam się przekonać naszych członków, że jest to jedyne dobre wyjście, które poprawi sytuację ekonomiczną w spółdzielni, a nam jako producentom mleka zapewni pewny, długotrwały zbyt – wyjaśnia Dariusz Przemyski, przewodniczący rady nadzorczej OSM Ostrowiec Świętokrzyski, a także jeden z czołowych producentów mleka w województwie świętokrzyskim. Jego gospodarstwo dostarcza 207 tysięcy litrów mleka rocznie, specjalizuje się w chowie bydła mlecznego.
Dodaje, że jako dostawca liczy, iż cena za mleko będzie najlepsza w województwie świętokrzyskim. Spółdzielnia chce pozyskiwać nowych dostawców i odbudowywać bazę surowcową. Zmniejszy to koszty jednostkowe przetwarzania mleka.
– Jesteśmy zainteresowani tymi producentami, tymi dostawcami, którzy swego czasu dostarczali do nas, a odeszli. Bardzo chętnie witamy w naszych szeregach z powrotem – zapewnia Kazimierz Czerwiński.
Podkreśla, że w okresie ostatnich 10 lat żaden z producentów nie odszedł do „konkurencji.
Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Ostrowcu Św. została założona 19 stycznia 1936 roku pod nazwą „Okręgowa Mleczarnia Spółdzielcza w Waśniowie z odpowiedzialnością udziałami”. Inicjatorem i głównym organizatorem spółdzielni był młody miejscowy nauczyciel Józef Jakubowski, który pochodził z Boleszyna. Wybuch wojny nie przerwał działalności spółdzielni, choć w znacznym stopniu ją ograniczył. Jesienią 1943 roku przeniesiono siedzibę spółdzielni do Ostrowca Św. na dzisiejszą Aleję 3 Maja, przy rzece Kamiennej. W 1954 roku przekazany został do użytku nowo wybudowany zakład mleczarski w Ostrowcu Św. przy ul. Jana Onufrego Zagłoby, który jest siedzibą do dziś. W 1967 roku powódź zalała piwnice, zniszczyła dojrzewalnie. Budynek musiał zostać zmodernizowany.