„Programem opieki nad zabytkami gminy Kunów na lata 2022-2025” to blisko dwustustronicowe opracowanie, które powstało nie tylko w oparciu o kwerendy biblioteczne, czy godziny spędzone w archiwum, ale także pracę w terenie.
– Do wszystkich tych miejsc musiałam dotrzeć, sfotografować je. Gmina Kunów jest przykładem gminy o bardzo bogatym dziedzictwie kulturowym. Na jej terenie znajdują się zabytki o najwyższej wartości kulturowej, Bardzo dużo jest obiektów przyrodniczych: pomników przyrody, parków podworskich. Są też fantastyczne zabytki nieruchome, jak drewniany w Nietulisku Małym, który dziś niestety jest już ruiną, mamy wspaniałe zabytki techniki: związane z przetwórstwem papierniczym, a wcześniej młynarskim i kamieniarskim w Dołach Biskupich, mamy zabytki związane z przetwórstwem żelaza, czego przykładem jest walcownia w Nietulisku Dużym. Zachowały się obok budynków, z których część ma status ruiny, układy wodne. To fenomen. Mamy wspaniałe zabytki ruchome, oprócz tych w kościele, figurki, rzeźby, przydrożne krzyże – mówi Monika Bryła-Mazurkiewicz, prezes Centrum Krajoznawczo-Historycznego imienia profesora Mieczysława Radwana w Ostrowcu Św.
Dodaje, że gmina Kunów ma bardzo dużo szczęścia, ponieważ na jej terenie są miejsca, które upamiętniają zabytki, których dziś już nie ma. Zachowały się natomiast relikty. Jako przykład Monika Bryła-Mazurkiewicz podaje trzy kościoły, które do XIX wieku istniały w Kunowie. Oprócz kościoła parafialnego, także kościół kaznodziejski, z którego dziś została już tylko piwnica, a także kościół szpitalny, o którym dziś przypomina krzyż, usytuowany w pobliżu biblioteki.
– Dziedzictwo kulturowe gminy Kunów i wchodzące w jego skład zabytki nieruchome pozostają w ścisłym związku z działalnością rolniczą i przemysłową człowieka na tym terenie. Jedna i druga wynikała z bogactw naturalnych. W północnej części gminy, znajdują się pokłady rudy żelaza, które przyczyniły się do powstania tu kopalni rudy i zakładów przetwórstwa żelaza. Świadectwem i pamiątką po nich jest gajówka Sadłowizna, będąca siedzibą zarządu kopalni rudy żelaza. Niezaprzeczalnym symbolem tradycji górniczo-hutniczych są ruiny zakładu walcowniczego w Nietulisku Dużym, na terenie dawnej osady fabrycznej Nietulisko Fabryczne. Południowa część gminy odznacza się urodzajnymi lessami, co wpłynęło na rozwój rolnictwa. Stąd na tym terenie mamy ciekawe przykłady zabudowy wiejskiej powiązanej z gospodarstwami rolnymi czy pozostałości dawnego przemysłu związanego z przetwórstwem rolno-spożywczym, w postaci ocalałych dawnych młynów. Dużą wartością odznaczają się zespoły dworskie ziemiańskie obejmujące dwór (rezydencję ziemiańską) wraz z otaczającym go parkiem i resztami zabudowań podworskich w Chocimowie i Nietulisku Małym. Stanowią one dziś pamiątkę i materialny ślad kultury ziemiańskiej. Z kolei świadectwem dawnego życia w mieście jest układ urbanistyczny Kunowa – mówi prezes Centrum.
Wśród zabytków o najwyższej wartości wymienia kaplicę św. Katarzyny, która znajduje się na terenie lasów Nadleśnictwa Ostrowiec Świętokrzyski, przy dawnym trakcie prowadzącym do Iłży. Została wybudowana w 1430 r. z fundacji biskupa krakowskiego kardynała Zbigniewa Oleśnickiego jako słup graniczny (granicznik) pomiędzy kluczami dóbr biskupów krakowskich: iłżeckim i kunowskim.
– Przy kaplicy znajdowała się pustelnia (domek pustelnika) wybudowana przez biskupa Andrzeja Załuskiego. W czasie potopu szwedzkiego schronił się w nim ksiądz Walenty Prusinowski – proboszcz kunowskiego kościoła szpitalnego. Wkrótce tu zmarł i został pochowany. Na początku XVIII w. przy kaplicy mieszkał i opiekował się nią pustelnik Jakub Nawojski. W 1703 r. wyremontował ją i ustawił w jej wnętrzu pełnopostaciową kamienną rzeźbę św. Katarzyny panny i męczenniczki – tłumaczy Monika Bryła-Mazurkiewicz.
Przypomina także historię kościoła w Kunowie. Bowiem na początku XVII w. drewniany kościół w Kunowie był zniszczony, w związku z czym został w 1625 r. rozebrany przez ks. Szymona Kocha herbu Nałęcz, proboszcza kunowskiego, kanonika kolegiaty Wszystkich Świętych w Krakowie, który na jego miejscu wybudował nową świątynię, trójnawową, zwróconą prezbiterium na wschód. Jej budowa trwała 12 lat, od 1625 r. do 1637 r. Nawa główna została zbudowana w 1625 r., nawa boczna północna – 1635 r., a nawa boczna od południa – 1637 r. Wykańczanie i wyposażenie kościoła trwało do 1642 r.
– Nowo wybudowany kościół parafialny został konsekrowany 8 października 1656 r. przez Zygmunta Czyżowskiego, bpa lacedemońskiego i sufragana płockiego, opata paradyskiego, proboszcza pułtuskiego, kanonika warszawskiego. W 1682 r. staraniem księdza Stanisława Kazimierza Sadowskiego, protonotariusza apostolskiego, kanonika kieleckiego i plebana kunowskiego, na kościele została zbudowana wieżyczka. Około 1850 r., w okresie probostwa księdza Jana Chryzostoma Dąbrowskiego kościół przeszedł gruntowną restaurację, na skutek której jego styl uległ zatarciu. Wówczas „efektowny dach” nad prezbiterium i nawą główną został obniżony, przez co „kościół zeszpecony został”. W miejscu skasowanej wieży z 1682 r., pojawiła się nowa, czworoboczna. Ok. 1898 r. w okresie probostwa ks. Władysława Fudalewskiego od północy została dobudowana kruchta. Od schyłku XIX w. do dziś sylwetka kościoła nie zmieniła się – mówi prezes Centrum.
Przypomina, że niezwykłym miejscem na mapie gminy Kunów jest także Nietulisko Duże.
– Zespół poprzemysłowy w Nietulisku to rozległe założenie z zabudowaniami fabrycznymi, urządzeniami wodnymi i komunikacyjnymi, budynkami mieszkalnymi i gospodarczymi. Całość porządkują dwie osie kompozycyjne: podłużna, o kierunku z północnego-zachodu na południowy-wschód, wyznaczona przez: zbiornik wodny przy ujściu Świśliny do Kamiennej, kanał i walcownię, oraz poprzeczna przechodząca przez zabudowania fabryczne i osiedle mieszkaniowe. Założenie odznacza się wysokimi walorami przestrzennymi i architektonicznymi. Zabudowania fabryczne obejmują: budynek walcowni, suszarnię, budynki kontrolne, tj. wartownię i portiernię, stajnię i magazyny oraz budynek dawnego zarządu (obecnie szkoła podstawowa). W dobrym stanie znajdują się dzisiaj jedynie dawny budynek administracyjny i budynki kontrolne. W stanie ruiny są: hala walcownicza oraz pomocnicze budynki fabryczne. Z zabudowań dawnego osiedla przyfabrycznego ocalały tylko dwa budynki mieszkalne.Układ wodny, choć pozbawiony wody, jest bardzo czytelny. Zachowały się pozostałości monumentalnych przepustów oraz mosty – przypomina Monika Bryła-Mazurkiewicz.
Przypomina także historię Witulina.
– Założenie „Witulin” rozpościera się po obu stronach Świśliny. Wyraźnie dzieli się na części: produkcyjną czyli fabryczną, administracyjną i mieszkalną, którą stanowi osiedle robotnicze – przyfabryczne. Duża część budynków wchodzących w skład założenia jest bardzo zniszczona, niektóre zostały rozebrane. Nie zachowały się tory kolejki wąskotorowej. Nie ma nic z dawnych urządzeń stanowiących wyposażenie zakładu. W najlepszym stanie są domy robotników. Do naszych czasów dotrwał system wodny, z wyjątkiem odnogi kanału odpływowego oraz kanału powyżej jazu. Możemy także podziwiać wyrobisko kopalni piaskowca. Pamiątką po dawnej produkcji kamieniarskiej jest również okazały kamienny krzyż na postumencie stojący w pobliżu dawnego mieszkania dyrektora – mówi Monik Bryla-Mazurkiewicz.
Historia obiektu zaczęła się w 1885 r. kiedy to Ignacy Leonard Kotkowski wykupił od chłopów w Dołach Biskupich resztówki gruntów w pobliżu istniejącego we wsi „lichego młynka”. Rozebrał walący się młyn i na jego miejsce wystawił zespół młynów przemysłowych. Oprócz tego wydzierżawił od włościan z Dołów Opacich, znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie młynów, teren do eksploatacji kamienia. Mając kamieniołomy uruchomił w 1895 r. przedsiębiorstwo: Kopalnie Piaskowca Fabryka Wyrobów Kamieniarskich „Doły i Święcie” Ignacego Kotkowskiego. W sąsiedztwie tych zakładów pobudował obiekty administracyjne i gospodarcze, a także budynki mieszkalne dla kadry i robotników zatrudnionych w młynach i fabryce kamieniarskiej.
– W sąsiedztwie młynów powstał zespół administracyjno-mieszkalny: mieszkania dla kierowników fabryki i robotników; w tym: mieszkanie dyrektora fabryki, urzędników, biuro oraz osiedle robotnicze (przedstawiające się skromniej). Na osiedlu robotniczym stanęły: 2 dwojaki, trojak, 3 czworaki, sześciorak, ośmiorak. Były to domy murowane, parterowe, najczęściej dwutraktowe, składające się z jednoizbowych mieszkań, poprzedzone sienią i podpiwniczoną komórką. Poszczególne mieszkania posiadały osobne wejścia. Na osiedlu mieszkali robotnicy zatrudnieni na stałe przy trakach kamieni, w młynach i warsztatach kamieniarskich. W kamieniołomach i przy transporcie kamieni pracowali również sezonowi najemni robotnicy. Podobno mieszkali w budynku, w którego najstarszej części mieściła się przez lata szkoła. Dla mieszkańców osiedla Ignacy Kotkowski założył park. Obejmował on teren powyżej jazu, pomiędzy rzeką a drogą prowadzącą do Dołów Opacich – przypomina Monika Bryła-Mazurkiewicz.
Po śmierci Ignacego Kotkowskiego osada młynarska „Doły” w drodze spadku przeszła 16 stycznia 1902 r. na własność jego córki Marceliny Antoniny zamężnej z inżynierem Janem Gombrowiczem. Wkrótce nowa właścicielka przekazała nieograniczone pełnomocnictwa do zarządzania przedsiębiorstwem swojemu mężowi.
– W 1905 r. działał tylko jeden młyn zatrudniający 10 pracowników. Fabryka wyrobów kamieniarskich zarządzana była przez spółkę „Jan Pękosławski i S-ka”, której Zarząd oraz biuro sprzedaży mieściły się w Warszawie przy ul. Żurawiej 33. Fabryka produkowała wyroby kamieniarskie, budowlane i artystyczne z piaskowca, granitu i marmurów. W 1911 r. Gombrowiczowie zdecydowali się na przeprowadzkę do Warszawy. Postanowili także zmienić profil zakładu i jego formę prawną. Jan Gombrowicz postanowił wybudować na terenie osady młynarskiej Doły fabrykę papieru i tektury, jednocześnie likwidując warsztaty kamieniarskie. W tym celu wraz z żoną założył w 1911 r. spółkę akcyjną, której nadali nazwę „Witulin” – od imienia ich syna, Witolda Gombrowicza (właściwie Mariana Witolda Gombrowicza), w przyszłości znanego powieściopisarza, nowelisty i dramaturga. Miała ona stanowić jego zabezpieczenie. W 1911 r. zostało zawiązane Towarzystwo Akcyjne Witulin. Zgodnie z paragrafem 1 statutu tegoż Towarzystwa jego celem było „urządzenie i eksploatacja w dobrach Osada Młynarska Doły, położonych w powiecie opatowskim w Guberni Radomskiej i stanowiących własność Marceliny Antoniny, córki Ignacego, Gombrowiczowej, młynów mącznych oraz fabryki papieru i tektury, jako też celem eksploatacji w tychże dobrach pokładów kamienia budulcowego i piaskowca” – dodaje prezes Centrum.
Na terenie gminy Kunów zachowały się też dwory murowany i drewniany.
Murowany dwór w Chocimowie wybudowany został przez rodzinę Popielów, w posiadaniu której majątek Chocimów był od XVII w. Stanął w miejscu starego, rozebranego dworu. Jako rok jego budowy podaje się – 1868 r., choć dużo bardziej prawdopodobna wydaje się data 1874 (objęcie majątku Chocimów na wyłączną własność przez Antoniego Popiela). Stanowi go obiekt murowany z cegły, otynkowany, na rzucie prostokąta, z przybudówką od strony północnej, podpiwniczony, fasadą zwrócony na zachód. Część północna dworu jest parterowa, 5-osiowa, pod dachem 3-spadowym. Część południowa jest 2-kondygnacyjna, pod dachem namiotowym. 28 września 1920 r. w dworze urodził się Marian Ośniałowski – poeta, aktor, dziennikarz, tłumacz.
W Nietulisku Małym zaś znajdują się ruiny dworu drewnianego.
– Został wzniesiony w 1917 r. przez Henryka Cichowskiego na miejscu dworu z II poł. XIX w. Zdaniem prof. Zbigniewa Doliwy-Klepackiego nowa rezydencja stanęła na miejscu dawnego dworu, pochodzącego z II połowy XIX w., przebudowanego ok. 1900 r.. W latach 20. XX w. Jakub Grobicki rozbudował nieco dwór, w wyniku czego została przesunięta jego oś. Zbudował też werandę, a przed dworem usypał taras ziemny. Po II wojnie światowej w dworze urządzono dom starców. Od 1947 r. do 1999 r. było w nim biuro lokalnej kopalni kamienia oraz mieszkania jej dyrektora i dwóch rodzin pracowników. Obecnie obiekt znajduje się w stanie ruiny, przeznaczony jest do rozbiórki. Dwór stanowi obiekt drewniany, wzniesiony na planie prostokąta, z dobudówką od strony zachodniej, nakryty dwuspadowym dachem. Prowadziły do niego szerokie kilkustopniowe schody – mówi prezes Centrum.
Przypomina, że w Nietulisku Małym zachowała się także rzeźba – Pieta dzieła anonimowego twórcy, która ma charakter barokowo-ludowy i została wykonana w piaskowcu. To najstarsza tego typu rzeźba zarówno w gminie Kunów, jak i powiecie ostrowieckim.
– Pieta, inaczej Opłakiwanie, przedstawia Maryję – matkę Jezusa z martwym synem na rękach. Mimo, iż przedstawia dramatyczną scenę pozbawiona jest ekspresji. Siedząca Maryja, z szeroko rozstawionymi nogami, trzyma na kolanach i lewej ręce martwego Jezusa. Jej prawa ręka spoczywa na lewej nodze syna. Maryja odziana jest w długą prążkowaną suknię, jej włosy przykrywa długa chusta, spadająca na plecy i ramiona, sięgająca ziemi. Spod sukni wystają jej buty. Jezus owinięty jest jedynie przepaską wokół bioder. Ma wyjątkowo bujne włosy. Jego twarz jest pociągła. Jezus i Maryja mają nienaturalne proporcję. Jezus, choć wiemy to zarówno z przekazów biblijnych jak i współczesnych badań naukowych, był wysokim, silnym mężczyzną, przedstawiony jest jako wyjątkowo szczupła, drobna osoba, znacznie niższa i mniejsza od swej matki. Jego ręce mają różną długość. Również rozmiary twarzy, tułowia i nóg są nienaturalne. Na stopach i lewej dłoni Jezusa widać ślady po gwoździach, którymi był przybity do krzyża. Maryja siedzi pod wysokim krzyżem. Krzyż ma podstawę o rzucie zbliżonym do kwadratu.Pieta jest najstarszą rzeźbą parkową na terenie gminy oraz powiatu, a także jedyną o tej tematyce w okolicy. Zachowała swą tkankę materiałową, formę i pierwotne funkcje. Stanowi przykład miejscowej sztuki kamieniarskiej i sakralnej – wyjaśnia prezes Centrum.
Dodaje, że większość wsi leżących na terenie gminy Kunów ma charakter ulicówek; historycznie wykształcone parcele – wąskie, długie, prostopadłe do drogi. Niektóre z nich mają przysiółki tj. np. Bukowie. W części miejscowości (głównie położonych w południowej części gminy) zachowała się dawna zabudowa wiejska. Na terenie gminy Kunów zasadniczo istniały trzy typy wiejskiej zabudowy: z kamienia piaskowcowego, drewnianej i kamienno-drewnianej.
– Z powodu naturalnej modernizacji zabudowy wiejskiej, drewniane domy i zabudowania gospodarcze są zazwyczaj rozbierane, aby ustąpić miejsca nowoczesnemu budownictwu willowemu. Proces ten jest widoczny zwłaszcza w północnej części gminy Kunów. Wiele tutejszych miejscowości ma charakter willowy (Janik, Wymysłów). Z pejzażu gminy Kunów znika nie tylko dawna wiejska zabudowa mieszkalna, ale także obiekty bardzo charakterystyczne dla wiejskiego krajobrazu, tj. wiatraki. Ostatnie stały w Małym Jodle i Janiku; ten ostatni na szczęście ocalał – przypomina prezes Centrum.
Przypomina, że do naszych czasów przetrwał kunowski rynek w historycznych granicach oraz rozciągająca się wokół niego siatka ulic przecinających się pod kątem prostym. Nie zachował się ratusz ani dawna drewniana zabudowa miasta, która co jakiś czas padała ofiarą pożarów. Nie dotrwały do naszych czasów dwa kościoły: szpitalny oraz kaznodziejski. Pamiątką po pierwszym z nich jest krzyż stojący przy zbiegu ulic Warszawskiej i Szkolnej. Po drugim pozostały jedynie fragmenty piwnicy, znajdujące się na terenie prywatnym; stąd niedostępne do zwiedzania, oraz nazwa ulicy – Kaznodziejska.
– Mam nadzieję, że przygotowane przeze mnie opracowanie posłuży mieszkańcom gminy Kunów na długie lata, a ci, którzy jeszcze zastanawiają się, czy ziemia, na której mieszkają ma coś ciekawego do zaoferowania, odkryją jej piękno, bogactwo i dziedzictwo kulturowe – podsumowuje prezes Centrum.