– Warto pomagać, ponieważ my dziś żyjemy w wolnym kraju, natomiast kiedyś tereny Ukrainy należały do nas. Tam mieszkają nasi rodacy. Rodacy, którzy cierpią głód, ubóstwo, dla których czekolada, czy kawa, to towar luksusowy – mówi Henryk Jabłoński, sołtys Nietuliska Dużego, który wraz z radnym i Radą Rodziców podjął się organizacji wydarzenia, podczas którego wysłuchać będzie można, pochodzącego z Tarnopola zespołu „Zbrucz”, a także wspomóc rodaków na Ukrainie.
Jak przyznaje zespół poznał dzięki zbiegowi okoliczności, jednak jak to w życiu bywa – przypadków nie ma.
– Akurat byłem na wycieczce w Sejmie z Kołem Gospodyń Wiejskich z Nietuliska Dużego. Na wycieczkę pojechały wtedy także dzieci z dobrymi wynikami w szachach, Koło Gospodyń Wiejskich z Sarnówka i Koło Gospodyń Wiejskich „Gorzyczanki” – wspomina Henryk Jabłoński.
Od „Gorzyczan” wkrótce otrzymał zaproszenie. To tam pierwszy raz widział występ Zespołu „Zbrucz”, który przy okazji koncertu zbierał środki na pomoc ofiarom wojny w Donbasie. Wtedy też narodził się pomysł, aby zespół zaprosić do Nietuliska Dużego i łącząc przyjemne z pożytecznym wesprzeć tych, którzy na Ukrainie tej pomocy potrzebują.
I tak 18 stycznia z okazji Dnia Babci i Dziadka, którego oficjalnie obchody zaplanowane są na godzinę 15.00 w remizie OSP Nietulisko Duże, po występie przedszkolaków i uczniów, na scenie pojawi się dziesięcioosobowy Zespół „Zbrucz” z Tarnopola.
– To jest zespół bardzo zdolny, można powiedzieć, że z wyższej półki. Jestem z nimi cały czas w kontakcie. Zadeklarowali, że zaśpiewają nam najpiękniej jak potrafią – przyznaje sołtys.
Artyści z Ukrainy specjalizują się w śpiewie, muzyce i tańcach ludowych, a działalność artystyczną łączą z pomaganiem. Do włączenia się w pomoc zachęca także Henryk Jabłoński.
– Na Ukrainie naprawdę jest ciężko. Wiele osób cierpi głód i ubóstwo. Wiele osób nie ma domu nad głową. Wiem, że nasze relacje z Ukrainą były różne, a historia nie obeszła się z nami łaskawie, ale może warto zapomnieć to co było. To już minęło i oby nigdy nie wróciło. Minęło już 70 lat od wojny, rany się zabliźniły, nie można cały czas żyć przeszłością. Członkowie Zespołu „Zbrucz” podczas każdej rozmowy podkreślają, że zazdroszczą nam pokoju. Oni tego nie mają. Podczas swoich występów starają się zbierać chemię, żywność, ubranka dla dzieci i zabawki, aby zabrać je na Ukrainę i przekazać tym, którym są one najbardziej potrzebne – dodaje Henryk Jabłoński.