Nauczyciel ma wpływ na wieczność. Nie jest bowiem w stanie określić, gdzie kończy się jego oddziaływanie – powiedział kiedyś Henry Brooks Adams, amerykański historyk. 14 października świętowali nauczyciele, dyrektorzy, a także osoby związane z bałtowską oświatą. Nagrody wójta cztery: dwie w szkole podstawowej w Bałtowie, dwie w Okole trafiły do Teresy Szczygieł i Jolanty Kogut, a także Magdaleny Łuczyckiej i Marzenny Barańskiej-Serafin. Dzień Edukacji Narodowej to też doskonały czas na refleksję, w jakim miejscu znajduje się dziś bałtowska oświata.
– O tym, jaki jest dokładnie stan bałtowskiej oświaty dowiemy się na początku przyszłego roku. Gmina z pomocą firmy zewnętrznej będzie bowiem wykonywać analizę oświaty, poziomu nauczania, wykorzystania sprzętu, jak również szkoleń, które nauczyciele odbywali. Chcemy, zorganizować debatę oświatową z udziałem rodziców, nauczycieli, radnych z gminy Bałtów i sołtysów. A wszystko to po to, abyśmy wiedzieli, w jakim miejscu się znajdujemy, co jeszcze mamy do zrobienia, a także wyznaczyli sobie cele, w kierunku których będziemy zmierzać – wyjaśnia wójt Hubert Żądło i dodaje, że tego typu debata odbyła się m.in. w Chęcinach. Dodaje, że tego typu analiza miała odbyć w tym roku, ale niestety koronawirus pokrzyżował plany.
– Chciałbym, żeby oświata w Bałtowie była na bardzo wysokim poziomie, ponieważ mamy ku temu możliwości. Mamy naprawde bardzo dobrą i świetnie wyposażoną bazę lokalową. Placówka w Bałtowie jest jedną z najlepiej wyposażonych w powiecie. Jednak mam świadomośc, że jako organ prowadzący jesteśmy w stanie zapewnić naszym najmłodszym mieszkańcom dużo więcej – tłumaczy wójt.
Podkreśla, że biorąc pod uwagę wyniki ósmoklasistów, nauczyciele w Bałtowie świetnie się w tym roku sprawdzili.
– Pomimo zdalnego systemu nauczania, egzaminy były na bardzo wysokim poziomie, drugie w powiecie w kategorii szkół publicznych. Jeśli chodzi o całokształt pracy zdalnej na pewno można jeszcze zrobić dużo więcej. Jako młody wójt chce poszerzyć swoją wiedzę w dziedzinie edukacji i oświaty i dowiedzieć się, ile więcej możemy zaproponować naszym najmłodszym mieszkańcom i zachęcić ich do nauki. Zauważam też dużo większe zainteresowanie ze strony nauczycieli niż w latach poprzednich. Mam na myśli i szkołę w Bałtowie i Okole. Zaangażowanie grona pedagogicznego jest bardzo duże. Dopóki będą uczniowie w tej szkole, dopóty ta szkoła będzie funkcjonować. Z punktu widzenia ekonomicznego wiadomym jest, że najlepszym rozwiązaniem byłoby pozostawienie jednej placówki oświatowej, bo ktoś podjął kiedyś taką decyzję, że główny wysiłek finansowy gminy poszedł na przebudowę szkoły w Bałtowie, gdzie mamy dziś wolne pomieszczenia. Biorą pod uwagę inne względy, nie tylko finansowe, ale społeczne, kulturowe, integracyjne wiem, że, dobrze jest gdy małe szkoły funkcjonują. Dopóki będzie to do udźwignięcia finansowo dla gminy, szkoła w Okole będzie funkcjonować – zapewnia Hubert Żądło.
Dodaje, że sam najbardziej wspomina swoją wychowawczynię ze szkoły średniej z Technikum Leśnego w Brynku.
– Pani Teresa Kimla, mój wychowawca i nauczyciel historii była bardzo wymagająca, która nie bała się nas ukarać za nasze przewinienia, ale zawsze na pierwszym miejscu stawiała dobro uczniów. Był dla nas jak taki rodzic zastępczy. Wspierała nas i pomagała nam obrać odpowiedni kierunek w życiu – podsumowuje wójt.
