O problemach, z jakimi mierzą się mieszkańcy bloku przy ulicy Polnej 3a w Ostrowcu Świętokrzyskim (ogromne koszty ogrzewania i użytkowania ciepłej wody) informowaliśmy 27 listopada. A to za sprawą interpelacji złożonej przez trzech radnych: Karola Wójcika, Marcina Marca i Włodzimierza Steca. Przypomnijmy, że radni apelowali o zarezerwowania środków w budżecie miasta na wykonanie inwestycji polegającej na zmianie źródła c.o. oraz c.u. w w bloku przy ulicy Polnej 3A.
Pisaliśmy o tym tutaj:
Temat powrócił podczas sesji Rady Miasta Ostrowca Świętokrzyskiego, jaka odbyła się w czwartek, 30 listopada. Włodzimierz Stec tłumaczył, że na odpowiedź radni musieli czekać bardzo długo. Dodał, że udało mu się znaleźć w budżecie środki, które pozwoliłyby na sfinansowanie oczekiwanej przez mieszkańców inwestycji. Wskazał na pieniądze przeznaczone na zadania z budżetu obywatelskiego, które zgodnie z zapowiedzią Artura Łakomca, wiceprezydenta Ostrowca Św., pomimo że nie zwyciężyły w głosowaniu, zostaną zrealizowane.
– Wczoraj na komisjach, w zasadzie to na jednej komisji, pan wiceprezydent, pan Krzysztof Kowalski mówił, zresztą apelował o tym do nas, żeby jeśli chcemy, żeby coś było zrealizowane, żebyśmy szukali pieniędzy. Powiem szczerze, że znalazłem pieniądze, bo dostaliśmy odpowiedź, że tam będzie ok. 1 500 000 kosztowała ta inwestycja. Więc ja sobie znalazłem tutaj, szczerze powiedziawszy, bardzo szybko takie pieniądze, właśnie choćby budżet obywatelski, który pan prezydent tutaj proponuje, a Kamil Stelmasik mówił jest regulamin, który mówi wprost co i jak. Więc te programy, które wygrały, powinny wygrać, reszta powinny być może powinna poczekać, aczkolwiek też jestem za tym, że mogą być realizowane pod warunkiem, że inne inwestycje ważniejsze będą też realizowane – mówił Włodzimierz Stec.
Zaznaczył, że na ostatniej, nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Ostrowca Św. w uchwale budżetowej znalazła się informacja o zwiększeniu planowanych dochodów o kwotę 800 000 zł z tytułu odsetek od lokat bankowych.
– Więc tak naprawde jeseśmy bardzo blisko, żeby taką inwestycję przeprowadzić, a nadmieniam, że mieszkańcy mieszkają w zagrzybionych mieszkaniach, niedocieplonych, bo ten grzyb jest i wewnątrz i na zewnątrz tego budynku i co najważniejsze, albo najgorsze, chociaż myślę, że to jest na równi, płacą ogromne, ogromne rachunki za energię elektryczną. Bo to jest blok ogrzewany w środku tylko energią elektryczną. Mógłbym tutaj jeszcze więcej przytoczyć środków, z których można by zrealizować tę inwestycję, ale pan prezydent mówił jeszcze o jednej bardzo ważnej rzeczy, czyli o tym, że był w Norwegii, w mieście, które zaprosiło naszą delegację, niestety tego miasta nie pamiętam, ale wiem, że to była Norwegia i mówił bardzo fajnie o pewnej rzeczy. Czyli o tym, że wszyscy radni się spotykają i wszyscy radni się dogadują co chcieliby realizować w przyszłym roku. Oczywiście w ten sposób się dogadują, że te najważniejsze rzeczy są realizowane, a niektórzy radni z niektórych rzeczy rezygnują, bo wiemy, że są rzeczy ważne i ważniejsze. Pomyślałem sobie, że oprócz tych środków, które przed chwilą przytoczyłem, powiedziałem, że takie środki są bez problemu do zdobycia, to jeszcze moglibyśmy zacząć może właśnie od dzisiaj pójść tropem Norwegii i np. osoby, które wygrały w budżecie obywatelskim w tym roku mogłyby, nie mówię całkowicie zrezygnować, ale może by w pierwszej kolejności zgodziły się na to, żeby jednak podłączyć nowe ogrzewanie do tego bloku, a inwestycje będą zrobione. Myślę, że jest to dobra propozycja dla radnych (…), a niektórzy radni akurat pani Joasia Pikus zna sytuację tych mieszkańców i wydaje mi się, że jest to niecierpiąca zwłoki inwestycja – zaapelował Włodzimierz Stec.
Do słów radnego odniosła się Joanna Pikus, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Ostrowca Świętokrzyskiego i dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Ostrowcu Św.
– Panie radny i tak jak powiedziałam, szanowni państwo zarówno ja, jak i kolega dyrektor ZUM-u, Łukasz Dybiec również jest zaangażowany w pomoc mieszkańcom bloku ulicy Polnej 3a. Takie spotkania z mieszkańcami odbywały się również przy naszym udziale. Nie wiem czy pan radny pamięta? Nie zostało to powiedziane, więc chciałam wyartykułować. Natomiast nie zostaliśmy podpisani pod interpelacją, ponieważ nasze czyny, to nie tylko pisma. Natomiast właśnie te czyny, o których należy mówić. I tak jak powiedziałam na początku i na wstępie staramy się razem z panem dyrektorem Łukaszem Dybcem, jesteśmy zaangażowani i myślę, że wspólnie takie rozwiązanie wcześniej czy później będzie. Natomiast co do przeniesienia środków, jeżeli chodzi o budżet obywatelski, panie radny to pytanie nie do mnie. To głosowali mieszkańcy. Oczywiście ja też, ale to mieszkańcy głosowali, mieszkańcy wybrali ten projekt. Jeżeli mieszkańcy się zgodzą na to, żeby był w innym wydaniu, w innej wersji, bądź też ten projekt był zmodyfikowany, to już nie jest moja decyzja. Także to pytanie prosze zadać mieszkańcom – mówiła Joanna Pikus.
O projektach zgłoszonych w ramach budżetu obywatelskiego pisaliśmy m.in. tutaj:
Artur Łakomiec, wiceprezydent Ostrowca Świętokrzyskiego tłumaczył, że problem mieszkańców bloku jest znany od wielu lat.
– Ze względu na to, że tam jest dość skomplikowana, złożona sprawa i tu wycenialiśmy, rozmawialiśmy przede wszystkim z mieszkańcami już od strony zarządcy nieruchomości, czyli w tym przypadku Zakładu Usług Miejskich, nie mogliśmy od razu, ad hoc, że dobrze, zrobimy państwu ogrzewanie z sieci. Ze względu na to też tyle ta trwała odpowiedź na tę interpelację, ponieważ tu zarządca nieruchomością musiał praktycznie z każdym najlepiej by było, jakby porozmawiał, więc to też nie było łatwe. Bo tu nie każdy jest w godzinach do 15.00 jest uchwytny. Stąd też ten termin troszeczkę się wydłużył. Powiem tak, tak jak już tu dzisiaj powiedziałem raz, na budżecie pracujemy cały rok, czego też było przykładem dzisiejsze procedowanie zmiany uchwały budżetowej – mówił Artur Łakomiec (cytowany dosłowne).
Dodał, że trwa sezon grzewczy, a aktualnie nie są znane możliwości pozyskiwania środków zewnętrznych na tego typu inwestycje. Zdecydowanie łatwiej byłoby je pozyskać, gdyby blok ogrzewany był paliwem stałym.
– Być może uda nam się przede wszystkim od strony też dyskutowaliśmy długo z MEC-em i dyskutujemy, w kontekście jak to ma być poprowadzone, bo szanowni państwo, to jest budynek dwudziestoparoletni chyba, więc to też nie da się tak wejść i w ścianach cokolwiek zrobić. To będzie się wiązało z ingerencją raz w przestrzeń wspólną czyli mówimy tu o ciągach pieszych klatek schodowych, ale też będziemy musieli ingerować w mieszkania, gdzie często wiemy, że to jest budynek po części komunalny, więc nie każdego będzie stać na odtworzenia, czy na remonty, czy takie rzeczy, więc to musimy zrobić z głową. I ja mam taką propozycję, żebyśmy sobie dali czas bo wiadomo, że w tym sezonie grzewczym tego nie zrobimy – mówił Artur Łakomiec, podając termin wczesnej wiosny lub wiosny, aby wrócić do tego tematu. Dodał, że nie będą konieczne radykalne cięcia w budżecie obywatelskim zaproponowane przez radnego Włodzimierza Steca.