– Na początku lat 80-tych XX wieku największym pracodawcą w Ostrowcu Świętokrzyskim, a jednocześnie najsilniejszym zakładem pracy w strukturze Świętokrzyskiego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego była Huta imienia Marcelego Nowotki. W tzw. starym i nowym zakładzie huty pracowało wówczas 16 tysięcy osób, spośród których zdecydowana większość należała do Związku. Prężna działalność hutniczej Solidarności 1980-1981 zaowocowała tym, iż w momencie wprowadzenia stanu wojennego właśnie tu wybuchł największy i jedyny o takim charakterze strajk Ziemi Świętokrzyskiej. Jego wybuch należy wiązać z internowaniem ostrowieckiej Solidarności, jakie miało miejsce nocą z 12 na 13 grudnia – mówił Andrzej Kryj.
Przypomniał, że łącznie na terenie miasta zatrzymano ponad 20 osób, wśród których byli m.in. Wiesław Standzikowski, Henryk Gruszka, Robert Minkina, Adam Mitura, Józef Gurczyński i Henryk Nawojski.
– Internowania rozpoczęły się o północy i trwały do godziny trzeciej nad ranem. Pierwszymi spośród osób, które zostały poinformowane o zatrzymaniu związkowców, byli ich koledzy dyżurujący w delegaturze regionu świętokrzyskiego NSZZ Solidarność na Osiedlu Ogrody: Marceli Czarnecki Tadeusz Kiełkiewicz, Mieczysłąw Kadewski i Józef Fudala. To do nich około godziny 1.00 dotarli bliscy internowanych, którzy opowiedzieli o brutalności działań milicjantów. Po ich wysłuchaniu dyżurujący w siedzibie delegatury rozeszli się po mieście, aby informować o zachodzących wydarzeniach innych działaczy związku – tłumaczył poseł.
Dodał, że niezależnie od nich akcję ostrzegawczą organizowała Wiesława Standzikowska, żona internowanego szefa hutniczej Solidarności, która powiadomiła o tym Zygmunta Jakubowskiego i Wiesława Kwiatkowskiego. W ten sposób powiadomieni zostali również Stefan Kowalski Waldemar Gomuła.
– Dzięki tej akcji ostrzegawczej kilku działaczy Solidarności Hutniczej uniknęło internownia i większośc z nich znalazła się na terenie ich zakładów pracy, gdzie włączyli się w organizację strajku. Trwał on od godzin porannych 13 grudnia, do godziny 2.00 dnia 15 grudnia 1981 roku. Wzięło w nim udział kilka tysięcy osób. W chwili zakończenia strajku oba zakłady opuściło około 1750 hutników: 1500 w zakładzie metalurgicznym i 250 w zakładzie hutniczo przetwórczym – wyjaśniał.
Przypomniał, że hutnicy zawiązali wówczas komitet strajkowy, który przekształcił się w Komitet Ocalenia Zawiązku. Powołali straż robotniczą, ogłosili postulaty, wśród których znalazła się m.in. żądanie uwolnienia internowanych kolegów. Epilogiem tego strajku były procesy wytoczone przywódcom i szczególnie aktywnym uczestnikom strajku. Należeli do nich Marceli Czarnecki, Andrzej Dudek, Jerzy Jabłoński, Tadeusz Stasiowski, Jerzy Borowiec, Henryk Piątek, Marian Susfał, Jan Szaran, Andrzej Wójcik, Janusz Ziajski i Józef Fudala. Zostali oni skazani na wysokie kary więzienia. Kolejnymi osobami, skazanymi na kary więzienia za działalność w strukturach podziemnej Solidarności byli: Leszek Olszewski, Krzysztof Partyka, Jarosław Salita, Ryszard Sobala, Zbigniew Walczyk i Andrzej Zółciński. Wyroki zapadły w czerwcu 1982 roku. Osób prześladowanych m.in. zwolnionych z pracy, było znacznie więcej.
– Ostrowiec Świętokrzyski pamięta o tamtych wydarzeniach. 10 grudnia staraniem działaczy Stowarzyszenia „Wolni i Solidarni 198/-1989”: Jerzego Jabłońskiego, Wiesława Kwiatkowskiego, Mieczysława Dutka, Krzysztofa Mikosa, Stanisława Oleszka, Tadeusza Relikowskiego, Wojciecha Krasuskiego, Marka Kolczugi i Jana Kaptura w Ostrowieckim Browarze Kultury została otwarta wystawa „40-lecie wprowadzenia stanu wojennego”. Wieczorem 13 grudnia w „kościółku hutniczym” odprawiona została Msza Święta, a następnie przeszedł Marsz Pamięci Ofiar Stanu Wojennego. W tym roku już po raz 17. Jego uczestnicy złożyli kwiaty i zapalili znicze pod tablicą pamiątkową na Rondzie Solidarności. Ostrowiec pamięta, pamięta i nie zapomni. Chwała bohaterskim ostrowieckim hutnikom, którzy sprzeciwili się wprowadzeniu stanu wojennego. Chwała bohaterom walki o wolną Polskę – podsumował poseł.