Przestępcy wykorzystują coraz to nowsze metody dotarcia nie tylko do seniorów, ale też ludzi młodszych. Przez telefon podają się za członków rodziny, policjantów, pracowników administracji publicznej, pracowników medycznych czy też pracowników banków. Wszystko po to, aby wyłudzić nasze oszczędności.
Wczoraj (15 listopada) do ostrowieckiej komendy zgłosiła się 30-latka. Ostrowczanka poinformowała mundurowych, że kilka dni temu z jej mężem skontaktował się nieznany mężczyzna, który poinformował go o wygranej na loterii. Następnie w trakcie rozmowy zaproponował mu możliwość powiększenia zysku i zarabiania jeszcze większych pieniędzy przez internet. Zmanipulowany ostrowczanin zaczął postępować zgodnie z otrzymanymi wskazówkami, instalując między innymi na swoim telefonie komórkowym dwie aplikacje do zdalnego pulpitu. Kolejno zalogował się na rachunek bankowy należący do jego żony i postępował zgodnie z otrzymanymi instrukcjami. Nieświadoma niczego 30-latka będąc w tym czasie w pracy przekazywała mężowi otrzymane kody do autoryzacji, które on z kolei podawał swojemu rozmówcy. Kilka godzin później młoda kobieta otrzymała informację z banku, że zaciągnęła kredyt w kwocie 50 000 złotych. Zorientowała się wówczas, że wspólnie z mężem padli ofiarą oszustów.
Niestety środki te zostały już przelane na inne konto.