Ile zarobi prezydent?
Zgodnie z przyjętym projektem uchwały, miesięczne uposażenie Artura Łakomca wzrośnie z dotychczasowych ok. 20 640 zł do 21 710 zł brutto. Na tę kwotę składają się:
- wynagrodzenie zasadnicze: 11 310 zł,
- dodatek funkcyjny: 3 650 zł,
- dodatek specjalny: 30% sumy wynagrodzenia zasadniczego i funkcyjnego,
- dodatek za wieloletnią pracę: 20% wynagrodzenia zasadniczego.
Decyzję podczas sesji, jaka odbyła się 27 listopada 2025 roku podjęto większością głosów. Za podjęciem uchwały zagłosowało 13 osób, 3 radnych było przeciw, a 2 osoby wstrzymały się od głosu.

„Kolosalna przepaść” w zarobkach?
Głównym oponentem podwyżki był radny Mateusz Czeremcha z Klubu Prawa i Sprawiedliwości. W swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na sytuację szeregowych pracowników urzędu, którzy – według jego informacji – otrzymują wynagrodzenia zbliżone do płacy minimalnej.
– Wynagrodzenie prezydenta miasta oraz pracowników samorządowych reguluje rozporządzenie prezesa Rady Ministrów w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych. I w tym rozporządzeniu są wyszczególnione stawki zaszeregowania możliwe do zastosowania przy poszczególnych stanowiskach pracy. Tam się znajdują wszystkie stanowiska pracy, od pomocniczych poprzez referentów, podinspektorów, inspektorów, kierowników, naczelników, y, prezydentów, wiceprezydentów, przeróżne stanowiska pracy i przy każdym stanowisku pracy właśnie odpowiadającym odpowiedniej kategorii zaszeregowania widnieje kwota: „od”, „do” i tak w przypadku pana prezydenta naszego miasta mieliśmy taką kwotę maksymalną przyjętą, mamy przyjętą kwotę maksymalną. Natomiast troszeczkę mi to nie współgra z pozostałymi pracownikami urzędu miasta. Wielu pracowników zarabia naprawdę niewielkie pieniądze. Niektórzy pracownicy zarabiają kwotę bliską kwocie tego wynagrodzenia najniższego, nazywanego potocznie najniższą krajową – argumentował Mateusz Czeremcha.
Radny wskazywał również na dysproporcje w systemie wynagradzania. Jego zdaniem nowi pracownicy zarabiają więcej niż ich mentorzy.ci z wieloletni doświadczeniem.

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
– Bywa tak, że pracownicy z wieloletnim doświadczeniem pracy, którzy wprowadzają w tajniki swojego zawodu nowo przyjętych pracowników, zarabiają mniej niż ci nowo przyjęci. Mam takie informacje z urzędu miasta. Może nie są to informacje ścisłe co do kwot, ale takie tutaj na terenie urzędu miasta panuje przeświadczenie. Ja bym prosił ażeby również pan prezydent, wykorzystując budżet urzędu miasta, zadbał o godziwe wynagrodzenie pracowników urzędu miasta, jednostek podległych, bo w przypadku tego urzędu miasta jest kolosalna przepaść między wysokością wynagrodzeń pracowników tak zwanych szeregowych, a kierowników i naczelników. W innych samorządach to rozwarstwienie jest o wiele, o wiele mniejsze. Jeżeli chcemy budować dobry wizerunek miasta, miasta, w którym ludzie żyją spokojnie, nie muszą się martwić, czy wystarczy im od wypłaty do wypłaty, czy będą mieli za co utrzymać swoje dzieci, czy będą w ogóle mogli myśleć o planowaniu swojej przyszłości, planowaniu rodziny, no to musimy zadbać o właściwe wynagradzanie pracowników i to jest też sygnał dla przedsiębiorców, bo to też w jakiś sposób będzie wpływało na rynek pracy, myślę bardzo pozytywnie, z punktu widzenia pracowników. Dlatego też ja niestety z uwagi na to właśnie rozwarstwienie w zarobkach i niskich zarobkach pracowników urzędu miasta i jednostek podległych, no niestety tym razem nie zagłosuje za podniesienie wynagrodzenia pana prezydenta. – mówił Mateusz Czeremcha.
Głos zabrał także Aron Pietruszka, radny Rady Miasta Ostrowca Świętokrzyskiego z Klubu Radnych Koalicji Tak! Dla Samorządu. Pytał o to, czy w urzędzie miasta są zatrudnieni pracownicy za „najniższą krajową”.

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
Prezydent odpowiada: „Nie ma takich pracowników”
Artur Łakomiec, prezydent Ostrowca Św. odniósł się do słów radnego opozycji. Zapewnił, że we wrześniu miały miejsce regulacje płacowe.
– (…) nie ma takich pracowników z najniższą krajową. Nie wiem skąd takie dane i skąd takie informacje, więc trudno mi się do tego odnieść, bo to wszystko można powiedzieć, tylko naprawdę przypomnę, że we wrześniu były regulowane płace również pracowników niższego szczebla, wszystkich pracowników, więc na pewno cały czas staramy się. Oczywiście dziękuję w imieniu pracowników, bo nie byłbym sobą, jakbym tego nie zrobił, za troskę, ale my naprawdę staramy się czy to poprzez wynagrodzenie, które tak jak powiedziałem było regulowane już w tym roku, czy też nagrody za konkretne działania, za konkretne efekty w sposób wymierny wynagradzać i premiować pracowników i i tak szczerze mówiąc to nie wiem skąd takie dane pan radny ma – tłumaczył Artur Łakomiec, prezydent Ostrowca Św.
Mateusz Czeremcha doprecyzował, że chodzi o część zasadniczą pensji – bez dodatku za wysługę lat.
– Ja proszę o sprecyzowanie panie prezydencie, bo ja nie nie powiedziałem, że pracownik otrzymuje najniższe, tylko o to zasadnicze wynagrodzenie. Czy to zasadnicze wynagrodzenie bez dodatku za wysługę lat, czy są zbliżone pensje pracowników do wynagrodzeń minimalnych w urzędzie miasta i jednostek podległych – dopytywał Mateusz Czeremcha.
Artur Łakomiec dodał, że na pewno wśród pracowników urzędniczych, stanowisk urzędniczych pomocy administracyjnej nie zna takiego przypadku, żeby zasadnicze wynagrodzenie było w okolicach najniższej krajowej.

fot. Marzena Gołębiowska/naOSTRO.info
Radni z Koalicja Tak! Dla Samorządu za prezydentem
Joanna Pikus, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Ostrowca Św. i radna z Klubu Koalicja Tak! Dla Samorządu, mówiła o manipulacji opinią społeczną i podkreśliła, że pensja prezydenta wynika z aktów prawnych, a nie z „sympatii”.
– – (…) Ja tylko bym się chciała odnieść. Słyszałem, wydawało się, gdzieś ktoś mówił, to w mojej ocenie powiem drodzy państwo, tak po swojemu powiem wprost, to jest takie manipulowanie opinią społeczną, bo być może faktycznie gdzieś, ktoś, kiedyś coś powiedział, coś zobaczył. Natomiast drodzy państwo, dla mnie liczą się fakty. Jeżeli chodzi o wynagrodzenia pracowników, nie tylko urzędu miasta, ale jednostek podległych pod gminę, drodzy państwo, jestem głęboko przekonana, ponieważ mam przyjemność współpracować z jednostkami, że w miarę możliwości wynagrodzenia są regulowane. Powiedziałam, w miarę możliwości. My mówiliśmy dzisiaj o dochodach gminy, mówiliśmy o podatkach, a dzisiaj, teraz mówimy o wynagrodzeniach. Drodzy państwo, te wynagrodzenia będą regulowane, jeżeli będą wpływy do gminy. Natomiast drodzy państwo, wynagrodzenie prezydenta zostało ustalone nie według takiej swobodnej decyzji, tylko według aktów prawnych, czyli ustawy o pracownikach samorządowych. I to tak naprawdę nie jest decyzja o sympatii czy też braku tej sympatii, tylko to są akta prawne, które rada miasta powinna przestrzegać. I drodzy państwo, ja bym powiedziała jeszcze jedno. Silny samorząd zaczyna się przede wszystkim od szacunku, a szacunek działa w dwie strony. Bardzo serdecznie dziękuję – mówiła Joanna Pikus.

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
Aron Pietruszka dodał, że uważa, że wynagrodzenie prezydentów, wiceprezydentów, ścisłego kierownictwa miasta jest stanowczo za niskie.
– Są to śmieszne pieniądze. Dotyczy się to również i wyższych szczebli ministerialnych. To powinny być to powinny być wyższe wynagrodzenia. Są to stanowiska o ogromnej odpowiedzialności. Ja wiem, że to każdy się decyduje na to, czy chce startować na dany urząd, czy nie, ale szanujmy się. Nie wiem czy menedżer, takie stawki jak są u nas ustalone przez radę przez Radę Ministrów jako rozporządzenie, to niekiedy zarabiają kierownicy terytorialni, regionalni w prywatnych firmach. To są naprawdę niskie pieniądze według mnie i ja nie będę owijał w bawełnę Ścisłe kierownictwo powinno zarabiać o wiele więcej – podsumował Aron Pietruszka.
Czytaj także:
Piszemy o tym, o czym inni tylko szepczą.
Władza nas nie lubi. Układy nas nienawidzą. Ale Wy nas czytacie – i to jest dla nas najważniejsze. Nasze śledztwa, paliwo do interwencji i prawnicy kosztują.
Jeśli cenisz prawdę, nawet tę bolesną – dołącz do grona naszych Patronów. Dzięki Tobie nikt nas nie uciszy.































