Wymaga sprytu i precyzji, podnosi odporność na stres i „oczyszcza głowę” z codziennych trosk. Mowa o tenisie, który dzięki sukcesom Igi Świątek staje się coraz bardziej popularną dyscypliną sportu również w powiecie ostrowieckim i Ostrowcu Świętokrzyskim. Wie o tym doskonale Rafał Lipczyński, członek Zarządu Ostrowieckiego Stowarzyszenia Tenisowego „Winner”.
– Niestety jako ostrowieccy tenisiści nie mamy krytego obiektu, gdzie moglibyśmy grać w sezonie jesienno-zimowym. Takie obiekty mają np. Sandomierz, Starachowice, czy Stalowa Wola. To przykre, bo zapotrzebowanie na tę dyscyplinę sportu w naszym mieście i powiecie jest ogromne. Tylko w naszej lidze gra ok. 100 tenisistów, a w całym naszym powiecie osób, które grają w tenisa jest ok. 200. Mamy największa ligę tenisową w całym województwie świętokrzyskim. Dojeżdżają do nas ludzie z Radomia, Iłży, Opatowa, czy Ożarowa – wyjaśnia Rafał Lipczyński.
Dodaje, że w przestrzeni publicznej „krążyła” koncepcja na wybudowanie kortów w Sudole, w pobliżu „Krzemionek”.
– Z uwagi na ochronę tego terenu niestety taka inwestycja nie może tam powstać. Projekt mamy wykonany przez wysokiej klasy projektanta i nie chcielibyśmy, żeby przepadł. Zakłada budowę dwóch kortów krytych i dwóch otwartych plus zaplecza. Można by to oczywiście połączyć z dodatkową bazą sportową. Co ważne korty tenisowe nie są dużym obciążeniem finansowym dla miasta. To obiekty, które są w stanie „na siebie zarobić”. Wiem, że gmina ma takie tereny, na których docelowo mogłoby powstać takie centrum tenisowe, czy centrum sportowe – podkreśla Rafał Lipczyński.
Tłumaczy, że zapotrzebowanie na tego typu miejsce jest coraz większe. Widać to chociażby po organizowanych co roku przez OST Winner darmowych wakacyjnych szkółkach tenisa, które odbywają się na kortach w Nietulisku Dużym w gminie Kunów. W ubiegłym roku zainteresowanie dzieci było trzykrotnie większe, niż liczba dostępnych miejsc.
Budowa takiego obiekty wyniosłaby ok. 2 mln zł. Oczywiście gmina mogłaby zabiegać o pozyskanie dofinansowania zarówno ze środków z programów rządowych i unijnych.
– To byłaby świetna promocja zdrowego trybu życia w każdej grupie wiekowej, a przy okazji promocja Ostrowca Św., jako miasta stawiającego na sport i aktywność. Myślę, że przyjeżdżaliby do nas tenisiści z całej Polski – podsumowuje Rafał Lipczyński.