Tylko przez chwilę wczorajsza sesja Rady Gminy w Bałtowie nie przypominała poprzednich obrad radnych. Temat skweru w centrum Bałtowa stał się iskrą zapalną pomiędzy radnymi „Przełomu Bałtowskiego”, a Hubertem Żądło, wójtem gminy Bałtów i mieszkańcami, którzy uczestniczyli w sesji. Powróciła kwestia referendum w sprawie odwołania Rady Gminy w Bałtowie, a także wspomnienia z poprzedniego referendum na mocy którego odwołano wójta Bogusława Mąkę.
Mieszkańcy gminy Bałtów wciąż mają w domach ulotki, jakie wręczano im lub jakie znajdowali w skrzynkach pocztowych 2007 roku, a w których jak napisał Piotr Lichota, czuje się obowiązany, aby przedstawić powody dla których przeprowadzenie referendum jest według niego koniecznością. W ulotkach, jakie dotarły wówczas do mieszkańców Piotr Lichota nazywał wójta Bogusława Mąkę – hamulcowym. Pisał także:„Biorąc udział w referendum zdecydujecie: czy chcecie żyć w gminie zarządzanej przez osobę pasywną, zakłamaną, egoistyczną, czy też zaufacie ideom, które zmienią gminę na lepsze, hołdując trwałym wartościom takim jak: honor, uczciwość, pracowitość, sprawiedliwość. Głęboko wierzę w Waszą rozwagę w to, że nie pozostaniecie bierni. Nie bójmy się decydować o sobie samych” pod ulotką widnieje imię i nazwisko Piotra Lichoty, z którym biznesowo powiązana jest część radnych gminy Bałtów, o czym sami poinformowali społeczeństwo swoimi oświadczeniami na jednej z sesji w Bałtowie.
Niestety takiego stanowczego nawoływania do udziału w najbliższym referendum ze strony Piotra Lichoty i radnych Przełomu Bałtowskiego dziś już nie ma. Przyjęli strategię wręcz odwrotną, w wydanych przez siebie ulotkach, a także wypowiedziach zniechęcają mieszkańców do udziału w referendum. Powołują się także na słowa Andrzeja Dudy, Prezydenta RP, który powiedział, że demokracja jest wtedy, gdy każdy pomimo różnych poglądów, ma prawo do ich jawnego prezentowania. Uważają, że przywilejem demokracji jest również prawo do wstrzymania się od głosowania i nieuczestniczenia w referendum.
– Referendum dotyczące odwołania Rady Gminy w Bałtowie, to coś niebywałego w historii demokratycznego państwa polskiego – stwierdzają w ulotkach radni Klubu Przełom Bałtowski. Trudno nie odnieść także wrażenia, że manipulują faktami, informując, że ich przeciwnicy zdominowali składy komisji wyborczych. Twierdzą, że nawet komisarz wyborczy w Kielcach miał wątpliwości co do ich konstytucyjności. Na sześciu członków komisji pięciu to ich oponenci – żalą się radni Przełomu.
Członkowie komisji, komisje, ich przewodniczący, a także cała procedura referendum odbywa się zgodnie z obowiązującym prawem. Tylko dzięki inicjatywie Huberta Żądło odbyły się rozmowy z komisarzem wyborczym i tylko dzięki jego dobrej woli w komisjach znaleźli się także przedstawiciele opozycji. Podkreśla, że sytuacja wyglądałaby zgoła inaczej, wówczas oni na podstawie ustawy mogliby ustalać składy komisji.
– Apel jest pana wójta na pójście na wybory, na referendum, też swojego rodzaju wybory. Tak, to jest poważny wybór dla całej gminy panie wójcie, dla całej gminy. Co ta gmina chce na przyszłość. Czy chce się gotować w swoim sosie, czy chce mieć stabilny rozwój, zabezpieczone środki na podstawowe inwestycje. Proszę się nie dziwić i do nas nie apelować, żebyśmy nie stali pod lokalami. Ja to powiedziałem publicznie kiedyś, powtarzam panie wójcie, będę stał, takie jest moje prawo. Jestem uczciwy człowiek, jak mówię, że będę, to nie mogę później nie być. Wywiąże się z tego, obiecuję – zapewniał podczas sesji Jerzy Gierczak, radny Klubu Przełom Bałtowski. Pytał także, jakby się czuł komitet gdyby role zostały odwrócone. Podkreślał, że obawia się o czystość wyborów.
– Jeśli chodzi o referendum, prawo, ustawa mówi, kto ma prawo zgłaszać kandydatów do członków komisji. Ta ustawa się nie zmieniła, gdy wcześniej było referendum o odwołanie wójta Mąki. Cały czas obowiązuje ta sama ustawa. Mogłyby zgłaszać osoby odwoływane swoich członków komisji, gdyby również zaangażowały się w referendum. O co prosiłem państwa. Zróbcie referendum o odwołanie wójta. Wtedy byście mieli swoich kandydatów w komisjach i jak to mówicie, żeby to było transparentne. Ja, jako wójt mam wyznaczyć osoby w komisjach, do których mam zaufanie, którzy wiem, że urząd wójta będą tam odpowiednio reprezentować i że to referendum odbędzie się zgodnie z prawem. Natomiast jeżeli podważacie to, to nie traktujcie wszystkich swoją oceną i swoją miarą, że coś mogłoby się stać. Nawet jednego członka byście nie mogli mieć, ale rozmawiałem również i z komisarzem. Powiedziałem dobrze, żeby nie było zarzutów po jednym członku dajemy w komisji. Niech będzie transparentność. Nawet to ja zasugerowałem dyrektorowi biura, żeby obserwatorów przysłać – wyjaśniał Hubert Żądło. Uważa także, że radni Klubu Przełom Bałtowskiego mogli mieć połowę swoich przedstawicieli w komisjach, gdyby nie bali się spojrzeć swoim wyborcom w oczy i zweryfikować to co robili z opinią społeczną. Wójt zacytował także wypowiedz Jerzego Gierczaka z czasów referendum w sprawie odwołania wójta Mąki, który nie ukrywał, że specjalnym samochodem dowożono ludzi na głosowanie, bo komisarz tego nie zabronił, a zależało im na zwycięstwie.
– Jak jest teraz grupa mieszkańców, która się podpisała, to nazwaliście ich bolszewikami. A jak wyście inicjowali przeciwko Mące, to byliście świadomymi obywatelami w swoich czasopismach – przypomniał wójt.
Pojawiły się też niepokojące informacje na temat anonimów rozsyłanych do mieszkańców gminy Bałtów. Dotarliśmy do treści jednego z nich: „Pachołku PiS-u, jeżeli przejdzie referendum, a ty będziesz startował na radnego, to wszyscy dowiedzą się o złodziejstwach twojej żony”.
Mieszkańcy alarmują, że o anonimach wiedzą jednak nie mogą jednoznacznie stwierdzić, kto je rozsyła. Mają jednak pewne podejrzenia.
– Nie dostałem anonimu, ale o tym słyszałem, że co poniektórzy je otrzymują. Nie mogę powiedzieć, które to są osoby. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Ja nikogo nie zastraszam, nikomu nie zabraniam jeździć po Bałtowie rowerem, jak mi to dzisiaj uczyniono, gdy rozwoziłem ulotki informujące o referendum – tłumaczy Henryk Cielebąk, inicjator referendum.
Jerzy Gierczak, radny Klubu Przełom Bałtowski dodaje natomiast, że sam nie spotkał się z nikim, kto taki anonim by otrzymał.
– Przez te lata tutaj w Bałtowie pomówień się nasłuchałem, ale takich bredni, to jeszcze nie słyszałem. Pierwszy raz, mogę na wszystko przysięgnąć, to słyszę. Oni są bardzo buńczuczni, osoby, które nie są ich wyborcami wręcz narzekają, że drzwi się im nie zamykają. Bezczelnie się pchają do domów, zostawiają ulotki, namawiają do pójścia na referendum – mówił Jerzy Gierczak, jednak nie sprecyzował kogo konkretnie ma na myśli, dodał także, że radni z Przełomu Bałtowskiego również rozdają ulotki.
Hubert Żądło podkreśla, że dowiedział się i widział anonimy, które otrzymują mieszkańcy.
– Dotyczą one także aktualnej sytuacji samorządowej. Mało tego jedna z mieszkanek miejscowości Pętkowice, pani Agnieszka, została przez jedną z radnych w swoim miejscu pracy, w jednym ze sklepów w Ostrowcu Św. niemalże słownie zaatakowana z zarzutami dlaczego mogła się podpisać pod referendum. Stało się to po tym, gdy sąsiedzi pani Agnieszki donieśli, że moja mama była obok pani Agnieszki kiedyś i że jej syn podpisał się na samochodzie. Tak było to jeszcze długo przed referendum. Syn dostarczał owoce na skup, w którym pracowała mama i przywiózł faktury za owoce. To było źródłem ataku na panią Agnieszkę – tłumaczy wójt i dodaje, że zaatakowana pracownica rozwiązała umowę na własną prośbę za porozumieniem stron.
O tym, że z dnia na dzień w gminie robi się coraz goręcej mówi Aneta Kudas, sołtys Maksymilianowa. Przypomina, że w gminie już wcześniej zdarzały się różne incydenty.
– Słyszałam, że pracownicy jednego z największych przedsiębiorców w naszej gminie dostali na piśmie informację, że jeżeli ktoś z rodziny będzie brał udział w referendum, to ta osoba, ten pracownik zostanie natychmiast zwolniony. Jest z tym problem właściwie od czasu, gdy zaczęli działać. Takie incydenty podczas wyborów zawsze się zdarzały. Były naciski na pracowników, z tego powodu wsie są podzielone. Praktycznie wiadomo kto z którego domu weźmie udział w referendum, czy w nim udziału nie weźmie – podsumowuje Aneta Kudas.
Hubert Żądło zachęca, aby mieszkańcy zadecydowali w jakiej gminie chcą żyć i pracować. Ataki obozu opozycyjnego uważa za formę zniechęcania mieszkańców do udziału w referendum, poprzez ich zastraszanie.
– To daje nam do zrozumienia, że pozwalamy przez długi czas na budowanie zależności zawodowej i psychologicznej. Społeczeństwo w Bałtowie nie czuje się wolne. Na zmianę tego jest szansa już 24 listopada – przypomina Hubert Żądło.
Felice123
21 listopada, 2019 at 08:05
Jakby akurat był sezon na grzyby, to pamiętamy jak to było za czasów rządów w kraju PO/PSL, pewnie zachęcano by np. do grzybobrania. Zaraz by tu wiadomi pracodawcy zorganizowali na prędce mieszkańcom Gminy Bałtów kilka darmowych, wyjazdowych imprez integracyjnych w przyleśnej okolicy daleko od Bałtowa.
Nie takie cuda się działy w takim niegdyś mateczniku PSL, jakim był Opatów. Tam też było odhaczanie/rozliczanie, tyle, że w drugą stronę, tj. kto z rodziny „swojego” złożył/nie złożył swój podpis na liście wyborczej i jak to się przełożyło na głosy dla „swoich”. Mieszkańcy powiatu opatowskiego wreszcie powiedzielu im „won”.
Brawa dla odważnych Bałtowczan… hańba dla „anonimowych” tchórzy zastraszających wolnych ludzi w wolnej Polsce, która nie zginęła, która żyje i która ciągle walczy w „terenie” z postkomunistycznymi układzikami.
A jak to się ma do Ostrowca Świętokrzyskiego? W jaki sposób tutaj np. tacy kierownicy publicznych jednostek/zakładów pracy zastraszają/li pracowników? Kto to niby ma/miał „polecieć” jak opcja się zmieni…kto zastrasza/ł pozostałych bojąc się tak naprawdę o swój stołek/tyłek… wreszcie, kto jest/był człowiekiem sumiennie wykonującym swoje obowiązku, a nie pachołkiem, który umożliwia/ł mocodawcom niecne praktyki?
Prawda zwycięży!
Katrina55
22 listopada, 2019 at 21:46
Która prawda?Bo są trzy: prawda, cała prawda i gówno prawda.
Felice123
23 listopada, 2019 at 06:09
Prawda jest jedna, a brzmi ona tak: nawet jeśli pieniądz próbuje rządzić światem, to ponad tym jest On- Jezus Chrystu Król WSZECHŚWIATA. Oddajny mu chwałę w ten dzień…uczcijmy Go licznie jutro …w dniu Uroczystości Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata.
I.D.A
24 listopada, 2019 at 13:25
Rozumiem, że niełatwo dorównać intelektualnej i językowej kreatywności Felice, ale żeby popisywać się takim trywializmem, na dodatek w pewnym wieku …?
Felice123
25 listopada, 2019 at 07:47
Król jest tylko jeden. Pozostałym królewiątkom już dziękujemy…ostatni niech nie zapomni wyłączyć prądu…ale tylko w kontakcie.:))
Z gazem poradzimy sobie sami…Gazprom coś już o tym wie. :))
BRAWO bałtowczanie. Czekamy teraz na ostrowczan. Następny termin wyborów …jakichkolwiek bądź …też poproszę równie odpowiedni. Grunt to mieć najpotężniejszego Promotora/Patrona/Pana/Króla…a ten jest tylko jeden- Pan nasz Jezus Chrystus- król także historii. Dlatego też taka właśnie historia zadziała się wczoraj na naszych oczach po raz kolejny już w Polsce…tym razem w gminie Bałtów. Dla Niego, jak widać, nie ma rzeczy niemożliwych. Chwała Panu- Jezusowi Chrystusowi Królowi WSZECHŚWIATA…On poprowadzi. Amen
Felice123
25 listopada, 2019 at 09:57
Korekta: bałtowianie.
Bardzo przepraszam za błąd wszystkich, a szczególnie dzielnych bałtowian.