Pączki inne niż wszystkie, czyli Tłusty Czwartek w Piekarni Tartaruga!
To będzie debiutancki Tłusty Czwartek dla Piekarni Tartaruga, znajdującej się przy ulicy Długiej 52 w Ostrowcu Świętokrzyskim, ale będzie to debiut w wielkim stylu – bo zamiast nasiąkniętych tłuszczem tradycyjnych pączków – piekarnia zaoferuje pączki pieczone! A robione samodzielnie lukry rozpieszczą nie jedno podniebienie pomarańczą, maliną i białą czekoladą z advokatem!
– Myślę że zrobimy około 300 pączków, ale może uda się więcej. Zależy od popytu bo są to inne pączki niż te tradycyjnie – smażone. Nasze pączki są pieczone. Ich dalsza przyszłość zależy od tego, jakim powodzeniem będą się cieszyć – śmieje się Małgorzata Mucha, właścicielka Piekarni Tartaruga.
Pieczone pączki robi się podobnie jak smażone, ale ponieważ jak sama nazwa wskazuje są pieczone, ciasto jest inne, a także zmieniają się też jego proporcje.
– Na pewno ciasto
musie mieć więcej tłuszczu, żeby ten pączek rzeczywiście był
pączkiem, a nie drożdżówką. Piecze się je w foremkach do
muffinek, żeby kształtem przypomniały pączka, żeby były jak
najbardziej okrągłe. Jeżeli ktoś chciałby spróbować zrobić
takie ciasto w domu, w piekarniku, to nie ma żadnego problemu. Nie
ma zapachu tłuszczu smażonego. Nie ma tego nasiąkania, odsączania
tłuszczu. Jest pachnąco, czysto – wymienia zalety pączków
pieczonych Małgorzata Mucha.
Sekretem dobrego smaku jest dobre ciasto, z dobrych składników, na maśle nie na margarynie, do tego dobrej jakości nadzienie i wyjątkowy lukier.
A nadzieniem i lukrem Piekarnia Tartaruga potrafi rozpieścić.
– Na pewno zrobimy
pączki z nadzieniem różanym, chcemy jeszcze spróbować z
czekoladowym i z powidłami – mówi właścicielka lokalu.
Pączki pieczone
mają wiele zalet, ale największą z nich jest to, że są zdrowsze
od tych tradycyjnych – są też bardziej dietetyczne.
– Na pewno są
zdrowsze, a smak to kwestia gustu. Najlepiej jest spróbować i
przekonać się do pączków pieczonych – kwituje Małgorzata
Mucha.
Największym sekretem Piekarni Tartaruga są wyjątkowe lukry, z dodatkiem świeżych owoców, prawdziwej czekolady lub ekologicznej marmolady malinowej.
– Nie jest to
zwykły biały lukier. Na naszych pączkach będą przynajmniej trzy
rodzaje lukru: malinowy, pomarańczowy – robiony na soku
wyciskanym ze świeżych pomarańczy ze skórką pomarańczową i
trzeci na bazie białej czekolady z advocatem – tłumaczy
właścicielka Tartarugi.
Czy pączki wejdą
na stałe do oferty Piekarni jeżeli debiut się uda?
– Zobaczymy jakie będzie zainteresowanie pieczonymi pączkami. Za to na co dzień robimy drożdżówki też z różnymi nadzieniami, które w tej chwili cieszą się już dużym powiedzeniem. Nadzienia są wyjątkowe i nie ma ich nigdzie indziej. np. z orzechów włoskich, z amaretto, z budyniem, który robimy też sami nie z torebki, z jabłkami, które też sami przygotowujemy. No i drożdżówka z oryginalnym smakiem nadzienia cytrynowego lemon curd – zachęca Małgorzata Mucha.
Musimy się przyznać, że podczas zbierania informacji do tego materiału sami spróbowaliśmy pączków z Piekarni Tartaruga. Są tylko dwa słowa na ich określenie – poezja smaku. Radzimy przekonać się samodzielnie. Pośpiech wskazany, bo liczba pączków ograniczona.
Wiadomo, ze najlepsze paczki to z takiej naturalnej piekarni 🙂 My co roku zamawiamy w cukierni Skalski 😀 cala rodzina zawsze czeka na ten dzien jak na najwieksze swieto 😀
Anka
4 czerwca, 2019 at 20:37
pieczywo swietne..polecam
Bogusia
5 lipca, 2019 at 20:20
Wiadomo, ze najlepsze paczki to z takiej naturalnej piekarni 🙂 My co roku zamawiamy w cukierni Skalski 😀 cala rodzina zawsze czeka na ten dzien jak na najwieksze swieto 😀
Marcela
29 lipca, 2019 at 17:10
Tez bardzo lubie ich wyroby. Naturalne, czuc, ze to swietna receptura