Samochód w rowie, kierowcy brak
W poniedziałek (24 lutego) po południu służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o porzuconym pojeździe w rowie na terenie Bogorii. Zgłaszająca osoba zauważyła, że w Audi wciąż są włączone światła, a w stacyjce znajdują się kluczyki, ale w pobliżu nie było nikogo.
Jeszcze przed przyjazdem policji na miejsce dotarł mężczyzna prowadzący Toyotę. Jak się okazało, był to ten sam 25-latek, który wcześniej kierował rozbitym audi.

Podwójna jazda po alkoholu
Młody kierowca tłumaczył, że stracił panowanie nad pojazdem na łuku drogi, wpadł do rowu i uderzył w drzewo. Następnie poprosił kolegę o podwiezienie do innego miejsca, gdzie mógł pożyczyć kolejny samochód. Na miejsce wrócił Toyotą, chcąc wyciągnąć z pobocza swoje Audi.
Policjanci szybko sprawdzili stan trzeźwości kierowcy – wynik był jednoznaczny. 25-latek prowadził oba pojazdy w stanie nietrzeźwości. Badanie wykazało, że miał ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie.
Surowe konsekwencje
Teraz kierowca odpowie przed sądem za dwukrotne prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów.

