Pióra i zeszyty zamienili na karabiny, sale szkolne na pole bitwy! Jak wygląda Ostrowiec Świętokrzyski 99 lat po „Cudzie nad Wisłą”?
– Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku, teraźniejszości ani prawa do przyszłości – mówił Józef Piłsudski. Dziś, 15 sierpnia słowa Marszałka wydają się tak samo aktualne, jak 99 lat temu. Nie można budować przyszłości bez należytego szacunku oddanego tym, dla których ojczyzna ważniejsza była niż warsztat pracy, ciepły urzędniczy stołek, zdrowie, a w wielu przypadkach życie. Kiedyś w Ostrowcu Świętokrzyskim, takich ludzi nie brakowało. W dniach 13-15 sierpnia 1920 r. na przedpolach Warszawy rozegrała się decydująca bitwa wojny polsko-bolszewickiej, określana „cudem nad Wisłą”. Ta przełomowa bitwa w historii świata zadecydowała o zachowaniu przez Polskę niepodległości i uratowaniu Europy przed bolszewizmem.
– W 1920 roku szkoła okryła się żałobą. Sześciu harcerzy – uczniów ochotniczo poszło na front wojny polsko-bolszewickiej. Podczas bitew z Armią Czerwoną zginęli: Zygmunt Derlikowski z klasy VII, Rusław Szydłowski z klasy V, obaj z 205 pułku piechoty, zginęli pod Grodnem 25 września 1920 roku, Bolesław Kulczuga z klasy VII, walczył w I Pułku Strzelców Podhalańskich 0 zginął pod Dolinszczanami 17 września 1920, Antoni Życki z klasy V, walczył w VI pułku ułanów – zginął na Wołyniu 13 października 1920 roku. W dniu 2 maja 1923 roku w starym budynku szkolnym została odsłonięta tablica poświęcona pamięci poległych harcerzy. Na początku II wojny światowej (po 17.IX.1939 roku) tablice ukryto. Przez 50 lat nie wolno jej było ponownie zawiesić. Dopiero w 1990 roku z okazji 92 rocznicy odzyskania niepodległości odsłonięto tablicę już w nowym budynku szkolnym – czytamy w Księdze Wspomnień. 90 lat Gimnazjum i Liceum imienia Joachima Chreptowicza w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Takich młodych
ludzi, którzy nie bali się walczyć o wolność, niepodległość,
przyszłych pokoleń było w Ostrowcu Świętokrzyskim wielu.
– Dziś 15 sierpnia gdy stoimy przed obeliskiem, który upamiętnia naszych braci, naszych uczniów, z naszego słynnego Gimnazjum, a później Liceum Joachima Chreptowicza, które ukształtowało wiele pokoleń kochających Polskę Polaków, musimy przywołać do pamięci tych żołnierzy, którzy w 1920 roku w czasie wojny polsko-bolszewickiej porzucili swoje warsztaty pracy, porzucili swoje gospodarstwa, odeszli tak jak ta czwórka gimnazjalistów z ław szkolnych, aby pod wodzą Marszałka Józefa Piłsudskiego zbudować ochotniczą milionową armię, która broniła niedawno odzyskanej niepodległości, która broniła stolicy kraju, broniła Warszawy. Ale tak naprawdę broniła każdego Polaka i każdą Polkę, przed którą stanęło zagrożenie „czerwonej zarazy”. Ale żołnierz Polski swoją walecznością, swoim męstwem, kunsztem i zdolnościami dowódców, takich jak marszałek Piłsudski czy generał Rozwadowski, obronili nie tylko naszą Ojczyznę, ale obronili Europe i świat przed nieszczęściem komunizmu. Jest w dziejach świata ingerencja opatrzności Bożej, że tę bitwę warszawską możemy określić jako Cud nad Wisłą, bo ogromne forty armii bolszewickiej jakie ruszyły na Polskę były trudne do opanowania, ale ingerencja opatrzności Bożej i wpływ na mądrość i waleczność polskiego żołnierza sprawiły, ze jesteśmy dzięki tym bohaterskim żołnierzom, wolnymi Polakami. Mającymi swoją kulturę, posiadającymi swój język, swoje państwo zdolnych i mądrych Polaków, którzy potrafią poprowadzić sprawy państwowe, gospodarcze, ku pożytkowi naszych obywateli. Ale warto też uświadomić sobie i to, że wojna z 1920 roku zrodziła zemstę i nienawiść w stosunku do narodu polskiego od sąsiada, od najbliższego sąsiada. Zwycięstwo z tej bitwie nie zostało zapomniane na Kremlu, dlatego był Katyń, dlatego żołnierze Podziemnego Państwa Polskiego, Armii Krajowej, byli mordowani w katowniach NKWD i UB, dlatego była nienawiść do szczególnej organizacji wojskowej jaką była Brygada Świętokrzyska Narodowych Sił Zbrojnych, bo ci żołnierze jasno określili wrogów Polski – Hitlerowskie Niemcy i Rosję Bolszewicką. My dzisiaj, gdy żyjemy w wolnym demokratycznym, niepodległym państwie, gdy wspominamy tamtych żołnierzy, naszych bohaterów z liceum Chreptowicza, wiedzmy również i to, że współczesny żołnierz polski służy swojej ojczyźnie, swoimi umiejętnościami, swoją wiedzą, swoimi kompetencjami, swoim patriotyzmem, staje w obronie naszej ojczyzny, każdego Polaka i każdej Polki. I czy to służy w jednostkach operacyjnych, czy w nowo utworzonych Wojskach Obrony Terytorialnej czy to wypełnia swoją służbę w Polskich Kontyngentach Wojskowych w 10 miejscach na świecie, czy służy pod błękitną flagą Organizacji Narodów Zjednoczonych, to zawsze ma w swoim sercu miłość do Ojczyzny, za którą jest gotów oddać życie – przypomniał Jarosław Rusiecki, Senator RP z Prawa i Sprawiedliwości.
Nad tym co by było
gdyby Warszawa padła, gdyby ta 18 decydująca bitwa w dziejach
świata zakończyła się zwycięstwem bolszewickim zastanawiał się
Andrzej Kryj, Poseł na Sejm RP z Prawa i Sprawiedliwości.
– Odpowiedz może
być tylko jedna. Nie byłoby polskiego narodu, nie byłoby Europy,
która pomimo swoich ułomności zbudowana jest na podwalinach
chrześcijaństwa. Dlatego tym większa powinna być nasza
wdzięczność wobec tych wszystkich, którzy w 1920 roku stanęli by
Polski bronić. Stanęli by bronić Polski zapominając o tym co ich
różniło, o tym czy były dla nich ważniejsze idee socjalistyczne
czy idee narodowe, czy mieszkali w Wielkopolsce, czy mieszkali na
Ziemi Świętokrzyskiej. Podporządkowali swoje osobiste interesy
dobru Ojczyzny. I właśnie dzisiaj to czemu oni byli wierni powinno
być także dla nas drogowskazem dla naszego działania i
postępowania. W demokracji różnice są czymś naturalnym, ale
dobro ojczyzny powinno być ważniejsze niż indywidualne sympatie i
poglądy polityczne. To nam zostawili Ci, którzy w 1919, 1920, 1921
roku walczyli o ochronienie tej młodej niepodległości –
podkreślał Andrzej Kryj.
O obowiązku
upamiętnienia bohaterów wojny polsko-bolszewickiej przypomniał
Jarosław Górczyński, prezydent Ostrowca Świętokrzyskigo.
– Dzisiejsze Święto Wojska Polskiego upamiętniające walki w obronie ojczyzny stoczone w 1920 roku to nie tylko dzień wspomnień, historii i pamięci. To również najlepsza chwila, aby pokazać wdzięczność i szacunek polskim żołnierzom. Świętujemy dzisiaj 99 rocznicę stoczonej w czasie wojny polsko-bolszewickiej Bitwy Warszawskiej, nazywanej również Cudem nad Wisłą Wspominamy bitwę, która zadecydowała o zachowaniu przez Polskę niepodległości i przekreśliła plany rozprzestrzeniania się bolszewizmu na Europę Zachodnią. To wydarzenie uchroniło nasza Ojczyznę, Europę, a nawet po części świat przed inwazją antychrześcijańskiej ideologii, było i jest źródłem nieustającego powodu do dumy, a a trudnych czasach wzorem do naśladowania. Może my oddawać właściwy szacunek i cześć ich strategom oraz poległym bohaterom tej niezwykłej osiemnastej bitwy w historii świata. Naszym wspólnym obowiązkiem jest jej upamiętnianie, upamiętnianie walki, odwagi i patriotycznej postawy. Musimy pamiętać o przekazywaniu sposobu rozumienia służby i celowości poświęcenia w celu obrony wspólnej wolności, która nie jest nam dana raz na zawsze – mówił Jarosław Górczyński, prezydent miasta Ostrowca Świętokrzyskiego.
W uroczystościach
uczestniczyli Jarosław Rusiecki, Senator RP, Andrzej Kryj, Poseł na
Sejm RP, Magdalena Zieleń, radna Sejmiku Województwa
Świętokrzyskiego, Marzena Dębniak, Starosta Powiatu
Ostrowieckiego, Jarosław Górczyński, prezydent Ostrowca
Świętokrzyskiego, radni powiatowi i miejscy, ksiądz dziekan Jan
Sarwa, proboszcz parafii Świętego Michała, poczty sztandarowe i
delegacje organizacji kombatanckich, Związek Strzelecki Strzelec i
Związek Harcerstwa Polskiego, poczty sztandarowe i delegacje szkół
i instytucji, zakładów pracy, przedsiębiorstw, grup społecznych i
organizacji, a także mieszkańcy.
Uroczystości na Cmentarzu przy ulicy Denkowskiej poprzedziła Msza Święta w Kolegiacie św. Michała w Ostrowcu Św.