– 5 grudnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Wolontariusza, Komisja ds. Akcji Charytatywnej „Nakręć się na pomaganie” wspólnie uzgodniła, że fajnie byłoby zorganizować Galę, podczas której moglibyśmy podziękować za pracę wolontariuszom. Tym bardziej, że w dwóch szkołach z terenu gminy Ćmielów mamy w sumie ok. 70 wolontariuszy. Oczywiście nie kończy się na szkołach. Mamy również osoby dorosłe, które bezinteresownie pomagają. Kilka lat temu razem z panią burmistrz brałam udział w akcji „Szlachetna Paczka”. Wspominam to bardzo miło. Jako wolontariuszki pomogłyśmy kilku osobom w potrzebie. To miło móc komuś pomóc, nie oczekując przy tym niczego w zamian. Na tym polega właśnie wolontariat, na bezinteresowności – tłumaczy Wioletta Rogala-Mazur, dyrektor Domu Kultury imienia Witolda Gombrowicza w Ćmielowie.
Chętnych do pomagania w gminie Ćmielów nie brakuje. Podczas wczorajszej (niedziela, 27 listopada) gali mieszkańcy gminy Ćmielów, Koła Gospodyń Wiejskich z terenu gminy Ćmielów, Ośrodek Pomocy Społecznej, Dom Kultury imienia Witolda Gombrowicza w Ćmielowie, seniorzy z Dziennego Domu oraz Klubu Seniora, a także pracownicy Urzędu Miasta i Gminy w Ćmielowie z burmistrz Joanną Suską na czele połączyli siły, aby pomóc małemu Kubusiowi. Udało się zebrać blisko 10 000 zł, zarówno z licytacji ( 7730 zł) oraz ze sprzedaży ciast i rękodzieła (2216,64 zł).
Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa podkreśla, że jest wdzięczna wszystkim osobom, które wzięły udział we wczorajszej Gali i wsparły leczenie Kubusia.
– Te 10 000 zł, które udało się zebrać, to zasługa wszystkich tych, którzy uczestniczyli w pierwszej Ćmielowskiej Gali Wolontariatu. W tym szczególnym dniu, podkreślaliśmy wagę wolontariuszy z gminy Ćmielów, ale również nieśliśmy pomoc potrzebującym mieszkańcom gminy Ćmielów, a taką potrzebującą osobą jest mały Kubuś. Gorące podziękowania dla osób, które przekazały przedmioty na licytacje i licytowały. Nie trzeba było nikogo zachęcać. Każdy z dobroci serca się tego podjął – mówił Joanna Suska.
Dodaje, że miała świadomość jak wielu młodych z gminy Ćmielów angażuje się w wolontariat. Działają nie tylko na terenie gminy Ćmielów, ale i całego województwa.
– Efekty ich pracy to te uśmiechy na twarzach potrzebujących, to zebrane środki na rehabilitację, czy leczenie, zbiórka karmy dla bezdomnych zwierząt, ale i pomoc wewnątrzszkolna w postaci korepetycji uczniowskich. Zawsze liczyć mogę również na pomoc i wsparcie Kół Gospodyń Wiejskich, które upiekły ciasta, a następnie sprzedawały je w szczytnym celu. To pokazuje, że KGW działają na terenie gminy Ćmielowa, a z roku na rok rosną w siłę. To także dobra współpraca pomiędzy różnymi jednostkami gminy, stowarzyszeniami, Fundacją „Bo w nas jest Moc”, pod której opieką jest Kuba – wylicza Joanna Suska.
Na sali widowiskowej ćmielowskiego domu kultury nie zabrakło wolontariuszy, którzy otrzymali pamiątkowe dyplomy i odznaczenia. Dorota Małek, koordynator Koła Wolontariatu w Szkole Podstawowej imienia Mariana Raciborskiego w Brzóstowej tłumaczy, że Koło, które ma pod opieką działa od ponad roku. Aktualnie należy do niego ok. 20 osób. Są to w głównej mierze dzieci od czwartej klasy szkoły podstawowej do klasy ósmej. Choć jak zapewnia Dorota Małek wolontariat nie ma ograniczeń wiekowych. Uczestnicy Koła są aktywni, poświęcają często swój wolny czas, aby pomóc komuś w potrzebie.
– Jak na naszą szkołę, to faktycznie jest sporo chętnych osób, przy czym więcej dzieci chciałoby podjąć się wolontariatu, ale chcę stopniowo zwiększać liczbę uczestników. Oprócz tego, że zbieramy pieniążki dla dzieci potrzebujących, jak w przypadku Kacperka, Gabrysi, a teraz również Kubusia, braliśmy udział w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, zbieraliśmy karmę dla zwierząt, wykonywaliśmy kartki bożonarodzeniowe – tłumaczy Dorota Małek.
Dodaje, że dzieci, które angażują się w koła pomocy mają dużo empatii.
– Myślę, że jest to im również bardzo potrzebne, zwłaszcza że to covid nas bardzo wycofał. Dzieci wykazują olbrzymią chęć pomocy i mają olbrzymie pokłady empatii, czy to dla drugiego człowieka, czy dla zwierząt, które też znajdują się w potrzebie – tłumaczy Dorota Małek.
Dodaje, że jej zdaniem zawsze warto organizować wydarzenia, których celem jest zebranie środków dla osób potrzebujących. Podkreśla, że to również dla wolontariuszy szansa na integrację, czy wymianę doświadczeń.
Jednym z trzech koordynatorów Szkolnego Klubu Wolontariatu w Szkole Podstawowej nr 1 im. Krzysztofa Szydłowieckiego w Ćmielowie jest Joanna Podkowa. Młodymi wolontariuszami opiekują się również Justyna Bzorek i Halina Jasińska-Klechowska. Tłumaczy, że do Klubu przystąpić mogą dzieci od 6 do 8 klasy szkoły podstawowej.
– Mamy 53 osoby w swoim gronie. Jest to liczna grupa, gdybyśmy wprowadzili te działania od młodszych klas, byłoby ich jeszcze więcej. Dzieci są bardzo chętne do niesienia pomocy i chcą pomagać. Nie trzeba ich namawiać. Same się zgłaszają. Kto na ile może, na tyle włącza się w organizowane przez nas akcje – tłumaczy Joanna Podkowa.
Dodaje, że na swoim koncie Klub ma już sporo działań, zarówno na poziomie szkolnym, jak korepetycje koleżeńskie, organizację Światowego Dnia Pozdrowień i Życzliwości, zabawy dla dzieci młodszych klas, zorganizowali Międzynarodowy Dzień bez Przemocy, podczas którego uczniowie przygotowali przedstawienie, dotyczące mediacji.
– Na terenie lokalnym, włączamy się w pomoc małemu Kubusiowi poprzez zbiórkę nakrętek i zbiórkę pieniężną, prowadziliśmy zbiórkę karmy dla zwierzaków z naszego gminnego azylu, porządkowaliśmy groby poległych żołnierzy AK. Działamy też w przestrzeni ogólnopolskiej. Współpracujemy z Polską Akcją Humanitarną i włączyliśmy się w akcję „Zamiast kwiatka niosę pomoc”, organizując zbiórkę dla Ukrainy. Myślę, że przez taką działalność społeczną dzieci uczą się i ubogacają – wyjaśnia Joanna Podkowa, przyznając, że warto organizować gale, aby zachęcić kolejne osoby do pomocy.
Sylwia Ziółkowska i Ewelina Cieślikowska z Koła Gospodyń Wiejskich „Piaskowe Babki” z Piasków Brzóstowskich przygotowały ciasta, z których dochód przeznaczony został na pomoc Kubusiowi.
– Mamy muffinki w kształcie reniferów i pyszne ciasto, a do tego swojskie pączki. Gala to dobry pomysł. Warto pomagać, tym bardziej, że w tym wypadku chodzi o dziecko. Dlatego tak ważne jest, abyśmy zebrali siły i wspólnie włączyli się w tę pomoc – mówi Sylwia Ziółkowska.
Ewelina Cieślikowska podkreśla, że docenia pracę wolontariuszy. Dzięki zbiórkom karmy, które organizują zwierzęta w gminnym przytulisku nigdy nie są głodne.
– Trzeba dzieci uczyć od małego, żeby pomagały. Namawiać ich nie trzeba. Klub Wolontariatu z Ćmielowa systematyczne wspiera nasze bezdomne zwierzęta. Nie musimy im o tym przypominać. To budujące, że rosną nam tacy następcy – tłumaczy Ewelina Cieślikowska.
Z akcji zadowolona jest również Joanna Borkowska, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Ćmielowie.
– OPS w swojej działalności nakierowany jest na pomaganie, czasami jednak pomoc społeczna, przepisy, którymi musimy się kierować, nie w pełni wystarczają. Wówczas trzeba zaangażować nie tylko to, że mamy dobre serce, ale również szukać nowych możliwości. Gala jest taką szansą na zebranie środków, które pomogą małemu chłopcu z naszej gminy. W akcję zaangażowali się uczestnicy dziennego domu seniora i klubu seniora, co pokazuje, że utworzenie takich instytucji, miało sens. Seniorzy przygotowali ozdoby świąteczne. Cieszą się, że tak mogli wesprzeć Kubusia. To budujące, że mamy również tak dużo młodzieży, która angażuje się w pomoc. Mam nadzieje, że fama dobrego serca pójdzie w świat, a w nas wszystkich zaszczepimy trochę daru wzajemnego pomagania – podsumowuje Joanna Borkowska.