– Potrzeba ruchu jest bardzo wielka, a nie mamy własnej sali gimnastycznej, więc stąd się zrodził pomysł na wypożyczenie sali w Zespole Szkół nr 2, żebyśmy mogli swoją ekspresję ruchową zademonstrować na sali. Nie zawsze sprzyja nam pogoda, zwłaszcza w zimie, nie możemy więc korzystać z naszego boiska przy Zespole Szkół Specjalnych – Edyta Kopyś, nauczycielka z Zespołu Szkół Specjalnych.
Zajęcia odbywają się raz w tygodniu, w czwartki od godziny 15.30 do 17.00, na hali w dawnej „Budowlance”. Uczestniczą w nich oprócz uczniów także bardzo często ich rodzice, w ruchu, w zabawie, w grach zespołowych. Zajęcia prowadzą bezpłatnie nauczyciele Zespołu Szkół Specjalnych, członkowie olimpiad specjalnych Klubu „Rywal”, a także inni niezrzeszeni w Klubie nauczyciele ZSS.
– Na zajęcia zapraszamy także profesjonalnych trenerów, do tej pory mieliśmy już zajęcia z trenerami piłki nożnej, a także taekwondo. Są to zajęcia ogólnorozwojowe, jak również zajęcia przygotowujące do różnych dyscyplin Olimpiad Specjalnych, które uzależnione są terminarzem Olimpiad Specjalnych. W tej chwili jest przygotowywana grupa do bowlingu (kręgle), a także do hokeja halowego, jest też badminton, lekkoatletyka, ćwiczenia ogólnorozwojowe oraz na bazie gier i zabaw – wylicza Edyta Kopyś.
Takie zajęcia są uczniom bardzo potrzebne.
– Daje im to szansę na rozwój ruchowy, który często jest bardzo zaburzony, satysfakcję, możliwość wyładowania emocji, kontaktu z innymi – integracji i zachowanie zgodne z normami przyjętymi w różnych grach zespołowych. Korzystają na tym także rodzice. Kiedy ich dzieci trenują, mają czas dla siebie. Mogą porozmawiać ze sobą. Mogą spotkać się na kawę, zrobić zakupy. Są też rodzice, którzy aktywnie uczestniczą w zajęciach – dodaje Justyna Buczałowska, rzecznik prasowy ZSS.
Jednym z takich rodziców, którzy bardzo cenią sobie takie zajęcia, jest Magdalena Tarnowska.
– Staramy się z synem uczestniczyć co tydzień, chociaż nie zawsze wychodzi. Syn uwielbia grać w piłkę nożną. Jest bardzo zadowolona z tej formy spędzania czasu. Jeśli my, rodzice dzieci niepełnosprawnych nie zabierzemy ich na takie zajęcia, to oni sami nigdzie nie pójdą. Zespół Szkół Specjalnych nam w tym pomaga. Jedyne czego nam tam brakuje to własnej sali gimnastycznej – podsumowuje Magdalena Tarnowska, mama jednego z uczniów ZSS.