– Mocą decyzji wojewody od 1 czerwca z naszego szpitala zostały zdjęte wszelkie nakazy leczenia pacjentów na drugim i trzecim poziomie referencyjnym. Pacjenci wyleczeni zostali wypisani do domu, pozostali przekazani do Starachowic. Tylko jeden pacjent pozostał nam na „doleczenie”. Na terenie szpitala mamy jedynie łóżek tzw. buforowych, to są te łóżka służące do tej diagnostyki pacjentów przed potwierdzeniem zakażenia i przed wysłaniem ich do szpitala jednoimiennego. Od tego momentu szpital zaczyna pracować jako normalna placówka i mam nadzieję, że tak będzie przez najbliższy czas – wyjaśniał dziś (środa, 2 czerwca) podczas konferencji prasowej, Adam Karolik, dyrektor do spraw medycznych w Zespole Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Wyjaśnia, że to w jaki sposób będzie się kształtować sytuacja epidemiologiczna w przyszłości, zależy od tego jak aktualnie zachowa się społeczeństwo.
– W ubiegłym tygodniu mieliśmy taką sytuację, że przez pięć kolejnych dni punkt szczepień w Centrum Kształcenia Ustawicznego przy ulicy Sandomierskiej był nieczynny z powodu braku dostawy szczepionek. Zareagowaliśmy w tej sprawie, pisma zostały wysłane do samego dyrektora departamentu innowacji, który zajmuje się tym programem szczepień , przyniosło skutek. W tym tygodniu otrzymujemy 2500 dawek szczepionek różnych firm, w tym Pfizera. My oczywiście reagujemy na to w odpowiedni sposób, tak jak już wcześniej deklarowaliśmy, jesteśmy w stanie szczepić 3500 osób tygodniowo – podkreśla Adam Karolik.
Dodaje, że znajdujący się przy ostrowieckim szpitalu punkt szczepień będzie czynny także jutro (czwartek, 3 czerwca) w „Boże Ciało”.
– W CKU w „Boże Ciało” nie będziemy szczepić. Na piątek, 4 czerwca, zarejestrowane są zaledwie 52 osoby. Apeluję do wszystkich chętnych, którzy chcą się zaszczepić. Można to zrobić de facto „od ręki”. Zależy nam na tym m.in. dlatego, że szczepionka Pfizera może być przechowywana 120 godzin po rozmrożeniu, inne można magazynować, tej nie. To szczepionka najbardziej pożądana przez społeczeństwo – wyjaśnia dyrektor.
Dodaje, że w tej chwili szczepieni są 16-latkowie, a także roczniki starsze. Apeluje do młodych ludzi, aby zaszczepili się przed wyjazdem na wakacje.
– Pierwsze zjawisko to ciągłe kłopoty w dystrybucji szczepionek. Tak jak już powiedziałem przez 5 dni punkt w CKU nie był czynny z tego powodu. Obserwuję także drugie zjawisko, jeszcze bardziej niepokojące, to jest to, że zmniejszyło się zainteresowanie osób chętnych do szczepień. Te same osoby, które przed trzema miesiącami miały przed oczami ogrom zakażeń, jakie występowały w czasie trzeciej fali, skoro fala minęła pytają: po co się szczepić? Po to się szczepić, aby nie było kolejnej fali. Żebyśmy z koronawirusem pożegnali się na dziesiątki, setki lat – mówi Adam Karolik.
Dodaje, że jeśli społeczeństwo nie nabierze odporności biernej lub nabytej wirus może wrócić już w październiku, w postaci większej mutacji.
Dziś (środa, 2 czerwca) podanych zostało ponad 500 dawek szczepienia.