Trwają remonty cząstkowe nawierzchni, realizowane przez Obwód Dróg Wojewódzkich w Ćmielowie. Przebudowywana jest Aleja 3-go Maja, od ronda z ulicą Żabią, nawierzchnia na Moście Księdza Marcina Popiela, później ul. Denkowska, ul. Radwana, aż do skrzyżowania z Aleją Jana Pawła włącznie.
– Są to remonty cząstkowe, naprawiamy ubytki w drodze masą na zimno. Potrwają do jutra do godzin wieczornych. Staramy się przeprowadzić ten remont jak najmniej kłopotliwie dla mieszkańców, dlatego też, tam gdzie się da puszczamy ruch wahadłowo. Aktualnie pracują dwie grupy drogowców, aby ten remont jak najmniej odczuwali mieszkańcy – tłumaczy Krzysztof Mróz, kierownik Obwodu Dróg Wojewódzkich w Ćmielowie.
Przebudową dróg wojewódzkich zajmuje się wyłoniona w drodze przetargu firma Drogmar S.C. Pracownicy firmy rozładowują korki, kierując auta w systemie wahadłowym, a zadanie mają niełatwe, ponieważ ruch w dolnej części miasta do najmniejszych nie należy.
Udało się nam porozmawiać z kilkoma osobami, które tylko wczoraj stały w korkach przez kilkanaście minut.
– To straszne jak nieprzejezdne jest nasze miasto. Mieszkam w dolnej jego części, po godzinie 14.00 nie mam praktycznie szans, żeby w szybkim tempie i jak najkrótszym czasie wydostać się przez wiadukt. Teraz podczas remontu odczuwam to jeszcze bardziej. Przez Żeromskiego to samo. Wiecznie zamknięty przejazd kolejowy i też korek Boję się myśleć co będzie, gdy dojdzie do remontu mostu na Alei 3-go Maja. Jak będziemy funkcjonować? Dla kogoś z drugiej części miasta to może być czystą fikcją, to zapraszam właśnie do nas, warto przekonać się na własnej skórze. – tłumaczy pan Piotr, ostrowiecki taksówkarz.
Pani Anna, codziennie pokonuje wiadukt, aby dotrzeć do swojej mamy na ul. Sandomierskiej. Pyta dlaczego do tej pory nie zrobiono nic, aby wybudować jeszcze jedną przeprawę przez rzekę.
– Taki most mógłby rozładować w tej części miasta korki, które tworzą się nagminnie w godzinach szczytu, ale to są takie korki, że stoimy po kilkanaście do kilkudziesięciu minut. Wczoraj straciłam w aucie ponad 30 minut – żali się ostrowczanka.
Pomysł na nową przeprawę był, z taką propozycją wyszli na początku lutego radni miejscy Prawa i Sprawiedliwości. Jako lokalizację nowego mostu wskazywali przedłużenie ulicy Leona Chrzanowskiego. Do mostu przewidziane były także dwie drogi dojazdowe: jedna od strony ulicy Jana Kilińskiego i Leona Chrzanowskiego, druga od Alei 25-lecia Wolności.
Dzięki nowej przeprawie mieszkańcy osiedli Rosochy, Stawki, Ogrody, os. Denków i Złotej Jesieni, omijaliby zatłoczoną drogę wojewódzką nr 754 – ulicę Mieczysława Radwana. ul. Denkowską i ul. Okólną, Al. 3-go Maja wraz z wiaduktem kolejowym. Dostaną możliwość na swobodne przemieszczanie się bez konieczności stania w korkach, na drugą stronę miasta.
Pomysł spodobał się mieszkańcom, pojawiła się też szansa na rządowe, aż 80 procentowe dofinansowanie. Jerzy Wrona, radny miejski Prawa i Sprawiedliwości szacował, że koszt opracowania dokumentacji to około 750 tys. zł, a koszt realizacji inwestycji 20/25 mln zł z dofinansowaniem 80 procent.
Niestety nie wszystkim spodobało się wówczas zaproponowane podczas sesji rady miasta przez radnych PiS, rozwiązanie. Za projektem uchwały głosowało wówczas tylko 6 radnych z Prawa i Sprawiedliwości. Jeden wstrzymał się od głosu. Przeciwko głosowało aż 16.
Na realizacje zadania, gmina mogła otrzymać dofinansowanie z budżetu państwa, w wysokości 80 procent całkowitego kosztu realizacji zadania, w ramach nowo ogłoszonego Rządowego Programu Uzupełnienia Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Drogowej – Mosty dla regionów. Niestety o środki można się było starać do 29 marca 2019 r.
Mieszkańcy osiedla Hutnicze i Ludwików z przerażeniem czekają na remont mostu na Alei 3-go Maja.
– Skoro drobne remonty tak korkują tę część miasta, to co będzie, gdy most stanie się nieprzejezdny na dłuższy czas – pyta pani Ania.
