Znajdź nas na

FAKTY

Stanisława Pszonak: Minęło już 79 lat, a ja nigdy nie zapomnę tego, co wydarzyło się 4 lipca 1943 roku! Upamiętnili pomordowanych w Borze Kunowskim! [FOTO]

– Minęło już tyle lat, a ja nigdy nie zapomnę tego, co wydarzyło się 4 lipca 1943 roku w Borze Kunowskim. Nie zapomnę karabinu Niemca, wycelowanego w nas. To był dzień mojej I Komunii Świętej i tylko to miałam wtedy w głowie, ale pierwsze strzały skoro świt przekreśliły moje marzenia i naznaczyły całe moje późniejsze życie – tak masową egzekucję w Borze Kunowskim sprzed 79 lat wspomina Stanisława Pszonak. Dziś (w poniedziałek, 4 lipca) w Borze Kunowskim odbyły się uroczystości upamiętniające 43 ofiary tej niemieckiej egzekucji.

Od lewej: Danuta Klepacz. Stanisława Pszonak , Aleksander Klepacz fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

 – Wkoło las i pola piaszczyste, Poranki słoneczne i noce nieraz dżdżyste. I chałupy drewniane strzechami pokryte, A w nich na ścianach wianki uwite. Święta wesołe i niedziele palmowe. Ludziska smutne i ludziska wesołe (…) – tak o Borze Kunowskim pisał Józef Sadłos, były mieszkaniec tej miejscowości.

Okolica rzeczywiście jest malownicza, wkoło pola, łąki i lasy. Niestety historia tej miejscowości pełna jest tragicznych kart. O świcie, w niedzielę 4 lipca 1943 roku, Niemcy wkroczyli do Boru Kunowskiego. Na podstawie listy, którą posiadali wybrali całe rodziny, pomagające partyzantom lub z których wywodzili się partyzanci. Część rozstrzelali, a 21 osób, w tym dziewięcioro dzieci, przeważnie z rodzin Skrzydłów i Góreckich, zamknęli w stodole i żywcem spalili. Łącznie w tym dniu zginęło 43 mieszkańców Boru Kunowskiego i okolicy. 

Obelisk stoi dziś w miejscu, w którym 4 lipca 1943 roku w podpalonej przez Niemców stodole zginęło 21 osób, w tym 9 dzieci
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Marzena Bernat, wójt gminy Brody podczas uroczystości  przypomniała, że ofiara poniesiona przez mieszkańców Boru Kunowskiego nie może pójść na marne. 

– To właśnie pamięć o tragicznie przelanej wtedy krwi wzywa nas, abyśmy bez względu na wszelkie okoliczności, przybyli tutaj po to, by uczcić męczeństwo i modlić się za 43 mieszkańców Boru Kunowskiego, zamordowanych przez hitlerowców. Tamten pamiętny dzień sprzed 79 lat jest szczególnym symbolem. Tak bardzo wyczekiwana przez rodziny, których dzieci miały wtedy przyjąć I Komunię Świętą, piękna, słoneczna, letnia niedziela, stała się dniem wielkiej ofiary z życia poniesionej w imię wolności umiłowanej ojczyzny. W czasie tamtej pamiętnej krwawej niedzieli, hitlerowcy mordercy wyznaczyli na śmierć całe rodziny. 22 osoby zginęły od kul, a w płomieniach podpalonej stodoły życie straciło 21 osób, w tym matki z małymi dziećmi. Módlmy się dzisiaj o spokój dusz mieszkańców Boru Kunowskiego – mówiła Marzena Bernat.  

Wiązankę pod pomnikiem w Borze Kunowskim złożyli przedstawiciele gminy Brody. W środku Marzena Bernat, wójt gminy Brody
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Te tragiczne wydarzenia pamięta Stanisława Pszonak, która w lipcu 1943 roku miała 10 lat. Urodziła się w Borze Kunowskim  6 listopada 1933 roku, jako siódme dziecko Jana i Marii Klepaczów. Jej ojciec zajmował się rolnictwem i dorywczo pracował w lesie przy wywózce drewna, mama prowadziła gospodarstwo domowe, zajmowała się dziećmi i dorabiała jako krawcowa.

– 4 lipca 1943 roku miała się odbyć moja I Komunia Świętą. Mama uszyła mi skromną, białą sukieneczkę. Cieszyłam się na ten dzień, jak każda dziewczynka. Niestety moje marzenia przerwały poranne strzały. Mężczyźni chcieli się schować, Niemcy mordowali lub zabierali ze wsi wówczas głównie mężczyzn. Do lasu uciekł m.in. mój ojciec, 17-letni brat i szwagier. A my wszyscy baliśmy się siedzieć w domu. Myśleliśmy, że Niemcy nas podpalą. Ukryliśmy się więc przy szopie: mama, ciotka, zamężna siostra Kazimiera z malutką Helunią i nas czworo dzieci: Marysia brat Aleksander,  Stefciu i ja. Po pewnym czasie mama stwierdziła, że lepiej będzie, jeśli ukryjemy się w życie, a tego roku żyto było już naprawdę spore. Rosło tuż przy stodole. Poszliśmy, najpierw ciotka, ja i brat Olek, reszta miała dotrzeć za nami. Ale Niemcy penetrowali całe pola. Dotarli i do nas, niemiecki żołnierz wycelował  w nas karabinem. Zaczęliśmy płakać. Nie wiem co to był za człowiek, ale powiedział nam po polsku: „Idźcie do domu”. I my już się nie ruszaliśmy. Siedzieliśmy przy tej szopie. Jako dziecko byłam jednak bardzo ruchliwa, nie potrafiłam usiedzieć w miejscu. Wyszłam przed dom i zobaczyłam okropny ogień. Nie wiedzieliśmy co się dzieje. Baliśmy się, że i nas podpalą – wspomina Stanisława Pszonak.

Halina i Jerzy Cymerys. Jerzy Cymerys, w chwili masakry miał 6 lat
fot. Marzena Gołębiowska/naOSTRO.info

Dodaje, że wówczas nie wiedzieli jaki spotka ich los. Dopiero później dowiedzieli się, że do stodoły spędzono 21 osób, głównie matek z dziećmi i spalono ich żywcem.  

– Niemcy zabrali z domów dwie rodziny: Góreckich i Skrzydłów wraz z małymi dziećmi oraz trzech junaków, którzy szli do domu przez naszą wioskę i jeszcze parę innych osób. Wszystkie te osoby zapędzili do stodoły Stanisławy Sajór, oblali benzyną i podpalili. I ja tam później poszłam i widziałam te zwęglone ciała i kości. Tego się nie da opowiedzieć. Ciężko żyć z takim bagażem doświadczeń. Moja mama przez pierwsze lata od tej  tragedii nie potrafiła żyć przez jakiś czas. Zamknęła się w sobie. Później bez taty i brata, którego rozstrzelali Niemcy było nam bardzo ciężko żyć. Byliśmy sami zdani na siebie – mówi Stanisława Pszonak.

Dodaje, że młodzi ludzie powinni znać historię miejsca, z którego pochodzą, a pamięć o pomordowanych powinna żyć we wspomnieniach tych, którzy dziś chodzą po tej ziemi i ich potomkach. Podkreśla, że jej losy spisał kiedyś jej wnuk – Łukasz Wanat, pod okiem opiekuna – historyka Małgorzaty Kowalskiej, wówczas jeszcze pracującej w Gimnazjum w Kunowie. 

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

– Brat przywiózł niedawno w to miejsce swojego wnuczka. My tu często przychodziliśmy. także wtedy, gdy już ofiary tej niemieckiej zbrodni zostały pochowane. Mama zabierała nas popołudniami,  modliliśmy się, żaliliśmy – podsumowuje. 

Niemcy nie pozwolili pochować zmarłych na cmentarzu. Mieszkańcy pochowali ich w lesie.  Dopiero w 1945 roku zostali ekshumowani i przewiezieni na cmentarz.

Tragedię sprzed 79 lat wspomina Jerzy Cymerys. 4 lipca 1943 roku miał zaledwie 6 lat. 

– Widziałem jak się paliło,  jak Niemcy zabili Piotra Pasternaka. Niemcy obstawili całą miejscowość, a ten Pasternak wszedł do domu mojego ojca i powiedział: „Cymerys sądny dzień”,  a mój ojciec odpowiedział mu krótko: „Piotruś, wola Boska”. Położył się na łóżku i nigdzie nie wychodził. Nie poszedł do siebie do domu tylko do domu Klepacza. Nie wiem dlaczego tak postąpił. Niemcy mieli listę ludzi, współpracujących partyzantami, jak spotkali kogoś nie w tym domu, w którym mieszkał, to był od razu podejrzany. Spędzili ludzi do stodoły, głównie kobiety i dzieci, a potem tę stodołę podpalili. Wydostał się z tego ognia i uciekał, ale kula dosięgnęła go na łące i tam zginął. Miał osmalone ręce. Był niedawno po ślubie. Córka urodziła się po jego śmierci, nigdy nie poznała swego ojca   –  wspomina Jerzy Cymerys.

Dodaje, że ciągle wracają mu te wspomnienia, ciężko jest zapomnieć o tym, co się stało. Pojawiają się łzy.

W uroczystościach uczestniczyli także przedstawiciele gminy Kunów: Jadwiga Banasik, radna Rady Miejskiej w Kunowie, Piotr Rakoczy, przewodniczący Rady Miejskiej w Kunowie, Jarosław Adamski, kierownik Referatu Spraw Obywatelskich, Rolnictwa i Środowiska, Alicja Klepacz, mieszkanka Janika, a także przedstawiciele Młodzieżowej Rady Miejskiej, Strażackiej Orkiestry Dętej w Kunowie i członkowie Orkiestry Polowej Brygady Polskich Drużyn Strzeleckich w Kunowie.

Przedstawiciele gminy Kunów: Jarosław Adamski, kierownik Referatu Spraw Obywatelskich w Urzędzie Miasta i Gminy w Kunowie oraz Piotr Rakoczy, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Kunowie wraz z przedstawicielkami Młodzieżowej Rady Miejskiej w Kunowie
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

– Pamiętam tylko tyle, ile opowiadała mi mama. Mój wuj mieszkał w Borze Kunowskim, ale od dwóch dni  przyjeżdżał do nas do domu przy ulicy Grabowieckiej w Kunowie. Mieszkańcy Boru Kunowskiego  mieli już wówczas szczątkowe wiadomość, że może nastąpić pacyfikacja wsi. Babcia mówiła mu, żeby siedział u nas, nie wiadomo bowiem, co się będzie chciało, ale on chciał wrócić do swoich. Tak się ułożyło, że do domu wrócił 4 lipca 1943 roku. gdy Niemcy rozpoczęli pacyfikację wsi,  uciekł pole fasoli  i tam zastrzelili go Niemcy. jego syn schronienia szukał w lesie, wszedł na sosnę. Niestety i tam dosięgły go kule Niemców.  Kobiety i dzieci spalono  żywcem w stodole. W miejscu, gdzie znajdowała się stodoła stoi dziś tylko symboliczny pomnik – wyjaśnia Alicja Klepacz. 

Dodaje, że warto przypominać takie wydarzenia, żeby młodzi ludzie wiedzieli, że nienawiść grozi zagładą, potrafi obudzić w człowieku takie  demony, który bez zmrużenia okiem może dokonać tak strasznej zbrodni. 

Jadwiga Banasik podkreśla, że zauważa dobry kierunek, jeśli chodzi o przypominanie tego typu  wydarzeń. 

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

– Znam tę historię z opracowań i opowieści starszych osób. Mieszkam na Koloni Inwalidzkiej w gminie Kunów, a kiedyś te miejscowości były ze sobą  ściśle połączone poprzez przynależność do jednej parafii – do Kunowa. Droga była uczęszczana, ludzie chodzili do pracy, do kościoła, było dużo łączonych rodzin. 4 lipca 1943 roku Niemcy nie uszanowali dnia I Komunii Świętej i dokonali tu prawdziwej rzezi. Dzieci, które zginęły, ludzie, którzy zginęli, nie byli przecież niczemu winni. Zamordowani zostali za pomoc partyzantom, którzy walczyli o naszą wolność – tłumaczy Jadwiga Banasik.

Piotr Rakoczy, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Kunowie podkreśla, że przedstawiciele gminy Kunów przy pomniku upamiętniających pomordowanych są co roku. 

– Trzeba o tym pamiętać, mówić o nich, czcić ich pamięć. Naszej młodzieży nie trzeba namawiać, aby włączała się w tego typu wydarzenia. Sami czują potrzebę pielęgnowania tej tradycji, w myśl naszego hasła: „Wierni tradycji, otwarci na nowoczesność” – mówi Piotr Rakoczy.

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Ewa Orczyk, dyrektor Szkoły Podstawowej w Stawie Kunowskim i Przedszkola w Stawie Kunowskim przypomina, że uczniowie jej szkoły sprawują opiekę nad pomnikiem.

–  Opiekujemy się pomnikiem, sprzątamy, składamy wiązanki, bierzemy udział w uroczystościach. Przypominamy i utrwalamy naszą lokalną historię, pamiętamy o ofiarach, aby wspomnienie o ludziach, których już nie ma nie zaginęły. Uczniowie bardzo to przeżywają, zwłaszcza w aspekcie wojny na Ukrainie. Warto kultywować tę pamięć, wpajać wartości patriotyczne naszym dzieciom i młodzieży – mówi Ewa Orczyk.

Mszę Świętą w intencji ofiar zbrodni nazistowskiej  odprawili ksiądz Sławomir Kurpiński, proboszcz parafii pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny w Janiku i ksiądz Jerzy Ejchler, proboszcz parafii pod wezwaniem  Świętego Władysława w Kunowie. 

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

–  Dzisiaj widzimy ludzi, którzy boją się innych ludzi. Bo często ta ludzka nienawiść, zazdrość i złość jest w stanie wywołać wiele problemów, a nawet wojny. Tutaj w tym miejscu, gdzie są prochy wielu osób, mieszkańców Boru Kunowskiego, jest ten piękny krzyż. To dobrze, że jest, że nie PPsz-a, nie gwiazda, ale krzyż. Bo krzyż poza tym, że jest znakiem religijnym, a stał się nim dopiero od czasów śmierci Chrystusa, to zwykły znak dodawania. To nie jakiś magiczny znak, bo często tak go traktujemy, ale to znak dodawania. Wszyscy nauczyciele, matematycy, wszyscy którzy mają kontakt z liczbami, cyframi  wiedzą, że jeden dodać jeden to jest dwa, a dwa dodać dwa to cztery, a pięć dodać pięć, to dziecię, czyli więcej. Jeśli ziemię połączymy z niebem, to będziemy mieli więcej, a nie mniej. Jeśli dodamy życie człowieka do miłości Boga, to będziemy mieli zbawienie. Dodać, to nie przerażający znak. Często jadąc wzdłuż dróg widzimy krzyże, w miejscu śmierci kogoś, kto przez różne powody uległ wypadkowi, widzimy krzyże w rowach, przy drogach, w lasach. To znaki, że w tym miejscu Pan Bóg dodał człowieka do swoich świętych, że w tym miejscu Pan Bóg chciał, aby ta dusza znalazła się w bezpiecznym punkcie, zwrotnym punkcie swojego życia –  mówił ksiądz Sławomir Kurpiński.

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Nawiązał także do symboliki pomnika w Borze Kunowskim, który w 1967 roku wzniesiony  został w miejscu, gdzie znajdowała się zbiorowa mogiła pomordowanych.  Pomnik składa się z dwóch skrzydeł – większego,  symbolizującego zabitych dorosłych i mniejszego – symbolizującego dzieci. 

– I tutaj w tym symbolicznym pomniku, obrazującym jakby te skrzydła orła bez głowy. Zamiast głowy jest krzyż. Bo tutaj zginęli ludzie wierzący.  Bo tutaj swoje życie na ołtarzu ojczyzny złoży ci, którzy pragnęli dobrobytu i szczęścia, bezpieczeństwa, honoru, godności i szlachetności. Bo właśnie w ten sposób ten przedziwny znak orła, gdzie głową jest krzyż znaczy jesteśmy narodem katolickim, chrześcijańskim – podsumował ksiądz proboszcz. 

Uroczystości uświetniła swoim występem Strażacka Orkiestra Dęta z Kunowa i Orkiestra Dęta Gminy Brody.

Galeria foto: Marzena Gołębiowska i Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-1
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-1

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-19
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-19

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-18
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-18

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-17
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-17

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-16
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-16

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-13
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-13

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-12
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-12

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-11
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-11

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-10
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-10

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-9
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-9

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-8
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-8

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-7
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-7

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-6
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-6

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-5
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-5

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-4
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-4

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-3
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-3

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-2
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-2

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-20
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-20

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-36-2
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-36-2

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-35-2
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-35-2

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-36
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-36

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-35
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-35

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-34
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-34

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-33
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-33

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-32
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-32

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-31
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-31

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-30
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-30

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-29
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-29

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-28
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-28

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-27
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-27

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-26
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-26

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-25
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-25

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-24
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-24

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-23
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-23

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-22
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-22

NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-21
NaOSTROinfo Bór Kunowski rocznica mordu-21

.   

Dołącz do dyskusji

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Popularne

Nowy MG HS w Ożarowie – inwestycja w sprawność urzędu i lepszą obsługę mieszkańców!

FAKTY

Pensjonariusze Centrum Opiekuńczo-Mieszkalnego w Sobowie: „Tutaj mamy lepiej jak w niebie!”

FAKTY

Śmiertelne potrącenie rowerzysty w Baćkowicach Śmiertelne potrącenie rowerzysty w Baćkowicach

Świętokrzyskie: Śmiertelny wypadek na DK42; ciężarówka potrąciła na pasach 14-latkę!

FAKTY

Liceum w Skarżysku-Kamiennej żegna 14-letnią Natalię!

FAKTY

Reklama

Connect

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this